UFC on FOX 16 – wyniki, relacja i punktacja
Wyniki, relacja i punktacja na żywo z gali UFC on FOX 16 – TJ Dillashaw vs Renan Barao II.
135 lbs: TJ Dillashaw (12-2) > Renan Barao (33-3) – TKO
TJ Dillashaw potwierdza swoją dominację w kategorii koguciej – Amerykanin nie miał problemów z porozbijaniem i ubiciem w czwartej rundzie Renana Barao. Mistrz od samego początku tańczył na nogach, będąc całkowicie nieprzewidywalnym i uprzedzając akcje pretendenta. Pojedynek bardzo przypominał pierwsze starcie obu zawodników, choć tym razem Dillashaw był agresywniejszy – ba, chwilami wdawał się w szalone wymiany, w których potężne sierpy świszczały na lewo i prawo. Obaj zawodnicy częściej niż w poprzedniej walce próbowali obalać, ale ich defensywne zapasy spisywały się bez zarzutu. Barao trafił Dillashawa kilkoma dobrymi kolanami na korpus, kilkoma mocnymi ciosami i kopnięciami, ale zdecydowanie przegrywał większość wymian, zupełnie nie będąc w stanie rozczytać ataków podopiecznego Duane’a Ludwiga. Dość powiedzieć, że już od drugiej rundy oddychał bardzo ciężko. Rozstrzygnięcie nadeszło na początku czwartej odsłony, gdy TJ rzucił rywala na siatkę mocnym lewym, by tam zasypać go gradem ciosów i zmusić sędziego do przerwania tego nierównego pojedynku. Dominujące zwycięstwo Amerykanina, który z uwagi na swoje agresywniejsze nastawienie przyjął więcej ciosów niż ostatnio, ale jego wyższość ani przez moment nie podlegała dyskusji.
Punktacja R1:
naiver: 10-9 Dillashaw
Bolt: 10-9 Dillashaw
Calo: 10-9 Dillashaw
Punktacja R2:
naiver: 10-9 Dillashaw
Bolt: 10-9 Dillashaw
Calo: 10-9 Dillashaw
Punktacja R3:
naiver: 10-9 Dillashaw
Bolt: 10-9 Dillashaw
Calo: 10-9 Dillashaw
135 lbs: Miesha Tate (17-5) > Jessica Eye (11-3) – decyzja jednogłośna
Tate przez większość pierwszej rundy kompletnie nie radziła sobie z boksem Eye, raz po raz przyjmując na głowę ciosy rywalki. Jednak zdołała po jednej z akcji powalić Eye na deski mocnym uderzeniem, pracując później z góry. Również w drugiej odsłonie posłała Eye na deski, wyraźnie dominując w parterze. W trzeciej odsłonie Eye skutecznie ograniczała ofensywne zapędy Tate pojedynczymi prostymi i zwłaszcza wewnętrznymi lowkingami, zmuszając nawet chwilami Tate do zmiany pozycji na odwrotną. Miesha zaliczyła jednak udane obalenie, choć będąc w pozycji dominującej za plecami rywalki, nie zdołała nic zrobić, wobec czego sędzia – raczej pochopnie – przeniósł walkę do stójki. Ostatecznie wszyscy trzej sędziowie widzieli zwycięstwo Tate w każdej z rund, co oznacza, że może ona rozpocząć przygotowania do walki z Rondą Rousey, jeśli ta pokona za tydzień Bethe Correię.
Punktacja R1:
naiver: 10-9 Eye
Bolt: 10-9 Tate
Calo: 10-9 Eye
Punktacja R2:
naiver: 10-9 Tate
Bolt: 10-9 Tate
Calo: 10-9 Tate
Punktacja R3:
naiver: 10-9 Eye
Bolt: 10-9 Tate
Calo: 10-9 Tate
Werdykt:
naiver: 29-28 Eye
Bolt: 29-28 Tate
Calo: 29-28 Tate
155 lbs: Edson Barboza (16-3) > Paul Felder (10-1) – decyzja jednogłośna
Zgodnie z oczekiwaniami Edson Barboza i Paul Felder dali kapitalne stójkowe widowisko. Obaj raz po raz odwoływali się do piekielnie efektownych technik – Brazylijczyk upodobał sobie przede wszystkim potężne kopnięcia na korpus, natomiast Amerykanin – łokcie i obrotowe backfisty. Raz po raz serwowali też sobie potężne lowkingi. Na przestrzeni trzech rund Brazylijczyk, który od pierwszej rundy walczyć z mocno spuchniętym okiem, był odrobinę precyzyjniejszy i aktywniejszy pomimo tego, że to Felder wywierał presję. Amerykanin jednak każde niemal uderzenie wyprowadzał z piekielną siłą, co w starciu z bardziej finezyjnym, odrobinę lepiej poukładanym technicznie i szybszym Barbozą nie okazało się receptą na sukces. Felder zademonstrował jednak niebywałą odporność, przyjmując mnóstwo middlekicków i jednocześnie zachowując minę pokerzysty, a nawet w pewnym momencie zachęcając Brazylijczyka do kolejnych kopnięć. Ostatecznie wszyscy trzej sędziowie punktowali pojedynek dla Barbozy, który, prezentując większą niż w ostatnich pojedynkach aktywność, udanie powraca po porażce z Michaelem Johnsonem. Felder tym samym ponosi pierwszą zawodową porażkę, ale paradoksalnie jego akcje też rosną – starcie bowiem było bardzo wyrównane, a postawa charakternego Amerykanina mogła się podobać.
