Bellator

(VIDEO) Dramatyczny występ! Kamil Oniszczuk zdemolowany w Chicago na gali Bellator 297 w ledwie 46 sekund!

Kamil Oniszczuk wraca z Chicago na tarczy – podczas gali Bellator 297 Polak przegrał ekspresowo z Norbertem Novenyiem Juniorem.

Fatalnie dysponowany Kamil Oniszczuk (9-3) doznał drugiej z rzędu porażki pod sztandarem organizacji Bellator. W Chicago polski zawodnik uległ niepokonanemu Norbertowi Novenyiemu Jr. (7-0) przez nokaut w pierwszej rundzie.

Węgier rozpoczął od soczystego krosa poprzedzonego kiwką lewym, którym trafił czysto, kompletnie zaskakując Polaka. Kamil przestrzelił lowkingiem. Chwilę później lekko hasający z nisko opuszczonymi rękami Novenyi Jr. znów zaskoczył Polaka identyczną kombinacją, lokując prawy krzyżowy na jego szczęce. Oniszczuk kompletnie nie czuł dystansu, nie nadążając też za rywalem szybkościowo.

Nasz zawodnik zmienił na moment ustawienie na odwrotne, ale szybko wrócił do klasycznego. Węgier podskakiwał lekko na nogach w bocznym ustawieniu. Kamil spróbował middlekicka, ale został skarcony… Tak, prawym krosem! Dosłownie chwilę później Novenyi Jr. znów doskoczył z szybkim 1-2, trafiając prawicą na głowę powolnego Polaka. Podjął jeszcze jedną próbę, ale w końcu przestrzelił.

Nie zrażając się drobnym tym niepowodzeniem, chwilę potem Norbert znów doskoczył z kombinacją 1-2, podczas gdy Kamil spróbował niskiego kopnięcia. Prawica rywala wylądowała czysto na jego szczęce, ścinając go z nóg! Czując krew, Novenyi Jr. rzucił się za naruszonym Polakiem! Ten spróbował chwycić jego nogę, wkręcić się do niej, ale Węgier zdzielił go młotami, przenosząc go do krainy Morfeusza! Koniec!

Bilans Kamila Oniszczuka pod sztandarem Bellatora wynosi obecnie 0-2. Nie sposób wykluczyć, że występ w Chicago był jego ostatnim pod sztandarem amerykańskiego giganta.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button