UFC

Uzbrojony w 6 implantów Robert Whittaker wyjaśnia fenomen Khamzata Chimaeva: „Będzie koszmarem dla gości z Top 5”

Robert Whittaker zdradził, co zwróciło jego uwagę w stylu walki Khamzata Chimaeva, który pokonał go na UFC 308.

Były mistrz wagi średniej Robert Whittaker po raz pierwszy opowiedział szerzej o porażce z Khamzatem Chimaevem podczas październikowej gali UFC 308 w Abu Zabi. Australijczyk przegrał przez poddanie w pierwszej rundzie, kończąc zawody z wbitymi do środka dolnymi zębami.

W MMArcade Podcast Żniwiarz stwierdził, że obóz przygotowawczy do walki z Czeczenem przebiegł wybornie. Ścinanie wagi również poszło mu bardzo sprawnie. Innymi słowy, czuł się fantastycznie, gotowy zarówno mentalnie, jak i fizycznie.

– Już od pierwszej sekund walki poczułem się bardzo komfortowo w stójce – powiedział. – Naprawdę bardzo komfortowo! No ale potem gość nurkuje dosłownie milimetry (nad matą)… Jak zatrzymać takie obalenie?

– Robiliśmy naprawdę dużo zapasów, dużo różnych rzeczy, dużo pracy na siatce, ale, stary… Piekielnie ciężko jest imitować tego rodzaju obalenie. Tak ostre zejście. Szacunek i uznanie dla niego. Gość naprawdę zna swoje mocne strony. Wykorzystuje je do cna. Jest gotów, żeby pójść w nie do końca.

– Ale wracając do tematu… Ruszył z obaleniem. Wybrał mnie za kostkę przy siatce. To było świetne obalenie. Piękne obalenie. Potem zaczęła się praca na siatce, gdzie czułem się dobrze. Nie jest jakoś nieludzko silny, ale bardzo mocno cię dociąża. I był naprawdę dobry w zmuszaniu mnie do pracy. Cały czas pozostawał aktywny. Sięgał po podchwyty, podbierał kostki, próbował wpiąć haki. Sprawiał, że musiałem pracować, musiałem być aktywny przez cały ten czas, gdy mnie dociążał.

– Jednak nawet wtedy wiedziałem, że tę presję, jaką wywierał, będzie bardzo trudno utrzymać przez kolejne rundy. To była pięciorundowa walka. Później poczułem odrobinę przestrzeni, ale… No cóż, doszło tam do kotła, przejścia.

– Przełożył przedramię na mojej twarzy, żeby zaatakować naciskówką. Rzecz w tym, że trafił tym przedramieniem idealnie w miejsce pomiędzy moją szczęką i dolną wargą. Idealnie w punkt. Dosłownie od razu moje zęby puściły. Od razu. Rzecz jasna dalszy nacisk nie pomógł, no ale po prostu zęby nie wytrzymały. (…)

– Moje zęby po prostu się zapadły. Nie dało się walczyć dalej. Czułem te zęby w samym środku jamy ustnej. Było po mnie.

– Gratulacja dla Chimaeva. Gość miał swój plan na walkę, wszedł do klatki, wykonał go. Wygrał. To było przygnębiające. Nie lubię przegrywać w taki sposób, ale jest, jak jest.

Whittaker borykał się z problemami z dolnymi zębami od dawien dawna. Po raz ostatni ugryzł jabłko, gdy miał 19 lat. Kontuzja ta pogłębiła się w walkach z Dricusem Du Plessisem oraz Ikramem Aliskerovem.

Po walce z Chimaevem Australijczyk postanowił rozwiązać problem raz na zawsze. Usunął kilka dolnych zębów, wstawiając na ich miejsce sześć implantów.

Do akcji sklasyfikowany na 4. miejscu w rankingu wagi średniej 34-latek planuje powrócić w czerwcu przyszłego roku. Nie ma na oku żadnego konkretnego przeciwnika, choć… Pół żartem, pół serio stwierdził, że marzy mu się rewanż z Czeczenem, choć jest w pełni świadom, że wcześniej musi wygrać kilka innych walk.

– Jestem ciekawy, co teraz będzie z nim, bo uważam, że będzie koszmarem dla wielu gości w Top 5 – ocenił Czeczena Żniwiarz. – Nie wiem, jak mieliby zatrzymać te obalenia.

Dalsze plany Khamzata Chimaeva nie są póki co znane, choć cel Czeczena jest oczywisty – starcie z mistrzem Dricusem Du Plessisem, który zresztą również jest otwarty na takie zestawienie. W tle czai się co prawda nieukrywający mistrzowskich aspiracji Sean Strickland, ale Robert Whittaker nie ma wątpliwości, jak do tematu powinni podejść matchmakerzy UFC.

– Khamzat powinien walczyć teraz z Dricusem – ocenił. – Czekanie nie powinno być wynagradzane. Nigdy.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button