OktagonOKTAGON MMAUFC

UFC Vegas: Lemos vs. Jandiroba – wyniki i relacja na żywo

Wyniki i relacja z gali UFC Fight Night: Lemos vs. Vindaroba, która odbyła się w Las Vegas.

W walce wieczoru Virna Jandiroba (21-3) zdominowała w parterze i w końcówce drugiej rundzie poddała balachą Amandę Lemos (14-4-1).


W co-main evencie gali Steve Garcia (16-5) zainkasował kilka srogich lowkingów, po których ruszył na Seung Woo Choia (11-7) ogniem piekielnym – i zadziałało. Amerykanin rozpuścił ręce z morderczymi intencjami, naruszając rywala mocnymi ciosami i w końcu posyłając go na deski. Dzieła zniszczenia dopełnił uderzeniami z góry.

Steve Garcia wyśrubował w ten sposób swoją serię zwycięstwo do czterech – wszystkich przed czasem. W kolejnym pojedynku chciałby skrzyżować rękawice z Danem Ige.


Kurt Holobaugh (20-8) i Kaynan Kruschewsky (15-2) przez dwie pierwsze rundy niemiłosiernie okładali się ciosami, dając fantastyczne widowisko. Holobaugh uderzał mocniej, kilka razy wstrząsając Brazylijczykiem. Ten zagrażał rywalowi okolicznościowymi duszeniami, a i w stójce miał swoje momenty.

W trzeciej odsłonie Brazylijczyk sfinalizował dwa obalenia, spędzając na górze kilkadziesiąt sekund. Później jednak w kotle Amerykanin zajął dogodną pozycję, utrzymując ją do końca walki – choć Kruschewsky pracował łokciami z każdego miejsca.

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Kurta Holobaugha w stosunku 3 x 29-28. Powrócił on tym samym na zwycięskie tory po porażce z Treyem Ogdenem.


Z bardzo dalekiej podróży powrócił Bruno Silva (14-5-2) w starciu z Codym Durdenem (16-6-1). Amerykanin przez półtorej rundy zdecydowanie rozdawał w oktagonie karty, szczególnie w stójce rozbijając Brazylijczyka. W drugiej rundzie dołożył też próby poddań po naruszeniu rywala potężnym prawym, ale przetrwawszy je i wróciwszy na nogi, porozbijany już na tym etapie walki Silva posłał Durdena na deski potężnym podbródkiem, wybijając mu jednocześnie ochraniacz na zęby. Brazylijczyk rzucił się za przeciwnikiem, dobijając go łokciami z góry.

Bruno Silva odniósł w ten sposób czwarte zwycięstwo z rzędu, najprawdopodobniej przedzierając się do czołowej piętnastki rankingu wagi muszej.


Ekscytującą walkę dali Doo Ho Choi (15-4-1) i Bill Algeo (18-9). W pierwszej odsłonie Amerykanin był skuteczniejszy, przeważając w obszarze klinczersko-zapaśniczo-parterowym, choć dwukrotnie musiał bronić się przed kontr-gilotyną ze strony Koreańczyka.

W drugiej odsłonie Choi walczył bardzo cierpliwie, czając się na kontruderzenia – z powodzeniem. Początkiem końca Algeo był piękny lewy sierp, jakim naruszył go Choi. Kilkanaście sekund później Koreańczyk zdzielił Amerykanina kolejnym potężnym lewym sierpem, odbierając mu ochotę do dalszej walki. Algeo przyklęknął, ustawiając się tylko bokiem i chroniąc głowę.

Dla 33-latka była to pierwsza wygrana od… 2016 roku! W międzyczasie przegrał cztery walki, jedną remisując.

Bill Algeo doznał drugiej kolejnej porażki.


Na początku starcia otwierającego kartę główną Hyder Amil (10-0) został co prawda naruszony przez Jeona Yeonga Lee (11-2), ale potem poszedł z Koreańczykiem na wojnę, wdając się w szalone wymiany. Zawodnicy rozpuścili szalone sierpy, szukając nokautu – Amil był szybszy i skuteczniejszy, wielokrotnie dosięgając Lee. W końcu sędzia przerwał zawody, uznając, że Koreańczyk już się z tych tarapatów nie wykaraska.

34-latek odniósł tym samym drugie zwycięstwo pod sztandarem UFC.

