UFC Shenzhen: Andrade vs. Zhang – wyniki i relacja
Wyniki i relacja z gali UFC on ESPN+ 15: Andrade vs. Zhang, która odbędzie się w Shenzhen.
W walce wieczoru Weili Zhang (20-1) w ledwie 42 sekundy zdemolowała Jessicę Andrade (20-7), sięgając po pas mistrzowski wagi słomkowej. Pełna relacja z walki – tutaj.
*****
W co-main evencie gali Jingliang Li (17-5) rozbił i ubił faworyzowanego Elizeu Zaleskiego (21-6). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.
*****
Pierwsza odsłona walki Marka de la Rosy (11-3) z Kaiem Kara-France (20-7) toczyła się w stójce – a to z uwagi na świetną defensywę zapaśniczą Nowozelandczyka. W stójce natomiast obaj zawodnicy mieli swoje momenty, choć tempo walki nie porywało – szczególnie jak na wagę muszą.
W drugiej odsłonie Kara-France zaprezentował się lepiej, szczególnie w jej pierwszej części. Soczystym prawym prostym przygotowanym lewym posłał nawet na chwilę Amerykanina na deski, później ścinając go też z nóg jednym ze srogich lowkingów.
He's called Don't Blink for a reason! 😳@KaiKaraFrance showing that SERIOUS power in Round 2️⃣! #UFCShenzhen pic.twitter.com/XyLce0vqyU
— UFC Europe (@UFCEurope) August 31, 2019
De la Rosa przetrwał jednak nawałnicę ze strony Nowozelandczyka w ostatnich dwóch minutach prezentując się odrobinę lepiej – choć Kara-France nieźle kontrolował dystans, hasając wzdłuż siatki.
Nowozelandczyk w ostatnich pięciu minutach był aktywniejszy i precyzyjniejszy. Obtańcowując rywala, ostrzeliwał go prostymi i lowkingami, wstrząsając nawet Amerykaninem potężnym kopnięciem na korpus po przekroku, które poprawił jeszcze hakiem. De la Rosa starał się do końca, ale miał problemy z ustawieniem sobie ruchliwego rywala pod ostre uderzenia.
Nothing but respect between these two flyweights! 👏@KaiKaraFrance and @DeLaRosa_Mark put in a shift at #UFCShenzhen – how did you score it? 📝 pic.twitter.com/O53YSwFOCi
— UFC Europe (@UFCEurope) August 31, 2019
Werdykt nie stanowił zaskoczenia – wszyscy sędziowie wskazali na Nowozelandczyka (2 x 30-27, 29-28), który odnosi w ten sposób trzecie z rzędu zwycięstwo pod flagą UFC.
*****
Kenan Song (14-5) i Derrick Krantz (24-11) rozpoczęli walkę spokojnie, ale z czasem rozkręcili się, rozpuszczając ochoczo ręce. W ostrych stójkowych wymianach to Amerykanin był odrobinę precyzyjniejszy, dosięgając kilka razy ostro nacierającego Chińczyka srogimi ciosami. Song był jednak aktywniejszy.
Nieudana próba gilotyny w wykonaniu Songa na początku drugiej rundy pozwoliła Krantzowi przenieść walkę do parteru, gdzie od razu spróbował duszenia Von Flue – bez powodzenia.
This was beautiful from Krantz#UFCShenzhen https://t.co/zYAb61J10u
— MMA India (@MMAIndiaShow) August 31, 2019
Z góry jednak Amerykanin przeważał, długimi fragmentami kontrolując rywala, a nawet próbując własnej gilotyny. Song wił się jak zły, ale niewiele z tego wynikało – gdy odzyskiwał dogodną pozycję, zaraz ją tracił.
Song rozpoczął drugą rundę bardzo ostro, zasypując Krantza gradem uderzeń. Ten jednak zaprzęgnął do działania zapasy, zwalniając tempo walki. Z czasem popełnił jednak błąd, oddając dogodną pozycję. W stójce jednak niewiele się już działo, bo obaj zawodnicy byli okrutnie zmęczeni, ciężko oddychając.
Sędziowie jednogłośnie wskazali na Kenana Songa w stosunku 3 x 29-28. W ten sposób Chińczyk wraca na zwycięskie tory po porażce z Alexem Morono.
*****
Na otwarcie karty głównej debiutujące w UFC Mizuki Inoue (14-5) po stójkowej wyrównanej walce wypunktowała niejednogłośnie Yanan Wu (10-3).
*****
W wyróżnionej walce karty wstępnej Anthony Hernandez (7-1) poddał w drugiej rundzie Jun Yonga Parka (10-4). Pełna relacja z walki – tutaj.
*****
Kreatywny w stójce Su Mudaerji (12-4) w pierwszej rundzie zaprezentował się lepiej od poszukującego w pewnej chwili obaleń Andre Soukhamthatha (13-8), gnębiąc go szerokim arsenałem kopnięć i szybkimi prostymi.
W drugiej odsłonie Amerykanin zaatakował agresywniej, starając się ograniczać Chińczykowi czas i miejsce na wyprowadzanie kopnięć, ale bez większych sukcesów. Mudaerji dobrze pracował na nogach, nie dając się zamykać na siatce. Zainkasował kilka dobrych ciosów, ale sam doskonale pracował prostymi, także w kontrach, mocno rozbijając, a nawet kilka razy naruszając Soukhamthatha.
It's all coming together for Sumudaerji! 🇨🇳
Round 3️⃣ incoming at #UFCShenzhen! pic.twitter.com/PDgRe9Xudf
— UFC Europe (@UFCEurope) August 31, 2019
Także trzecia runda przebiegała pod dyktando Chińczyka. Zainkasowawszy kilka ciosów, zdesperowany Amerykanin poszukał obaleń, ale ostatecznie sam skończył na plecach, świetnie wycięty przez Mudaerjiego. Z góry Chińczyk mocno go porozbijał, pieczętując swoje zwycięstwo.
