(VIDEO) Francis Ngannou usadził Tysona Fury’ego na deskach, ale przegrał na punkty!
W ociekającej medialnym zgiełkiem walce Tyson Fury pokonał po niezwykle bliskiej walce Francisa Ngannou podczas bokserskiej gali w Rijadzie.
W pojedynku wieńczącym galę w Rijadzie uznawany za jednego z najlepszych bokserów na świecie Tyson Fury pokonał debiutującego w formule pięściarskiej byłego mistrza kategorii ciężkiej UFC Francisa Ngannou – choć Kameruńczyk postawił Brytyjczykowi ogromny opór, posyłając go nawet na deski.
Fury rozpoczął agresywnie, od mocnego prawego. Zawodnicy wymienili się lewymi prostymi. Brytyjczyk trafił na korpus, a potem poprawił ładnym krosem na głowę. Dobre proste Fury’ego, ale Ngannou odpowiedział lewym sierpem. Klincz. Wznowienie.
Dużo kiwek, zmyłek i przyruchów, zwłaszcza w wykonaniu Tysona. Ciosy na korpus z obu stron. Ładny lewy sierp Fury’ego. Ngannou odpowiedział prostym na korpus. Fury podobnie. Dobry hak na korpus w wykonaniu Kameruńczyka. Srogi kros Fury’ego. Ngannou trafił lewym sierpem w kontrze, nie pierwszy już raz. Do narożnika chodził zmęczony, z otwartymi ustami.
Od początku drugiej odsłony obaj nadal chętnie polowali na swoje korpusy, szczególnie Ngannou. Fury szukał jabów. Francis trafił mocnym sierpem na rozerwanie klinczu. Śliczne kontry lewym sierpem w wykonaniu Brytyjczyka. Odczuł je Kameruńczyka.
Ngannou nadal starał się nacierać, ale jego aktywność wyraźnie spadła. Fury kąsał go szybkimi prostymi. Predator mieszał ustawienie klasyczne z odwrotnym. Brytyjczyk spróbował dwóch obaleń, ale Kameruńczyk wybronił się.
Franciszek trafił ładnym lewym prostym na otwarcie trzeciej rundy. Poprawił później sierpem, ale Fury niewzruszony. Kombinacja Brytyjczyka, kontra lewym sierpem Kameruńczyka. Walka była szarpana, soczystych uderzeń nie było wiele. Sporo klinczu. Na rozerwanie Ngannou trafił Fury’ego krótkim prawym. Tyson szukał ciosów z wpadaniem w klincz, ale… W wymianie Ngannou posłał go na deski lewym sierpem! Jasny gwint! Fury szybko wrócił na nogi, został wyliczony i walkę wznowiono. Do końca rundy Fury hasał do boków, unikając zwarcia.
FRANCIS NGANNOU KNOCKDOWN TYSON FURY!!!!! pic.twitter.com/uoxQGwumU6
— Carlos Lamb (@CarlosLamb_) October 28, 2023
Ngannou moral victory dance #FuryvsNgannou pic.twitter.com/N2CRjvlF1n
— Bakanky (@BakankyBro) October 29, 2023
Piękny prawy autorstwa Francisa na początku rundy czwartej. Poprawił srogim ciosem na korpus, ale Fury z czasem odpowiedział kontrującym sierpem. Brytyjczyk ochoczo wpadał w Ngannou z ciosami, przechodząc w klincz. Skarcił rywala serią uderzeń, ale Kameruńczyk odpowiedział bombami. Klincz.
Srogie wymiany – Fury skuteczniejszy, ale Ngannou nadal stał. Brytyjczyk wrócił do lewego prostego.
Ostra wymiana na otwarcie piątego starcia. Obaj zawodnicy trafili, ale nie na tyle precyzyjnie, aby któryś się zachwiał. Potężne sierpy Kameruńczyka – ale w powietrze. Fury zainkasował jednak mocną kontrę. Wpadł w klincz. Rozerwanie.
Franciszek nadal mieszał ustawienie. Zainkasował prosty, oddał sierpem. W klinczu obaj zawodnicy okolicznościowo rozpuszczali krótkie uderzenia na korpus. Poszukiwali też podbródków, szczególnie Ngannou. Kameruńczyk przyjął jab, ale skontrował lewym sierpem. Śliczne 1-2 w wykonaniu Fury’ego. Poprawka. Ngannou z bombami w powietrze. W końcówce rundy Brytyjczyk złapał wiatr w żagle, trafił jeszcze prostymi.
