UFC

UFC Vegas: Magny vs. Prates – wyniki i relacja na żywo

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC Fight Night: Magny vs. Prates, która odbyła się w Las Vegas z udziałem Karoliny Kowalkiewicz i Klaudii Syguły.

W walce wieczoru Carlos Prates (21-6) powstrzymał zapaśnicze zapędy Neila Magny’ego (29-13), nokautując go jeszcze w pierwszej rundzie. Pełna relacja i nagranie z nokautu – tutaj.


Gerald Meerschaert (37-18) przez kilka pierwszych minut walki z debiutującym w oktagonie Reinierem De Ridderem (18-2) – byłym mistrzem dwóch kategorii wagowych ONE Championship – radził sobie dobrze. Amerykanin trafiał częściej w stójce, broniąc się przed zapaśniczymi podejściami Holendra. Nawet gdy był przewracany, sprawnie wracał na nogi. Jednak w ostatnich sekundach pierwszej rundy De Ridder kompletnie zmienił dynamikę walki – zdzielił Meerschaerta srogim łokciem na rozerwanie klinczu, a potem posłał go na deski serią ciosów. Wydawało się, że syrena uratowała Amerykanina.

Druga runda stała pod znakiem kulanek parterowych i kotłów zapaśniczych. Więcej czasu na górze spędził De Ridder, ale wydawało się, że więcej obrażeń zadał Meerschaert. Obaj zawodnicy świetnie neutralizowali nawzajem swoje ofensywne próby parterowe pod kątem poddań.

W trzeciej odsłonie Amerykanin od razu poszukał obalenia, ale nie był w stanie go sfinalizować. W kotle zapaśniczym to De Ridder zapewnił sobie pozycję na górze, przedzierając się nawet do dosiadu wymęczonego już Meerschaerta. Tam zapiął ciasny trójkąt rękami, zmuszając rywala do poddania walki.

Tym samym 34-latek rozpoczął przygodę z UFC od zwycięstwa.


Debiutujący w UFC Cortavious Romious (9-3) i Gaston Bolanos (8-4) dali szaloną, chwilami chaotyczną walkę. Przez zdecydowaną większość pierwszej rundy karty rozdawał Bolanos, który rąbał Romiousa srogimi middlekickami, dobrze broniąc się przed zapasami rywala. Jednak w ostatnich sekundach Romious poważnie naruszył w stójce Bolanosa, którego uratowała syrena.

Pierwsza część rundy drugiej toczyła się zdecydowanie pod dyktando Romiousa, który przewrócił Bolanosa, zagrażając mu zza pleców duszeniami. Jednak w drugiej połowie rundy stery walki zdecydowanie przejął Peruwiańczyk, który zdzielił rywala dobrymi łokciami i uderzeniami z góry.

W rundzie trzeciej sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Raz jeden trafiał na górę, raz drugi. Wydawało się natomiast, że pod kątem wyrządzania obrażeń i aktywności w ataku to Bolanos był nieco skuteczniejszy.

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Gastona Bolanosa w stosunku 2 x 30-27, 30-26.


Debiutujący w oktagonie Mansur Abdul-Malik (7-0) sprawił nie lada lanie Dusko Todoroviciowi (12-5). Już w jednej z pierwszych wymian Amerykanin mocno naruszył szarżującego Serba. Ten zainkasował sporo uderzeń z góry, choć starał się wybrać nogę rywala. Przetrwał trudne chwile, wracając z czasem na nogi – nadal był jednak naruszony, podczas gdy Abdul-Malik oddychał już ciężko. Amerykanin ruszył z cepami, ale chybił. Z czasem jednak dopadł nadal niezdolnego do okiełznania błędnika Todorovicia i posłał go na deski kolanem na głowę. Z pleców Serb znów próbował ratować się atakami na nogi, ale zainkasował kilka uderzeń, po których sędzia przerwał zawody. Serb nie protestował, ledwie podnosząc się z maty.

Tym samym 27-latek z przytupem zadebiutował w oktagonie UFC.

Dla Dusko Todorovicia była to druga z rzędu porażka i trzecia w ostatnich czterech występach.


W walce wieńczącej kartę wstępną Denise Gomes (10-3) pewnie pokonała Karolinę Kowalkiewicz (16-9). Pełna relacja z walki – tutaj.


