USADA potwierdza nazwę substancji wykrytej w organizmie Jona Jonesa
Potwierdzono nazwę niedozwolonej substancji, którą wykryto w organizmie Jona Jonesa.
Potwierdziły się doniesienie TMZ o tym, że niedozwolonym sterydem, jaki wykryto w organizmie Jona Jonesa przed galą UFC 214, był turinabol. Najpierw przyznał to w programie The MMA Hour menadżer Jonesa, Malki Kawa, a teraz u źródła – czyli Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA) – potwierdził nazwę substancji dziennikarz Marc Raimondi.
USADA has confirmed to me what Malki Kawa said yesterday on #themmahour: Jon Jones tested positive for turinabol.
— Marc Raimondi (@marcraimondi) August 24, 2017
Tymczasem w podcaście Fight Strength głos na temat Turinabolu – jeszcze przed oficjalnym potwierdzeniem, że ten właśnie steryd wykryto u Jonesa – zabrał trener siłowo-wytrzymałościowy w American Top Team Phil Daru, który pracuje też między innymi z polską mistrzynią Joanną Jędrzejczyk.
Nie znamy jeszcze szczegółów tej historii i nie wiemy, jaką konkretnie substancję wykryto i jak dużo miał jej w swoim organizmie.
– powiedział Daru.
Z tego, co słyszałem, był to Turinabol, który jest mocnym sterydem anabolicznym.
Jones wpadł podczas kontroli przeprowadzonej przed walką, ale już po oficjalnym ważeniu. Zdaniem Daru zażycie Turinabolu miałoby w takich okolicznościach uzasadnienie.
Teraz nie mówimy więc o jakichś tabletkach na potencję. To coś kompletnie innego.
– stwierdził Daru.
To wspomaganie uczyniłoby go silniejszym, ale też nie odkłada się w wodzie do masy ciała, więc miałoby to wiele sensu, gdyby zastosował taki środek.
Warto też nadmienić, że Amerykańska Agencja Antydopingowa regularnie poprawia swoje metody kontrolne, co może wyjaśniać, dlaczego Jones przeszedł wszystkie poprzednie kontrole przed UFC 214, wpadając dopiero na tej tuż przed walką.
*****