Dobre lewe proste na głowę w wykonaniu Tysona otworzyły rundę szóstą. Brytyjczyk wydawał się rozpędzać. Czuł się coraz pewniej. Hasał do boków, kąsał Ngannou prostymi. Ten polował na kontrujące lewe sierpy – ale spóźnione. W końcu trafił krosem, ale Fury szybko odpowiedział.
Predator zaatakował agresywniej, ale przyjął kilka srogich kontruderzeń. Ustał. Nadal jednak inkasował szybkie lewe proste. W końcówce Kameruńczyk odgryzł mu się krosem, poprzedzonym kiwką lewym.
Do rundy siódmej Franciszek wyszedł w odwrotnym ustawieniu. Opłaciło się, bo grzmotnął Tysona ślicznym krosem. Kilkadziesiąt sekund później – nie wydarzyło się w nich nic wielkiego – znów trafił mocnym lewym. Z czasem poprawił kolejnym, tym razem na korpus. Aktywność Fury’ego ograniczała się głównie do kiwek. Kameruńczyk trafił z klinczu.
W końcu jednak Brytyjczyk rozpuścił ręce – i wyraźnie wstrząsnął Kameruńczykiem. Poprawił. Rzucił się na rywala, ale ten skontrował i walka wpadła w klincz. Po wznowieniu nie działo się wiele.
Ngannou trafił mocniej na początku ósmej odsłony. Świeższy był jednak wyraźnie Fury, choć niekoniecznie przekładało się to na celne uderzenia. Po krótkich, chaotycznych wymianach walka trafiała w klincz. Szalone wymiany! Fury naruszony! Ngannou trafia serią uderzeń! Brytyjczyk szuka klinczu za wszelką cenę! Jasny gwint! Fury przetrwał, a w końcówce odpowiedział jeszcze ciosami.
Srogie kontry Ngannou na otwarcie dziewiątej odsłony. Fury odpowiedział ciosami. Zainkasował jednak ładny lewy sierp. Z czasem poprawił krosem. Tempo walki było już na tym etapie leniwe. Ngannou delikatnie nacierał, w bezruchu czekając na kontry, podczas gdy Fury rachitycznie hasał szukając prostych. Dobre ciosy Brytyjczyka doszły celu. Kameruńczyk poszukał kontrujący lewy sierp. Klnicz. Rozerwanie.
Jab Ngannou, jab Fury’ego. Akcji niewiele. W końcówce Tyson trafił jeszcze zaczepnym sierpem.
Do ostatniej rundy były mistrz UFC wyszedł z większym animuszem. Większa żywotność, kiwki. Trafił krosem. Zainkasował lewy prosty. Ngannou potraktował rywala krosem na schaby. Z czasem zmienił ustawienie na odwrotne. Polował na lewy krzyżowy. Fury ograniczał się niemal wyłącznie do przyruchów. Ofensywy z jego strony było jak na lekarstwo. W końcu odpalił ładne ciosy proste, choć jeden z nich przypłacił zainkasowaniem kontry lewym sierpem.
Ostre wymiany w klinczu. Pół minuty do końca. Ngannou spróbował superman puncha? W samej końcówce Ngannou trafił jabem, oberwał kontrującym lewym sierpem.
Sędziowie wskazali niejednogłośnie na Tysona Fury’ego w stosunku 95-94, 96-93, 94-95.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Chyba nikt się nie spodziewał, że Francis wypadłby tak dobrze na tle podrzędnego profesjonalnego boksera a co dopiero na tle mistrza świata.
Ja punktowałem 95-94 dla Furego, chociaż dwie rundy Tysona i jedna Franka były bliskie.
To teraz Ngannou vs Anthony Joshua? Rozbił bank Kameruńczyk.
Brawa dla Ngannou, potencjał pięściarski zawsze miał w sobie, ale w MMA to jednak bardziej w chaos i dzikie szarże szło. Do tego swoje lata, a jednak naprawdę przyłożył się do tego, przygotował i wyglądał bardzo dobrze na tle Furego.
Chociaż jak tak teraz sobie o tym myślę to teraz zawodnikom MMA jeszcze bardziej będzie palma odbijać z tym boksem.. A przypadek Ngannou to raczej wyjątek od reguły.
Wychodzi na to, że taki Ciryl Gane robi Furego w ringu.
Fury 96-93