UFC zawarło ugodę ws. dwóch pozwów antymonopolowych – pozywający otrzymają $335 milionów
Dwa pozwy antymonopolowe, z którymi zmagali się od dekady Dana White i spółka nie trafią przed oblicze sądu – doszło do ugody.
Już byli w ogródku, już witali się z gąską… Wszystko jednak na nic! Dwa zbiorowe pozwy przeciwko UFC, datowane jeszcze na 2014 rok – dotyczące między innymi monopolistycznych praktyk amerykańskiego giganta, wyrażanych między innymi poprzez konstrukcję kontraktów zawodniczych – miały w tym roku trafić na wokandę, dając pozywającym nadzieję na ukrócenie wyzysku ze strony ciemiężących ich pod stalowym butem kapitalizmu Dany White’a i spółki, ale ostatecznie tak się nie stanie. Wszystko zakończyło się wesołym oberkiem.
UFC – a konkretnie holding TKO – doszedł do ugody z reprezentantami ponad 1200 zawodników, którzy walczyli w oktagonie po 2010 roku. Na jej mocy na przestrzeni określonego czasu – nie został on póki co ujawniony – holding wypłaci pozywającym łącznie $335 milionów, potrąconych o podatek. Oczekiwania zawodników były znacznie większe – sięgały nawet $1,6 miliarda, choć ostateczna kwota roszczeń miała być finalnie oszacowana podczas procesu.
Oba pozwy były datowane na lata 2014-2015. Wtedy to grupa zawodników – między innymi Cung Le, Kyle Kingsbury, Kajan Johnson czy Jon Fith – zarzuciła UFC wykorzystywanie monopolistycznych praktyk celem zdobycia/utrzymania dominującej pozycji na rynku MMA. Wskazano trzy kluczowe elementy, które miały świadczyć o niecnych czynach Dany White’a i spółki. Po pierwsze – ekskluzywne kontraktu. Po drugie – wynikające z nich przymusy. Po trzecie – pozyskiwania i eliminowania z rynku potencjalnych rywali.
Czy $335 milionów to dużo? Mając na uwadze, że w pierwszych dziewięciu miesiącach ubiegłego roku UFC wygenerowało przychód na poziomie ponad miliarda dolarów z EBITDA równą ponad $600 milionów, ugodę traktować należy jako wielki sukces amerykańskiego giganta. Dość powiedzieć, że na wieść o porozumieniu akcje TKO zyskały na giełdzie 8%.
Z rzeczonych $335 milionów lwią część otrzymają prawnicy reprezentujący zawodników – szacuje się, że do ich kieszeni trafi ok. 20-30% z tejże kwoty.
Nate Quarry – mocno zaangażowany w oba pozwy – przyznał, że nie wszystkie cele zostały osiągnięte. Ocenił natomiast, że niczego więcej nie dało się ugrać. Aby powalczyć o więcej, należało scalić oba pozwy i złożyć je ponownie, co z kolei wydłużyłoby cały proces o wiele lat, nie dając jednocześnie żadnej gwarancji sukcesu.
Aby ugoda nabrała mocy prawnej, musi zostać jeszcze potwierdzona przez sąd. Jeśli tak się stanie – a wydaje się to formalnością – sprawa zostanie zamknięta.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.