Zaprawiony w bojach Elizeu Zaleski (25-8-1) ekspresowo uporał się z debiutującym w oktagonie i wchodzącym na zastępstwo Zachem Scrogginem (7-1). Amerykanin poszukał na początku kilku prostych i lowknigów. Brazylijczyk odpowiedział własnymi niskimi kopnięciami, a następnie trafił rywala mocnym prawym – Amerykanin kompletnie spanikował, przewracając się i panicznie broniąc. Brazylijczyk okładał go uderzeniami tak długo, aż sędzia przerwał zawody.

37-letni już Brazylijczyk powrócił tym samym na ścieżkę wygranych po czerwcowej porażce z Randym Brownem.


Mający polskie korzenie Charles Radtke (10-4) w ledwie 51 sekund znokautował Matta Semelsbergera (11-8). Pełna relacja z walki – tutaj.


Cody Stamann (21-8-1) rozpoczął walkę z DaMonem Blackshearem (15-7-1) całkiem nieźle, kilka razy ładnymi bokserskimi kombinacjami kończonymi kopnięciami zaskakując rywala. Z czasem jednak walka się wyrównała. Blackshear zrobił porządny użytek ze swoich gabarytów, serią uderzeń ustawiając Stamanna na ogrodzeniu. Tam zaatakował nie pierwszym w tej walce latającym kolanem – ale teraz trafił czysto, okrutnie wstrząsając Stamannem! Ten poszukał desperackiego obaleniam, ale skończył w piekielnie ciasnej gilotynie. Sobie tylko znanym sposobem przetrwał, ale w kotle zapaśniczym Blackshear zaszedł mu za plecy, gdzie zapiął duszenie – tak mocne, że Stamann w końcu odklepał.

DaMon Blackshear powrócił tym samym na zwycięskie tory po dwóch przegranych, podczas gdy Cody Stamann doznał trzeciej z rzędu porażki, która może oznaczać kres jego przygody z UFC.


Powracający do akcji po 2-letniej przerwie Tresean Gore (5-2) szybko poszukał parteru w starciu z Antonio Trocolim (12-5), ale Brazylijczyk w klinczu zdołał ustawić go z czasem plecami na ogrodzeniu. Tam sam spróbował obalenia, ale Amerykanin zaatakował gilotyną. Poprawiwszy uchwyt, zacisnął go piekielnie mocno, nieomal unosząc Trocoliego w powietrze! Brazylijczyk poddał walkę!

Dla Treseana Gore była to druga wygrana z rzędu – i druga przez gilotynę. Jego bilans w UFC wynosi 2-2.

Antonio Trocoli doznał drugiej kolejnej porażki. W oktagonie jeszcze nie wygrał.


W pojedynku otwierającym galę Melissa Mullins (7-1) pokonała debiutującą w UFC Klaudię Sygułę (6-2) przez techniczny nokaut w drugiej rundzie. Pełna relacja z walki oraz nagranie ze skończenia – tutaj.


Wyniki UFC Vegas

Walka wieczoru

170 lb: Carlos Prates (21-6) pok. Neila Magny’ego (29-13) przez KO (lewy sierp), R1, 4:50

Co-main event

185 lb: Reinier De Ridder (18-2) pok. Geralda Meerschaerta (37-18) przez poddanie (trójkąt rękami), R3, 1:44

Karta główna

135 lb: Gaston Bolanos (8-4) pok. Cortaviousa Romiousa (9-3) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 30-26)
115 lb: Gillian Robertson (15-8) pok. Luanę Pinheiro (11-4) jednogłośną decyzją (2 x 29-27, 29-28)
185 lb: Mansur Abdul-Malik (7-0) pok. Dusko Todorovicia (12-5) przez TKO (GNP), R1, 2:44

Karta wstępna

115 lb: Denise Gomes (10-3) pok. Karolinę Kowalkiewicz (16-9) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)
170 lb: Elizeu Zaleski (25-8-1) pok. Zacha Scroggina (7-1) przez TKO (GNP), R1, 1:15
170 lb: Charles Radtke (10-4) pok. Matta Semelsbergera (11-8) przez TKO (ciosy), R1, 0:51
135 lb: DaMon Blackshear (15-7-1) pok. Cody’ego Stamanna (21-8-1) przez poddanie (RNC), R1, 4:19

Karta UFC Fight Pass

185 lb: Tresean Gore (5-2) pok. Antonio Trocoliego (12-5) przez poddanie (gilotyna), R1, 1:23
135 lb: Melissa Mullins (7-1) pok. Klaudię Sygułę (6-2) przez TKO (GNP), R2, 1:20

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button