„Urwę ci głowę!” – Mateusz Gamrot nieoczekiwanie wyzwany do walki przez jednego z bohaterów gali UFC w Las Vegas
Mateusz Gamrot znalazł się na celowniku jednego z bohaterów gali UFC Fight Night: Strickland vs. Magomedov, która odbyła się w Las Vegas.
Może i podczas sobotniej gali UFC Fight Night w Las Vegas w oktagonie nie zameldował się żaden Polak, ale nie zabrakło polskiego wątku – do walki wyzwany bowiem został Mateusz Gamrot. Śmiałkiem rzucającym mu rękawicę okazał się Benoit Saint-Denis.
Francuski lekki zmierzył się w Las Vegas z Ismaelem Bonfimem, będąc gremialnie skreślanym. Oktagonowa rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna od tej bukmacherskiej – to Francuz opuścił bowiem oktagon w glorii zwycięzcy.
Saint-Denis od początku pojedynku rąbał wściekle okrężnymi kopnięciami na korpus, w swoje poczynania wplatając próby zapaśnicze. W końcówce rundy pierwszej zaszedł Bonfimowi za plecy, ciasnym duszeniem zmuszając go do poddania walki. Niespodzianka stała się faktem.
Uradowany Francuz po zwycięstwie miał już przygotowaną listę rywali, z którymi chciałby stoczyć kolejny pojedynek, najchętniej przy okazji gali UFC Fight Night, zaplanowanej na 2 września w Paryżu.
– Jestem wojownikiem, więc chcę najmocniejszych gości – powiedział francuski zawodnik w rozmowie z Michaelem Bispingiem. – Dajcie mi na Paryż Armana Tsarukyana albo dajcie mi Gamrota albo Fizieva.
Chwilę później Bóg Wojny, bo taki przydomek nosi Benoit Saint-Denis, wskazał konkretnego adresata swojego wyzwania.
– Karta główna w Paryżu. Może Gamrot, bo jest Polakiem i chce walczyć w Europie. Urwę ci głowę.
27-latek ma na koncie cztery starty pod sztandarem UFC. Jedynej porażki doznał we wziętym w zastępstwie debiucie w wadze półśredniej, ulegając na punkty Elizeu Zaleskiemu. Powróciwszy do kategorii lekkiej, odniósł trzy zwycięstwa przed czasem – z Niklasem Stolze, Gabrielem Mirandą i wspomnianym Ismaelem Bonfimem.
Mateusz Gamrot stoczył w oktagonie amerykańskiego giganta siedem walk, pięć z nich zwyciężając. Ostatnio był widziany w akcji w marcu, pokonując niejednogłośnie Jalina Turnera. Jest sklasyfikowany na 7. miejscu w rankingu wagi lekkiej.
Wydaje się natomiast, że szanse na finalizację polsko-francuskiego pojedynku są obecnie bliskie zeru. Gamer zapowiedział bowiem kilka dni temu, że niebawem poznamy szczegóły jego kolejnej walki. Wszystko wskazuje na to, że jego przeciwnikiem będzie Rafael Fiziev.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.