„W kategorii muszej będę nawet lepsza” – Joanna Jędrzejczyk przed starciem z Valentiną Shevchenko
Była mistrzyni kategorii słomkowej Joanna Jędrzejczyk opowiada o grudniowym starciu z Valentiną Shevchenk o pas kategorii muszej.
Po raz ostatni była widziana w 125 funtach ponad cztery lata temu, nokautując Rosi Sexton i torując sobie w ten sposób drogę do UFC. Tam jednak kobiety wojowały wówczas tylko w kategoriach słomkowej i koguciej, wobec czego Joanna Jędrzejczyk zeszła z wagą do 115 funtów, zdobywając złoto, które obroniła pięć razy, przez prawie dwa lata rozdając karty w nowej dla siebie dywizji.
Tymczasem 8 grudnia w Toronto w co-main evencie gali UFC 231 olsztynianka powróci do 125 funtów. W pojedynku o pas mistrzowski skrzyżuje rękawice z Valentiną Shevchenko.
Czuję się świetnie.
– powiedziała polska zawodniczka w rozmowie z FloCombat.com.
Czuję, że moje ciało lepiej dochodzi do siebie, lepiej śpię, lepiej się odżywiam, jestem w lepszym nastroju. Sprawia mi to wszystko o wiele więcej przyjemności. Powtarzał mi to od dawna Mikey Brown: „Jo, idź wyżej i ciesz się życiem”.
Od 15 lat jestem w tym biznesie, walczę i robię wagę. Ostatnie sześć miesięcy spędzałam w Stanach, przygotowując się do walk. Mam wiele obowiązków, a przez sześć spośród dwunastu miesięcy w roku byłam na diecie, więc cieszę się tym, jak jest teraz. To nowość. Wierzę, że w kategorii muszej będę nawet lepsza.
Nie znaczy to jednak, że Joanna Jędrzejczyk zapomina o kategorii słomkowej. Nic z tych rzeczy. Zamierza wrócić do 115 funtów i ponownie rozsiąść się tam na tronie mistrzowskim.
Wrócę. Zdecydowanie wrócę.
– zapowiedziała.
W pewien sposób chcę się ponownie zmierzyć z samą sobą, przejść przez to ścinanie wagi, zrobić 115 funtów. Nie mam problemów z tą wagą. Chcę zejść i ponownie stanąć naprzeciwko mistrzyni. Mam nadzieję, że Rose Namajunas jest dobrą mistrzynią dla UFC, bo jest nią już od roku.
Gdy traciłam pas, zastanawiałam się, co będzie teraz? A minął już rok i jestem szczęśliwa. Mam wielu wspaniałych fanów. Mam życie poza oktagonem. W przyszłym roku chcę jednak zmierzyć się z mistrzynią wagi słomkowej.
*****