Volkov odpowiedział na groźbę Ngannou po zwycięstwie z Overeemem
Opromieniony zwycięstwem z Alistairem Overeemem Alexander Volkov odpowiedział na słowa Francisa Ngannou.
W starciu wieńczącym sobotnią galę UFC Fight Night w Las Vegas Alexander Volkov odniósł niezwykle cenne zwycięstwo, nokautując w drugiej rundzie Alistaira Overeema.
Po walce został co prawda przetransportowany do szpitala z powodu rozbitej stopy i dlatego nie pojawił się na konferencji prasowej, ale wcześniej zdążył zamienić kilka słów z ESPN.
– To na pewno jedno z moich największych zwycięstw – powiedział. – Cieszę się, ale patrzę przed siebie.
– Trafił mnie ciosami naprawdę mocno. Skupiałem się jednak na celu i zrobiłem to, co chciałem zrobić. Problemem było to, że zblokował moje wszystkie kopnięcia. Może jednak dlatego zapomniał o moich pięściach i mogłem trafić go dobrymi ciosami, jabami.
Dla Rosjanina było to drugie zwycięstwo z rzędu – wcześniej rozbił Waltera Harrisa – i trzecie w ostatnich czterech występach.
Uwagę zwrócił na Drago Francis Ngannou, który już za niespełna dwa miesiące stanie do rewanżowej walki o pas mistrzowski ze Stipe Miociciem. Kameruńczyk pogratulował Rosjaninowi, przemycając też w swoim wpisie delikatną groźbę…
– Dobra robota, Volkovie – napisał na Twitterze Kameruńczyk. – Teraz grasz już z dużymi chłopakami. Uważaj, bo jest tutaj ślisko.
Do wypowiedzi tych Rosjanin odniósł się w rozmowie z dziennikarzem Alexandrem Lutikovem…
– Po pierwsze, w Rosji jest ślisko przez dziewięć miesięcy w roku, więc jestem do tego przyzwyczajony – powiedział. – A po drugie, chcę walczyć o pas, bo widzę swoją formę i nie chcę marnować jej teraz na walki z pretendentami.
– Uważam, że mogę teraz bić się o pas i pokonać mistrza. Oczywiście organizacja takiej walki nie zależy ode mnie, ale chciałbym walczyć o pas.
– Odniosłem dwa dominujące zwycięstwa, pokazałem wszystkim, że jestem fizycznie gotowy, że się rozwijam. Chcę więc walczyć z mistrzem u szczytu swojej formy. Pokazać wszystko w pełnej krasie.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
W rozgrywce o najwyższe laury w wadze ciężkiej wkrótce dojdzie do dwóch ważnych pojedynków – Ciryla Gane z Jairzinho Rozenstruikiem oraz Curtisa Blaydesa z Derrickiem Lewisem.
Jednak Alexander Volkov wierzy, że pokonując Alistaira Overeema, utorował sobie drogę prosto do walki o złoto ze zwycięzcą marcowego pojedynku wspomnianych Stipego Miocicia z Francisem Ngannou.
– Obaj są mocno, ale potrafię zdziałać cuda – zapewnił. – Jeśli mam być szczery, to walka z Ngannou jest trochę przerażająca, ale to moje robota, więc co zrobisz?
– Oczywiście ekscytacja czy świadomość, że możesz zostać zraniony, występują w każdej walce i nie ma tutaj znaczenia, czy jest to Ngannou, czy ktokolwiek inny. Ngannou to oczywiści dobry, mocny zawodnik, ale są pewne rzeczy, na które można go złapać.
– Nie chcę tutaj zapewniać, że na pewno go pokonam, ale wiem, że są pewne elementy, które mogą przesądzić o moim zwycięstwie.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****