UFC

(VIDEO) Michał Oleksiejczuk rozbił i ubił Chidiego Njokuaniego na UFC Singapur!

Rzeźniczo usposobiony Michał Oleksiejczuk wraca z Singapuru z tarczą – Husarz pokonał Chidiego Njokuaniego podczas gali UFC Fight Night.

Michał Oleksiejczuk (19-6) powrócił na zwycięskie tory. Podczas gali UFC Fight Night w Singapurze polski średni pokonał Chidiego Njokuaniego (22-10).

Chidi rozpoczął od kanonady mocnych koopnieć, później rąbiąc wściekle Polaka po korpusie w klinczu. Michał starał sie nacierać, ale Njokuani trzymał go na dystans srogimi frontalnymi kopnieciami na korpus. W końcu Michał trafił mocnym lewym w kontrze. Nadal jednak Njokuani terroryzował naszego zawodnika mocnymi kopnięciami.

Soczysty lewy sierpowy Polaka! Poczuł to Amerykanin! Wszedł w klincz, ale tam Oleksiejczuk go odwrócił i ustawił na ogrodzeniu. W klinczu Njokuani odpalił łokcie i kolana. Rozerwanie. W dystansie Njokuani odpalił srogie lowkingi, jednym z nich ścinając naszego zawodnika z nóg. Presja ze strony naszego zawodnika jednak nie słabła. Njokuani spróbował chaotycznego obalenia, ale skończyła na plecach. Polak zszedł do jego gardy, atakując ciosami. Z czasem wrócił na nogi.

Michał doskoczył do przeciwnika ze srogimi ciosami na korpus. Chidi odpowiedział mocnym kolanem na doły. Njokuani zaskoczył naszego zawodnika fantastycznym kopnięciem na głowę! Zatańczył Polak na nogach okrutnie, podczas gdy Amerykanin, czując krew, ruszył wściekle na naszego zawodnika! Husarz chronił się za podwójną gardą na środku oktagonu! Nie odpowiadał!

Do czasu jednak – w końcu wypalił potężnym lewym, dochodząc jakby do siebie. Wrócił do gry! Kolejne wysokie kopnięcie świsnęło mu obok głowy. Niezrażony, Michał zaatakował kombinacjami, rąbiąc wściekle w głowę przeciwnika. Weszło! Njokuani desperacko bronił się na ogrodzeniu, dając następnie nogę.

Presja ze strony Oleksiejczuka była nadal ogromna. Wpadł w przeciwnika, podczas gdy ten – wyraźnie już zmęczony – spróbował obalenia. Michał wybronił się i sam przewrócił Njokuaniego. Trafił do jego gardy, gdzie rozpuścił uderzenia. Bomba za bombą zaczęły spadać na głowę chroniącego się tylko i nieprzejawiającego ochoty do dalszej walki Amerykanina! Widząc to, sędzia przerwał zawody!

Husarz powrócił tym samym na zwycięskie tory po porażce z Caio Borralho. Jego bilans w wadze średniej wynosi 3-1, ze wszystkimi zwycięstwami przez nokaut w pierwszej rundzie.

Dla Chidiego Njokuaniego była to trzecia przegrana z rzędu, która może oznaczać koniec jego przygody z UFC.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button