„Upie*dolisz go” – Maciej Kawulski poetycko o walce Jana Błachowicza z Israelem Adesanyą
Maciej Kawulski wytypował starcie Jana Błachowicza z Israelem Adesanyą, wyjaśniając, dlaczego głębsze analizy sensu nie mają.
Współwłaściciel KSW Maciej Kawulski trzyma rękę na pulsie, śledząc poczynania byłego mistrza swojej organizacji Jana Błachowicza.
Zabrawszy w poniedziałek głos na temat sobotniej walki Cieszyńskiego Księcia z Israelem Adesanyą na UFC 259, słynący z filozoficznych przemyśleń polski promotor tym właśnie tropem podążył, by jednak zwieńczyć je czerstwą ludową prawdą.
– Pod koniec tego tygodnia nasz kolega Jan Błachowicz staje prawdopodobnie przed największym w życiu wyzwaniem – zaczął Kawulski. – To również ważny moment dla nas wszystkich.
– Od tygodni słyszę i czytam rozległe polemiki ekspertów z całego świata, którzy odkopują się ze stoków sporządzonych wcześniej analiz. Właśnie to oddziela mężczyzn od chłopców, empiryków od teoretyków i wreszcie wojowników od polityków. Ci pierwsi nie mają aż tyle czasu na przemyślenia. Stają twarzą w twarz z tym, co przynosi im życie, ryzykują zamiast oceniać. Potem w domu lecząc rany, uśmiechają się do siebie i świata – to spełnienie, które w przeciwieństwie do frustracji nie wymaga słów.
– Można mieć własne zdanie, czemu nie, ale nigdy nie należy przekreślać siły marzeń i determinacji. Ci, którzy wchodzili do klatki jedynie po to, aby wręczyć puchar, patrzyli w twarz zwycięzcy. Ci, którzy wychodzą tam, aby walczyć, patrzą w oczy własnemu strachowi. Nauczyłem się przez lata bardzo to szanować.
– Podsumowując zatem mój poetycki esej, pozwolę sobie na krótką choć równie wnikliwą analizę nadchodzącego wydarzenia z mojej strony. Otóż: ja tam myślę, Janek, że go upierdolisz.
Cieszyński Książę występował pod sztandarem KSW w latach 2007-2013, tocząc dla polskiego giganta 18 walk, z czego 16 zwycięskich. Zasiadał na mistrzowskim tronie kategorii półciężkiej. Podążając za marzeniami o występach w UFC, rozstał się z KSW w zgodzie, bez jakichkolwiek niesnasek.
Pierwszą część analizy walki Błachowicza z Adesanyą na Lowking.pl – wychodzącą odrobinę poza kastrujące dyskusję spiżowe sentencje o tym, iż „zadecyduje forma dnia”, „wszystko się może zdarzyć”, „zobaczymy, gdy zamkną się drzwi klatki” czy też „upierdoli go” – opublikowaliśmy tutaj.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****