„W historii UFC lekarze nie widzieli jeszcze gorszej kontuzji barku” – Dana White zabrał głos nt. odwołania walki Jiriego Prochazki z Gloverem Teixeirą
Pojawiły się pierwsze szczegóły na temat kontuzji byłego już mistrza wagi półciężkiej UFC Jiriego Prochazki.
Późnym środowy wieczorem gruchnęły fantastyczne dla Jana Błachowicza, a fatalne dla Jiriego Prochazki wieści.
Czech doznał ciężkiej kontuzji, która wykluczyła go z pierwszej obrony tronu wagi półciężkiej naprzeciwko Glovera Teixeiry, do której miał stanąć w walce wieczoru gali UFC 282. Jako że Brazylijczyk odmówił zaproponowanej mu walki z Magomedem Ankalaevem, organizatorzy zdecydowali, że na szali pojedynku Dagestańczyka z Janem Błachowiczem – dotychczasowego co-main eventu gali – znajdzie się zwakowany przez Denisę tytuł mistrzowski wagi półciężkiej.
Jakiej konkretnie kontuzji doznał czeski zawodnik? Rąbka tajemnicy w temacie uchylił dziennikarz Yahoo! Sports Kevin Iole…
Otóż, jak zdradził menadżer byłego już mistrza Tim Simpson, do urazu doszło na matach Instytutu Sportowego UFC.
– Jego bark został zmasakrowany w stylu charakterystycznym dla standardowych wypadków podczas zapasów – zdradził.
Uraz Czecha skomentował też głównodowodzący UFC Dana White.
– W historii UFC lekarze nie widzieli jeszcze gorszej kontuzji barku – powiedział promotor. – Naprawdę, kurwa, fatalna. Jego bark jest w bardzo, bardzo złym stanie. Czeka go poważna operacja, która będzie wymagała potem intensywnej i długiej rehabilitacji.
Simpson powiedział, że ramię Prochazki wyskoczyło ze swojego miejsca, a potem ktoś wsadził je z powrotem na miejsce.
– Wiecie, jak to jest z barkami – powiedział Simpson. – Wyskakuje ci i często po prostu wsadzasz go na miejsce z powrotem. Czekaliśmy i wyskoczył. Z ramionami nigdy do końca nie wiadomo, dopóki nie sprawdzisz dokładnie.
Głos w temacie zabrał też główny poszkodowany. Za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że czeka go półroczna przerwa, choć razem z rehabilitacją może się ona wydłużyć aż do roku.
– To Jiri podjął decyzję o zwakowaniu pasa – powiedział jego menadżer. – Kieruje się zasadami samuraja w życiu, więc gdy dowiedział się, jak długo będzie pauzować, powiedział: „Muszę szanować innych zawodników i pozwolić im walczyć o pas”. Uważa, że mogą mieć ten pas, ale to on nadal będzie mistrzem.
Dana White i spółka zapewnili Czecha, że w pierwszej walce po powrocie będzie wojował o tytuł mistrzowski.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.