„Upokorzę tego kolesia” – Jorge Masvidal dokonał wyboru między Conorem McGregorem i Kamaru Usmanem
Rozpędzony serią trzech nokautów Jorge Masvidal wskazał trzech rywali, którym zamierza porachować kości w 2020 roku.
Conor McGregor powiedział swego czasu, że w świecie MMA zawodnik nie może mieć niczego piękniejszego niż opcje. W takiej właśnie luksusowej sytuacji znalazł się natomiast teraz Jorge Masvidal – a wszystko za sprawą trzech spektakularnych zwycięstw, jakie odniósł w tym roku, w pokonanym polu zostawiając Darrena Tilla, Bena Askrena i Nate’a Diaza.
Zobacz także: Dan Hardy w szoku – upiorny uraz Aleksandara Rakicia w walce z Volkanem Oezdemirem
Wśród opcji na kolejny pojedynek, jakie ma przed sobą Gamebred, najbardziej realnymi wydają się dwie – starcie właśnie ze sposobiącym się do walki z Donaldem Cerrone Conorem McGregorem oraz potyczka o złoto wagi półśredniej z Kamaru Usmanem. Obiema zdążył już wyrazić zainteresowanie sternik UFC Dana White – pomimo iż pierwotnie do konfrontacji amerykański-irlandzkiej podchodził z rezerwą.
Jak natomiast zapatruje się na to główny zainteresowany? O to – a konkretnie wybór między McGregorem i Usmanem – zapytano Masvidala w rozmowie z FanSided.com.
Conor nie zawsze tu będzie.
– powiedział Jorge.
Ktokolwiek będzie natomiast miał pas, zawsze będzie na miejscu. Mistrz 170 funtów zawsze będzie dostępny.
Masvidal poszedł też o krok dalej i odniósł się do potencjalnej krytyki kasowego zestawienia z Notoriousem.
Co złego w tym, aby gość, który siedzi w tym sporcie od szesnastu, kurwa, lat w końcu porządnie zarobił?
– powiedział.
Wychodzi, żeby się bić. Walczy z jebanym mordercą. Podwójnym mistrzem. Snajperem. A przy okazji grubo zarobi. Jaki w tym problem? Nie ma w tym żadnego problemu. Może się tak wydawać tylko fanom, którzy śledzą ten sport od, kurwa, trzech czy pięciu lat i wydaje im się, że są hardkorowcami. Nie.
Moi fani wiedzą. Robię to od szesnastu lat. Zanim dostałem szansę walki o pas, musiałem zyskać, kurwa, sławę. Wiecie, jakie to było, kurwa, trudne? Musiałem stać się sławny, zebrać te wszystkie virale i resztę tego gówna. Musiałem tego dokonać, zanim w ogóle wzięli pod uwagę, aby dać mi walkę o pas.
Mający za sobą pierwsza obronę pasa mistrzowskiego wagi półśredniej Kamaru Usman, który w walce wieczoru gali UFC 245 ubił w piątej rundzie Colby’ego Covingtona, zdążył już zapowiedzieć, że nie odmówiły starcia z Jorge Masvidalem. Podszedł jednak do takiego zestawienia z pewną rezerwą, oceniając, że na pojedynek mistrzowski najbardziej zasługuje rozpędzony serią ośmiu zwycięstw Leon Edwards.
Gdy wyjdę do Usmana, zdeformuję mu twarz.
– stwierdził Masvidal.
Mówię to tutaj po raz pierwszy: upokorzę tego kolesia. Zabiorę go do szkoły, wysadzę. Potem odbiorę, wsadzę w autobus. Zawiozę do domu. Dokładnie tak, kurwa, zrobię z kolesiem.
Nie wytrzyma ze mną. Jest zbyt jednopłaszczyznowy i brakuje mu umiejętności. Nie ma w sobie tyle charakteru. Nie jest gotowy na ten poziom poświęcenia. Widziałem to wiele razy. Widziałem go z gościem, który szorował matę po tym, jak roznosiłem go jak gnój po polu – i postawił mu trudne warunki. Co więc stanie się, gdy ja dostanę go w swoje ręce?
Gamebred wskazał też trzeciego rywala – po Conorze McGregorze i Kamaru Usmanie – z którym chciałby się zmierzyć. Jest nim… Floyd Mayweather Jr.. Masvidal wierzy, że współpraca legendarnego boksera z ZUFFA Boxing może takie zestawienie między linami ułatwić.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****