Underdog gali #2 – UFC 198
Który zawodnik uznawany za bukmacherskiego underdoga gali UFC 198 ma szansę na zwycięstwo?
Gala UFC 198 jest bardzo specyficzna pod względem bukmacherskim – wielu zawodników, którzy u bukmacherów uchodzą za underdogów, ma realne szanse na sprawienie niespodzianki.
Wczoraj dokładnie przyjrzałem się pojedynkowi w kategorii koguciej pomiędzy Johnem Linekerem i Robem Fontem, właśnie w tym ostatnim upatrując najciekawszego underdoga, natomiast dzisiaj nieco krócej przyjrzę się pojedynkowi otwierającemu galę pomiędzy Brazylijczykiem Renato Moicano Carneiro i Czeczenem Zubairą Tukhugovem.
145 lbs: Renato Carneiro (9-0-1) vs. Zubaira Tukhugov (18-3)
Kursy UNIBET: Renato Carneiro vs. Zubaira Tukhugov 2.30 – 1.62
25-letni Czeczen Tukhugov, który ma na swoim koncie trzy kolejne zwycięstwa w UFC, trenuje na co dzień w Tiger Muay Thai, co oznacza, że oczywiście preferuje walę na nogach. Walcząc z klasycznej pozycji, korzysta przede wszystkim z akcji bokserskich, głównie sierpowych, choć czasami wplata do swojego arsenału bardziej efektowne techniki – jego ulubioną jest obrotowy backfist, ale korzysta też z kopnięć, w tym obrotówek na korpus. Ma dobrą obronę przed obaleniami, sam od czasu do czasu wplecie jakieś własne obalenie, ale w parterze nie wyróżnia się niczym.
Jego rówieśnik Renato Carneiro, który stoczył jak dotychczas jedną, zwycięską, walkę w oktagonie, wywodzi się z BJJ – świetnie porusza się w parterze. W ostatnich latach bardzo mocno rozwinął jednak swoją stójkową grę. Dysponując dobrymi warunkami fizycznymi jak na kategorię piórkową, potrafi utrzymywać rywali na dystans ciasnymi prostymi, a szczególnie szerokim arsenałem kopnięć z obu nóg na każdej wysokości. Czasami zmieni pozycję na odwrotną, korzystając wtedy główne z technik nożnych. Ma przyzwoite judo, a w parterze, jak wspominałem, błyszczy, idealnie rozkładając akcenty między kontrolę, przechodzenie pozycji, uderzenia i techniki kończące.
Pojedynek zapowiada się na bardzo wyrównany. Obaj zawodnicy mogą wyjść z niego z tarczą, ale minimalnie faworyzuję Brazylijczyka. Dlaczego?
Style walki
Tukhugov w każdy niemal cios wkłada maksymalną moc. Uderza, aby zabić. Momentami wygląda to aż paradnie, gdy po przestrzelonym sierpie – takie ciosy lubi najbardziej, z prawym ni to sierpem, ni to cepem na czele – ledwie łapie równowagę. Co gorsza, rzadko poprzedza ataki jakimiś zmyłkami, czyniąc je przewidywalnymi i wolnymi (ładowanie ciosów). Styl Moicano oparty jest w aspektach bokserskich na ciosach prostych. Wyprowadza je zgrabnie, ciasno, lubi składać je w kombinacje. Nie uderza tak mocno jak rywal, ale jest zdecydowanie lepiej poukładany technicznie.
Poniżej fragmenty z jego walki przeciwko Timowi Niinimakiemu:
Warunki fizyczne
Brazylijczyk to duży piórkowy. Będzie miał nad Czeczenem kilka centymetrów przewagi wzrostu i 10 centymetrów przewagi zasięgu ramion (za Tapology). Jak wspominałem wyżej, korzysta przede wszystkim z prostych, które są szybsze niż ubóstwiane przez Tukhugova sierpowe. Jeśli dodamy do tego także aspekt przewagi zasięgu Brazylijczyka, zadanie stojące przed Tukhugovem – czyli przejście do półdystansu – będzie bardzo trudne.
Kopnięcia
To na nich oparta jest w głównej mierze stójkowa gra Brazylijczyka. Ich arsenał jest bardzo bogaty – z obu nóg i z obu pozycji (klasycznej i odwrotnej) Carneiro atakuje na różnych płaszczyznach. Uwagę zwracają bardzo mocne lowkingi oraz kopnięcia okrężne na korpus – a z tymi ostatnimi Tukhugov zupełnie nie radził sobie w starciu z Phillipe Noverem. Oczami wyobraźni widzę Moicano zmieniającego pozycję na odwrotną – jak Nover – i siekącego rywala middle’ami.
Jeśli natomiast do kopnięć spróbuje odwoływać się Tukhugov, będzie musiał mieć się na baczności – niskie i te na korpus Carneiro potrafi kapitalnie przechwytywać. A Czeczen za nic w świecie nie będzie chciał wylądować na plecach.
