Vadim: „Tybura albo Puetz dla Fedora”
Vadim Finkelstein uważa Rizin Fighting Federation za podejrzany projekt i nie wierzy w jego powodzenie.
Szef M-1 Global i były doradca Fedora Emelianenko, Vadim Finkelstein w wywiadzie dla swojej strony internetowej wskazał dwójkę zawodników, których wystawiłby na pojedynek z Ostatnim Carem, który powróci do MMA w sylwestra na gali Rizin FF, oceniając też cały japoński projekt PRIDE-bis.
Mamy wielu odpowiednich zawodników na wysokim poziomie. Wystawiłbym Marcina Tyburę albo Stephana Puetza przeciwko Fedorowi. Ale w Rosji jesteśmy ograniczeni z naszymi zasobami. Nie możemy konkurować z UFC czy tymi nowymi Japończykami, którzy pojawili się ostatnio. Powiedzieli o połączeniu z Bellatorem, KSW… Shinoda zadzwonił do mnie ostatnio i powiedział mi o tym, ale nie sądzę, by była to poważna inicjatywa. Nawet nie rozumiem samej koncepcji. Kto za to wszystko zapłaci, do kogo należeć będą prawa? Uważam, że to od samego początku utopia.
Finkelstein, który wcześniej stwierdził, że poza Mamedem Khalidovem w KSW nie ma zawodników na najwyższym poziomie, nie jest szczególnie zainteresowany współpracą z Nobuyukim Sakakibarą.
Zaproponowali nam dołączenie. Jakiś rok temu Sakakibara zadzwonił, ale nie wziąłem tego na poważnie. Nie wierzę w takie projekty. Mam firmę i wiele kontraktów z telewizją. Jak się tym podzielimy? Kto będzie właścicielem? Mam to zatrzymać, czy Japończycy to wezmą ode mnie, a może jakoś to skończymy? A co jeśli już mam jakieś zobowiązania względem japońskiego kanału telewizyjnego? Moim zdaniem wszystko, co robią to jakieś ciemne interesy.
Tymczasem na oficjalnym profilu Facebookowym M-1 Global rozpoczęła się kampania promująca mistrza kategorii półciężkiej Stephana Puetza jako rywala dla Fedora, co oznacza, że to właśnie Niemca – nie Polaka – Rosjanie najchętniej postawiliby naprzeciwko legendarnego zawodnika ze Starego Oskołu.
28-letni Stephan Puetz jest obecnie jednym z najlepszych zawodników MMA poza UFC. Wcześniej w maju 2015 roku pokonał mistrza kategorii ciężkiej M-1 Global, Marcina Tyburę, i udowodnił, że może rywalizować nie tylko w kategorii półciężkiej, ale i w ciężkiej.