Urijah Faber vs. Frankie Saenz na mocnej karcie UFC 194
Po epizodzie w dywizji piórkowej Faber powraca do kategorii koguciej. Kalifornijczyk stanie naprzeciwko znajdującego się na fali siedmiu wygranych Frankiego Saenza.
Po krótkiej wycieczce do kategorii piórkowej Urijah Faber (32-8) powraca na stare śmieci dywizji koguciej. Jego przeciwnikiem będzie Frankie Saenz (11-2). Pojedynek zasili absurdalnie mocną kartę gali UFC 194, która odbędzie się 12 grudnia na MGM Grand Garden Arena w Las Vegas.
Szlifujący na co dzień umiejętności w Team Alpha Male Faber, już od dłuższego czasu dopominał się o zestawienie go na którejś z grudniowych gal szykowanych przez UFC. Od grudnia 2013 roku Kalifornijczyk stoczył pięć walk, w pierwszej z nich poddając Michaela McDonalda gilotyną. Następnie uległ Renanowi Barao przez TKO, by w lipcu 2014 r. na gali UFC 175 poddać Alexa Caceresa duszeniem zza pleców. Kolejne starcie, przeciwko Francisco Riverze na UFC 181, The California Kid również rozstrzygnął przed czasem, uciekając się do kończących technik brazylijskiego jiu–jitsu. W swoim ostatnim pojedynku na UFC Fight Night 66, na potrzeby którego zawodnik z Kalifornii zasilił szeregi dywizji piórkowej, uległ Frankiemu Edgarowi.
Pochodzący z Arizony Frankie Saenz, może pochwalić się ciągiem siedmiu wygranych z rzędu. W największej organizacji świata Amerykanin stoczył do tej pory trzy pojedynki, w debiucie pokonując Nolana Ticmana, a następnie zwyciężając nad Iurim Alcantrą. Ostatnią walkę 35-latek stoczył na gali UFC Fight Night 73, gdzie wygrał z Sirwanem Kakaiem. Każda z tych walk kończyła się decyzją.
Wygrana nad niepokonanym od wielu walk fighterem, zapewniłaby Faberowi udany powrót do kategorii koguciej i perspektywę na toczenie bojów z silniejszymi nazwiskami. Przegrana natomiast odsunie go na pewien czas od czołówki. Natomiast dla Saenza starcie z Kalifornijczykiem stanowi szansę, na zdobycie pierwszego poważnego skalpu w UFC.
Obaj zawodnicy są w podobnym wieku, ale to The California Kid jest dużo bardziej doświadczonym fighterem, który toczył pojedynki z najlepszymi ze swojej kategorii. Kolejnym łączącym ich czynnikiem są korzenie zapaśnicze. Na tej podstawie przypuszczać można, że w którymś momencie walka trafi na ziemię. Tam jednak przewagę powinien mieć Faber, ze względu na swoje umiejętności parterowe. Kalifornijczyk może pochwalić się aż 19 wygranymi przez poddanie i brązowym pasem w BJJ. Dla porównania, Saenz jest posiadaczem niebieskiego pasa. Jeśli chodzi o stójkę, to w tym aspekcie przewaga najprawdopodobniej również należeć będzie do Fabera. Zawodnika z Arizony czeka bardzo trudna przeprawa, ale jeśli chce on walczyć o najwyższą stawkę, to musi sprostać takim wyzwaniom, jak Urijah Faber.
Aktualna rozpiska gali UFC 194:
Jose Aldo vs. Conor McGregor
Chris Weidman vs. Luke Rockhold
Jacare Souza vs. Yoel Romero
Max Holloway vs. Jeremy Stephens
Urijah Faber vs. Frankie Saenz
Warlley Alves vs. Colby Covington
Court McGee vs. Marcio Alexandre Junior
Kevin Lee vs. Leonardo Santos
John Makdessi vs. Yancy Medeiros
Joe Proctor vs. Magomed Mustafaev
*****
Wszystko na temat gali UFC 194 znajdziecie tutaj.
Komentarze: 2