Kontry
Obaj zawodnicy potrafią odpowiadać na uderzenia rywali, najchętniej lewym sierpowym. Różni ich jednak podejście do ataku. Carneiro atakuje długimi prostymi, nie wpadając w zasięg sierpowych, co czyni skontrowanie takich akcji mocno skomplikowanymi – Tukhugov natomiast wpada z serią obszernych sierpowych/zamachowych/cepowych, a skontrowanie takiej szarży jest łatwiejsze, choć, oczywiście, obarczone ryzykiem.
Aktywność
Jak wspomniałem wyżej, Tukhugov potrafi walczyć i z kontry (jak w starciu z Ernesto Chavezem), i z dużą agresją (jak w starciu z Noverem) – w obu tych przypadkach jego aktywność jest jednak bardzo niska. Lubi się czaić, czaić i czaić… I czaić. Potem jedna ostra szarża i reset. Moicano jest znacznie aktywniejszy, oczekiwanie na mocniejsze ataki chętnie urozmaicając sobie ostrzeliwaniem rywala ciosami prostymi lub kopnięciami.
Wszechstronność
Tukhugov walczy niemal wyłącznie w dystansie. Nie lubi klinczu, a i tutaj będzie go unikał z uwagi na solidne judo Brazylijczyka. W poprzednich walkach czasami obalał rywali, ale będę szczerze zaskoczony, jeśli pójdzie po obalenie w walce z Moicano – ten bowiem naprawdę kapitalnie porusza się w parterze, w przeciwieństwie do surowego w tej płaszczyźnie Czeczena.
Renato Carneiro błyskawicznie zaszedł za plecy Toma Niinimakiego, od razu zapinając trójkąt na brzuchu rywala i torując sobie drogę do duszenia.
Obalenie Tukhugova będzie bardzo trudne, ale Carneiro będzie miał taką możliwość, jeśli walka nie będzie układała się po jego myśli. Podobnie z klinczem. Ma więcej dróg do zwycięstwa.
Kurytyba i sędziowie
Czeczen walczył już w swoim debiucie w UFC w Brazylii, więc coś o tym wie, ale trudno nie rozpatrywać miejsca gali jako atutu Brazylijczyka. Jest przyzwyczajony do klimatu, otoczenia, do wszystkiego.
Nie wiadomo, czy już na pierwszej walce pojawi się komplet widzów – raczej nie – ale ci, którzy się pojawią, najprawdopodobniej na każdą udaną (albo prawie udaną) akcję Carneiro odpowiadać będą brawami, okrzykami. Gdy trafiał będzie Tukhugov, kwitowane najpewniej będzie to ciszą. To działa na sędziów punktowych, więc w razie wyrównanej walki na pełnym dystansie…
Podsumowanie
Lojalnie ostrzegam jednak – Carneiro ostatnio walczył w grudniu 2014 roku! Oznacza to prawie półtoraroczną przerwę, która spowodowana była kontuzją lewego kolana. Nie wiadomo, co dokładnie uszkodził sobie Brazylijczyk, ale trzeba przyjąć najgorszy scenariusz – a wiec, że było to więzadło.
Z drugiej natomiast strony, swój debiut w UFC przeciwko Tomowi Niinimakiemu wziął na dziesięć dni przed galą, a wyglądał wybornie. Oczywiście trudno przełożyć to na pewność co do jego formy po tak długiej przerwie.
Nie zdziwi mnie tutaj ani zwycięstwo przez decyzję Tukhugova, ani przez nokaut. Kto wie – jeśli Czeczen od początku pójdzie bardzo ostro do przodu, może jakimś cepem trafić i ubić Carneiro. Za minimalnie bardziej prawdopodobny scenariusz uznaję jednak ten, w którym Brazylijczyk technicznym boksem i dużą ilością kopnięć frustrował będzie rywala, unikając jego ostrych szarż i ewentualnych kontr, w ten sposób torując sobie drogę do zwycięstwa na pełnym dystansie.
Zwycięzca: Renato Carneiro przez decyzję
Przyjrzyjmy się najważniejszym kursom bukmacherski na tę walkę. Przy każdym moja ocena (w formie graficznego kciuka) atrakcyjności danego kursu.
Zwycięstwo Zubaira Tukhugova – 1.62
Zwycięstwo Renato Carneiro – 2.30
Wszystkie powyższe zakłady oraz wiele innych dostępne na UNIBET.
*****
Zaprezentowana powyżej opinia przedstawia wyłącznie subiektywne odczucia autora na temat analizowanego pojedynku. W sporcie tak złożonym jak MMA na wynik walki wpływa ogromna liczba czynników, których często nie da się przewidzieć.
*****
Pozostałe analizy przed UFC 198:
Analiza walki Ronaldo Jacare Souza vs. Vitor Belfort
Underdog gali UFC 198 – analiza walki Rob Font vs. John Lineker
Komentarze: 1