Jeong Yeong Lee doznał pierwszej porażki w oktagonie amerykańskiego giganta, gdzie jego bilans wynosi teraz 2-1.


W wyróżnionej walce karty wstępnej Cody Gibson (20-10) zdemolował Briana Kellehera (24-15). Gibson był skuteczniejszy w stójce, a potem rozdawał karty w klinczu. Naruszył Kellehera łokciem przy siatce. Kelleher poszukał potem gilotyny w kontrze na obalenie, ale skończył na plecach. Gibson szybko zapiął trójkąt rękami, zmuszając nieprzejawiającego większej woli walki Kellehera do poddania pojedynku.

Cody Gibson powrócił w ten sposób na drogę zwycięstw po dwóch z rzędu porażkach, podczas gdy dla Briana Kellehera była to czwarta kolejna przegrana, która może oznaczać kres jego przygody z UFC.


Trey Ogden (18-6) w pierwszej rundzie zdominował Loika Radzhabova (18-6-1) w parterze – przez kilka minut był za plecami Tadżyka – ale w pierwszej połowie drugiej rundy miał problemy w stójce. Radzhabov nacierał, zamykał Amerykanina na siatce, trafiał. W połowie rundy Ogden sfinalizował jednak obalenie, od razu trafiając do dosiadu. Atakował trójkątem rękami, ale Radzhabov przetrwał.

Na początku trzeciej rundy Amerykanin znów z dziecinną łatwością przewrócił Tadżyka, przechodząc do dosiadu. Pracował nad trójkątem rękami, ale bez powodzenia. Na niespełna dwie minuty przed końcem pojedynku Radzhabov wydostał się, trafiając do gardy przeciwnika. Z góry zasypał go gradem uderzeń. Sporo z nich doszło celu, a niektóre Ogden wyraźnie odczuł.

Sędziowie orzekli jednogłośnie o wiktorii Treya Ogdena w stosunku 2 x 29-28, 30-27. 34-latek odniósł tym samym drugie zwycięstwo z rzędu.

Bilans Loika Radzhabova w UFC wynosi teraz 2-2.


Pojedynek otwierający galę pomiędzy Mohammedem Usmanem (10-3) i Thomasem Petersenem (8-2) nie okazał się najlepszym widowiskiem. Walka toczyła się głównie w stójce, gdzie agresywniejszy i aktywniejszy Petereson był skuteczniejszy, kąsając chaotycznego w defensywie Usmana głównie ciosami prostymi, przede wszystkim lewym krzyżowym z odwrotnego ustawienia. Dwukrotnie przewrócił też Nigeryjczyka.

Werdykt był formalnością. Sędziowie orzekli jednogłośnie o wiktorii Thomasa Petersena w stosunku 3 x 30-27. Była to dla niego premierowa wiktoria w oktagonie UFC, gdzie jego bilans wynosi teraz 1-1.

Mohammed Usman doznał drugiej z rzędu porażki. Jego rekord w klatce amerykańskiego giganta wynosi 3-2.

Wyniki UFC Vegas

Walka wieczoru

115 lb: Virna Jandiroba (21-3) pok. Amandę Lemos (14-4-1) przez poddanie (balacha), R2, 4:48

Co-main event

145 lb: Steve Garcia (16-5) pok. Seung Woo Choia (11-7) przez TKO (ciosy), R1, 1:36

Karta główna

155 lb: Kurt Holobaugh (21-8) pok. Kaynana Kruschewsky’ego (15-3) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
125 lb: Bruno Silva (14-5-2) pok. Cody’ego Durdena (16-6-1) przez KO (podbródek i uderzenia), R2, 2:58
145 lb: Doo Ho Choi (15-4-1) pok. Billa Algeo (18-9) przez TKO (lewy sierp), R2, 3:38
145 lb: Hyder Amil (10-0) pok. Jeona Yeonga Lee (11-2) przez TKO (ciosy), R1, 1:05

Karta wstępna

135 lb: Cody Gibson (20-10) pok. Briana Kellehera (24-15) przez poddanie (trójkąt rękami), R1, 3:58
125 lb: Miranda Maverick (14-5) pok. Dione Barbosę (7-3) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)
155 lb: Trey Ogden (18-6) pok. Loika Radzhabova (18-6-1) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
125 lb: Luana Carolina (11-4) pok. Lucie Pudilovą (14-10) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
265 lb: Thomas Petersen (9-2) pok. Mohammeda Usmana (10-4) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button