(VIDEO) Koncert Alexandra Volkanovskiego! Koreański Zombie zdemolowany!
W starciu wieńczącym galę UFC 273 mistrz 145 funtów Alexander Volkanovski zdeklasował Chan Sung Junga.
W walce wieczoru gali UFC 273 w Jacksonville, na szali której znalazł się pas mistrzowski wagi piórkowej, Alexander Volkanovski (24-1) zdemolował i w czwartej rundzie ubił Chan Sung Junga (17-7).
>
Już w jednej z pierwszych akcji Volkanovski trafił ładnym sierpem. Jung odpowiedział kontrą na lowkinga, ale w kolejnej wymianie znów Koreańczyk się zachwiał – jak się jednak później okazało, po zderzeniu głowami.
Volkanovski walczył w swoim stylu – stosował masę kiwek, atakował lowkingami, które mieszał z prostymi. Australijczyk nie stronił też od ostrych wymian w półdystansie, czyli w koronnej płaszczyźnie Koreańskiego Zombie. Po trzech minutach twarz pretendenta była już zmasakrowana. Szybki jak błyskawica Volkanovski kolejną fantastyczną kontrą naruszył Junga, ale… Nie podkręcił tempa! Koreańczyk doszedł do siebie.
Do końca rundy Volkanovski robił jednak, z pretendentem, co chciał. Kontrował soczystymi kombinacjami, rąbał lowkingami, przeważał w klinczu, a nawet jeszcze raz usadził na deskach.
Grosse perf de @alexvolkanovski pour le premier round
📺 Regardez l'#UFC273 en direct sur @RMCSport 2 pic.twitter.com/Au0vY4sxjp
— UFC France (@UFCFRA) April 10, 2022
Także w drugiej rundzie przewaga australijskiego mistrza nie podlegała dyskusji. Trafiał bezradnego Koreańczyka w kontrach, rąbał lowkingami. Zombie w pewnym momencie zaatakował śmielej i nawet trafił prostym i frontalem na brodę, ale Volkanovski szybko doszedł do siebie.
Alexander podkręcił tempo, trafiając soczystymi prostymi. Jung wylądował na deskach, choć szybko wrócił na nogi. Mistrz poszukał skończenia, ale… zainkasował sierp, po którym na dobre dwie minuty przeszedł w tryb zapaśniczy. Przewrócił Koreańczyka, pomęczył, a gdy ten wrócił na nogi, znów go usadził. W końcówce w stójce zdzielił jeszcze porozbijanego już, dramatycznie wolnego pretendenta kolejnymi uderzeniami.
Trzecia odsłona rozpoczęła się od ostrych wymian – i obaj trafili. Seria prostych autorstwa Volkanovskiego doszła celu. Jung zaatakował kombinacjami, zmuszając Australijczyka do oddania pola. Ten szybko jednak odpłacił rywalowi własnymi uderzeniami, głównie prostymi. Jung chwilami przypominał wręcz worek bokserski. Nieźle natomiast bronił się przez zapasami mistrza, stopując kilka prób obaleń.
W stójce pod kątem szybkościowym różnica była jednak gargantuiczna, choć Volkanovski tempa podkręcać nie zamierzał. Walczył metodycznie, w sposób wyrachowany. Jednak w ostatnich sekundach Australijczyk znów posłał Koreańczyka na deski, będąc bliskim ubicia go z góry. Uratowała go syrena.
W czwartej rundzie Volkanovski dopełnił formalności. Zdzielił rywala fantastycznymi kombinacjami i choć Jung nie padł na deski, sędzia oszczędził mu dalszych cierpień.
https://twitter.com/TheArtOfWar6/status/1513027417291563020?s=20&t=P8kH4z2lNcwwewkzMkD_Pw
Dla mogącego pochwalić się obłędną serią dwudziestu jeden zwycięstw Australijczyka była to trzecia obrona tytułu mistrzowskiego.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Volkanovski to zdecydowanie najbardziej niedoceniany zawodnik w UFC. 11-0 w oktagonie, w tym dwa zwycięstwa nad znajdującym się w życiowej formie Hollowayem. Zawodnik, który niby nie wyróżnia się w żadnej sferze, a jednak jest uosobieniem inteligencji w oktagonie i wyrachowania. Ma jeden cel – punktować i zdobywać przewagę nawet jeśli może to ładnie nie wyglądać. Gdyby miał szansę zawalczyć o pas lekkiej stawiałbym go w roli faworyta.
Tak. Volkanovski kozak absolutny i profesor, niby w niczym nie jest wybitny, ale luk jak na lekarstwo. Zasłużone miejsce na podium P4P