(VIDEO) Gane i jego trener skonsternowani! Ngannou kompletnie zignorował ich w MSG!
Mistrz kategorii ciężkiej UFC Francis Ngannou natknął się w Madison Square Garden na Ciryla Gane i swojego byłego trenera Fernanda Lopeza.
Podczas sobotniej gali UFC 268 w nowojorskim Madiso Square Garden doszło do niecodziennego spotkania. A w zasadzie: prawie doszło, bo żadnej interakcji nie stwierdzono.
Do Nowego Jorku na walkę Nassourdine’a Imavova, który brutalnie rozprawił się z Edmenem Shahbazyanem, zjechała jego ekipa z paryskiego Factory MMA. W jej skład weszli między innymi tymczasowy mistrz wagi ciężkiej Ciryl Gane czy jego trener Francis Lopez.
Na gali pojawił się także dzierżący pas kategorii ciężkiej Francis Ngannou, który wspierał rozdającego karty w wadze półśredniej Kamaru Usmana. Nigeryjczyk w walce wieczoru pokonał na punkty Colby’ego Covingtona.
Całą trójkę – Gane, Ngannou i Lopeza – łączy natomiast wspólna historia. Kameruńczyk przez wiele lat trenował bowiem pod batutą Lopeza, mając też kilka razy okazję sparować z Gane.
O ile ani Gane, ani Ngannou nigdy o sobie nawzajem złego słowa nie powiedzieli, to zupełnie inaczej rzecz się ma na linii Predator – Lopez. Rozstanie z paryskim klubem – obecnie trenuje w Syndicate MMA – Kameruńczyk motywował między innymi nastawieniem Fernanda Lopeza, który miał łaknąć sławy jak kania dżdżu. Z kolei trener wielokrotnie zarzucał swojemu byłemu podopiecznemu wybujałe ego i brak zaangażowania w treningi.
Wracając zaś do sobotniego wieczoru w MSG. Kamery uchwyciły, jak w pewnym momencie dostojnie kroczący korytarzem Francis Ngannou natknął się na francuską ekipę…
Na nagraniu widać, jak Franciszek na moment zerka w kierunku stojących przy ścianie Lopeza i Gane, by następnie kompletnie ich zignorować. Przechodzi obok, patrząc przed siebie.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Na twarzach Lopeza, Gane i Imavova widać natomiast konsternację pomieszaną z niedowierzaniem. Czy spodziewali się, że Ngannou zatrzyma się, aby się przywitać? Skinie głową? Nie do końca wiadomo.
Poniżej rzeczone nagranie.
Quand le champion des poids lourds croise son futur adversaire, le champion intérimaire qui fit jadis son complice et coéquipier.
🥶 À l'#UFC268 hier soir, ça semblait déjà glacial entre @francis_ngannou et @ciryl_gane!
Ça ne rend que l'#UFC270 encore plus intrigant! 👀 pic.twitter.com/zytOJjKJ6D
— UFC Québec (@UFCQuebec) November 7, 2021
Francis Ngannou i Ciryl Gane staną do unifikacyjnej walki o mistrzostwo wagi ciężkiej 22 stycznia podczas gali UFC 270.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Franek ewidentnie wkurzony. Na dodatek jeszcze ten tymczasowy pas, to też była szpilka w jego kierunku. Coś czuję, że będzie chciał urwać jak najszybciej głowę Gane, co jeszcze bardziej stawia Francuza w roli faworyta.