UFC

(VIDEO) Wojna na wyniszczenie! Dustin Poirier ciężko znokautował Benoita Saint-Denisa na UFC 299

Stara gwardia nigdzie się nie wybiera! Zaprawiony w bojach Dustin Poirier po szalonej chwilami bijatyce ciężko znokautował faworyzowanego Benoita Saint-Denisa podczas gali UFC 299 w Miami.

W co-main evencie gali UFC 299 w Miami Dustin Poirier (30-8) poskromił wściekle jak zwykle agresywnego Benoita Saint-Denisa (13-2), ciężko nokautując Francuza w rundzie drugiej.

Obaj zawodnicy rozpoczęli od niskich kopnięć. Saint-Denis trafił ładnym prostym, następnie idąc do nóg Poiriera. Ten spróbował gilotyny, prawie przetaczając rywala. Jednak Francuz zachował dominującą pozycję – choć Amerykanin wrócił na nogi. Saint-Denis zaszedł mu za plecy, trzymając przy ogrodzeniu w klinczu. Kilka uderzeń spadło na głowę Dustina. Francuz spróbował wskoczyć mu za plecy, ale Poirier zrzucił rywala.

Kila mocnych uderzeń spadło na głowę Dustina. Ten jednak z czasem odpowiedział własnymi ciosami. Jednak to Bóg Wojny zdecydowanie nacierał, rozpuszczając łokcie i kolana z klinczu. Tu i ówdzie Poirier trafiał kontrami w dystansie, ale znajdował się w głębokiej defensywie, rozbijany przez wściekle nacierającego Saint-Denisa. Spróbował kolejnej desperackiej jakby gilotyny w odpowiedzi na próbę obalenia ze strony Francuza, ale ten znów się wykaraskał. W parterze zdzielił Amerykanina mocnymi ciosami, zachodząc mu następnie za plecy. Polował na duszenie, a w końcówce na balachę, ale Poirier przetrwał.

Poirier od razu dał się zagnać na ogrodzenie na otwarcie rundy drugiej. Posłał na deski Saint-Denisa krótkim sierpem, ale… Znów spróbował gilotyny w odpowiedzi na próbę obalenia ze strony Francuza – i znów skończył na dole, ładując się w tarapaty. Saint-Denis zaszedł mu za plecy, szukając poddania – ale Amerykanin wydostał się z trudnej pozycji i z czasem wrócił na nogi.

Tam jednak w klinczu inkasował srogie ciosy ze strony BSD. Ale odpowiedział! Ależ jatka! Amerykanin zdołał uciec z klincz, przenosząc walkę na środek oktagonu.


PEŁNE WYNIKI UFC 299: O’MALLEY VS. VERA 2


W dystansie Saint-Denis nadal nacierał, niczym zombie, ale przewaga techniczne Poiriera była bardzo wyraźna. Luizjańczyk mieszał uderzenia na korpus z tymi na głowę, kontrował.

Dustin naruszył atakującego Francuza krótkim prawym sierpem, następnie posyłając go na deski srogim krosem. Doskoczył z ciosami, podczas gdy Bóg Wojny intuicyjnie rzucił mu się do nóg. Poirier znów zaczaił się na gilotynę, ale… Tym razem nóg nie zarzucał, a Saint-Denis zdołał zerwać uchwyt.

Diament czuł już jednak krew. Potraktował odpowiadającego ciosami – choć okrutnie naruszonego – Saint-Denisa ślicznym krosem, następnie uchylając się prze kontrą i ścinając rywala z nóg potężnym prawym sierpem! Francuz runął na deski, a Poirier dobił go potężnym uderzeniem z góry!

35-latek powrócił tym samym na zwycięskie tory po zeszłorocznej porażce z Justinem Gaethje.

Seria pięciu kolejnych zwycięstw przed czasem Benoita Saint-Denisa dobiegła końca.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 3

Dodaj komentarz

Back to top button