Sweep the leg #UFCShenzhen pic.twitter.com/nm0k6K5GTv
— ESPN MMA (@espnmma) August 31, 2019
Sędziowie nie mieli wątpliwości, jednogłośnie – w stosunku 30-36, 30-36, 30-25 – wskazując na odnoszącego swoje pierwsze zwycięstwo pod sztandarem UFC Su Mudaerjiego.
*****
W starciu debiutujących w oktagonie półciężkich Da Un Jung (12-2) poddał w trzeciej rundzie szalonego Khadisa Ibragimova (8-1). Pełna relacja – tutaj.
*****
Damir Ismagulov (19-1) w pierwszej rundzie kompletnie zdominował Thiago Moisesa (12-4) – był znacznie aktywniejszy i agresywniejszy, atakował długimi ciosami, także w kombinacjach na głowę i korpus, wszystko to uzupełniając atomowymi lowkingami – często świetnie ukrywanymi – oraz próbami kopnięć na głowę W końcówce posłał nawet Brazylijczyka na deski kontrującym prostym, ale nie zdołał go dobić.
Dropped! 👊
Damir Ismagulov finding his range early in Round 1️⃣ at #UFCShenzhen! pic.twitter.com/zmhu97rtoB
— UFC Europe (@UFCEurope) August 31, 2019
Druga runda była bardziej wyrównana, choć nadal toczyła się pod dyktando Kazacha. Moises kilka razy zdołał jednak przedrzeć się do półdystansu, tam rozpuszczając ostre sierpy – i raz nawet zachwiał rywalem. Ismagulov nadal jednak był aktywniejszy i precyzyjniejszy w stójkowej szermierce, świetnie broniąc się też przed kilkoma zapaśniczymi próbami oponenta.
Trzecia odsłona również należała do Ismagulova, który rozbijał Moisesa z dystansu różnorodnym arsenałem, teraz zaprzęgając też do działania srogie kopnięcia na korpus po przekroku. Ponadto widzieliśmy proste z obu rąk, pojedynczo i w kombinacjach, na głowę i korpus, niskie kopnięcia, latające kopnięcia i inne.
Werdykt sędziowski był formalnością – wszyscy sędziowie wskazali na odnoszącego trzecie z rzędu zwycięstwo w oktagonie Damira Ismagulova w stosunku 2 x 30-27, 30-26.
Dominante Damir Ismagulov quien vence por decisión unánime #UFCShenzhen pic.twitter.com/Vckbk6ifbv
— UFC Español (@UFCEspanol) August 31, 2019
Pierwsza runda pojedynku dwóch debiutujących w oktagonie kogucich Batgerela Danaa (6-1) i Heili Alatenga (13-7-1) była bardzo wyrównana. W szermierce na pięści i kopnięcia Mongoł był odrobinę sprawniejszy, ruchliwszy i aktywniejszy, ale zainkasował też kilka mocnych sierpów od rzadziej rozpuszczającego ręce, ale nastawionego na srogie uderzenia Chińczyka.
W drugiej odsłonie Batgarel zaprezentował się lepiej. Nadal pozostawał aktywny i mobilny, chętnie atakując kombinacjami – wiele z nich doszło celu, choć Alateng tu i ówdzie odgryzał się sierpami.
Po serii ostrych wymian na otwarcie trzeciej rundy – lepiej wypadł w nich Batgarel – Chińczyk zaprzęgnął do działania zapasy. Pomimo iż Mongoł cały czas harował jak zły, ostrzeliwując go łokciami z pleców, Alateng kontrolował go z góry, tu i ówdzie spuszczając na głowę rywala uderzenia.
Sędziowie wskazali jednogłośnie na Heili Alatenga w stosunku 3 x 29-28.
W starciu otwierającym galę pomiędzy dwoma debiutującymi w oktagonie Brazylijkami z wagi koguciej Karol Rosa (12-3) po wyrównanej, toczonej głównie w stójce walce pokonała niejednogłośnie Larę Procopio (6-1).
Wyniki UFC on ESPN+ 15
Walka wieczoru
115 lbs: Weili Zhang (20-1) pok. Jessicę Andrade (20-7) przez TKO (uderzenia), R1, 0:42
Co-main event
170 lbs: Jingliang Li (17-5) pok. Elizeu Zaleskiego (21-6) przez TKO (podbródek i ciosy), R3, 4:51
Karta główna
125 lbs: Kai Kara-France (20-7) pok. Marka de la Rosę (11-3) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)
170 lbs: Kenan Song (15-5) pok. Derricka Krantza (24-12) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
125 lbs: Mizuki Inoue (14-5) pok. Yanan Wu (10-3) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
Karta wstępna
185 lbs: Anthony Hernandez (7-1) pok. Jun Yonga Parka (10-4) przez poddanie (anakonda), R2, 4:39
135 lbs: Su Mudaerji (12-4) pok. Andre Soukhamthatha (13-8) jednogłośną decyzją (2 x 30-26, 30-25)
205 lbs: Da Un Jung (12-2) pok. Khadisa Ibragimova (8-1) przez poddanie (ninja choke), R3, 2:00
155 lbs: Damir Ismagulov (19-1) pok. Thiago Moisesa (12-4) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 30-26)
135 lbs: Heili Alateng (13-7-1) pok. Batgerela Danaa (6-2) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
135 lbs: Karol Rosa (12-3) pok. Larę Procopio (6-1) niejednogłośną decyzją (30-27, 29-28, 28-29)
*****