Punktacja R1:
naiver: 10-9 Barboza
Bolt: 10-9 Felder
Calo: 10-9 Barboza
Punktacja R2:
naiver: 10-9 Felder
Bolt: 10-9 Barboza
Calo: 10-9 Felder
Punktacja R3:
naiver: 10-9 Barboza
Bolt: 10-9 Barboza
Calo: 10-9 Barboza
Werdykt:
naiver: 29-28 Barboza
Bolt: 29-28 Barboza
Calo: 29-28 Barboza
155 lbs: Joe Lauzon (25-10) > Takanori Gomi (35-11) – TKO
Po kilku rozpoznawczych wymianach w stójce Joe Lauzon zabrał się do pracy w starciu z Takanorim Gomim – prześlicznym lewym sierpowym skrócił dystans, idąc po nogę Japończyka z intencjami przeniesienia pojedynku do swojej najmocniejszej płaszczyzny. Ten prawie uchronił się przed obaleniem, ale Amerykanin w ekwilibrystyczny sposób złapał go jeszcze w ostatniej chwili za nogę, burząc równowagę upadającego Gomiego – w parterze natomiast była to gra do jednej bramki. Lauzon błyskawicznie zaszedł rywalowi za plecy, rozciągnął go i zasypał potężnymi ciosami z góry. Po jednym z nich Japończyk zupełnie przestał się bronić, najprawdopodobniej tracąc przytomność – w rezultacie Amerykanin wstał i odszedł, podczas gdy Herb Dean jeszcze walki nie przerwał. Gdy Lauzon zorientował się, że nie należy chadzać ścieżkami Rousiamara Palharesa i skierował się z powrotem na wolno podnoszącego się rywala, sędzia – widząc błędny wzrok Japończyka – przerwał pojedynek. Dla Lauzona jest to trzecie zwycięstwo w czterech ostatnich walkach, natomiast Gomi znajduje się w dokładnie odwrotnej sytuacji – przegrał trzy z ostatnich czterech starć, z czego dwa ostatnie przez nokaut. Jego kariera powoli chyli się ku końcowi.
205 lbs: Tom Lawlor (10-5) > Gian Villante (13-6) – TKO
Obaj zawodnicy – Tom Lawlor i Gian Villante – w pierwszej rundzie wdali się w szermierkę na pięści i kopnięcia – o ile w tych pierwszych odwrotnie ustawiony Lawlor prezentował się całkiem nieźle, często kontrując Villante krótkimi prawymi sierpowymi, to ogromną przewagę w kopnięciach miał kolega Chrisa Weidmana, który potężnymi lowkingami demolował wykroczną nogę rywala. Gdy w drugiej rundzie Villante trafił jeszcze kilkoma dodatkowymi ciosami, rzucając na siatkę Lawlora, któremu wyraźnie doskwierała już poobijana noga. Został jednak skontrowany kolejnym krótkim sierpowym – tym razem jednak niezwykle precyzyjnym i soczystym, którego siłę jeszcze wzmocnił impet nacierającego Villante. Lawlor dopadł do padającego na deski rywala i zdążył zadać jeszcze dwa ciosy, zanim sędzia wkroczył do akcji. Wydawało się co prawda, że przerwanie mogło być odrobinę zbyt szybkie, bo Villante próbował wstawać, ale decyzja sędziego była ostateczna. Lawlor tym samym po dwóch latach przerwy i przejściu do kategorii półciężkiej zalicza triumfalny powrót, przerywając Villante passę dwóch zwycięstw.
Punktacja R1:
naiver: 10-9 Villante
Bolt: 10-9 Villante
Calo: 10-9 Villante
155 lbs: Jim Miller (25-6) > Danny Castillo (17-8) – decyzja niejednogłośna
W pierwszej rundzie Jim Miller po jednym z kopnięć Danny’ego Castillo przeniósł walkę do parteru, błyskawicznie zdobywając dosiad i zagrażając rywalowi poddaniem. Castillo zdołał jednak wydostać się z tarapatów i odwrócić pozycję, choć będąc z góry, robił niewiele. Dwie kolejne rundy toczyły się w stójce – reprezentant Alpha Male próbował chwilami naśladować TJ-a Dillashawa, atakując z różnych kątów i zmieniając pozycje z klasycznej na odwrotną, ale tym, na czym się koncentrował, były wysokie kopnięcia. W drugiej rundzie jednak to Miller – lubujący się w kończeniu kombinacji lowkingiem – był znacznie aktywniejszy. Dopiero w ostatniej odsłonie Castillo odrobinę się przebudził, a jego kopnięcia w końcu zaczęły odbijać się na Millerze. Było już jednak za późno. Dwóch z trzech sędziów wskazało na Millera, który tym samym ratuje skórę, podnosząc się po dwóch kolejnych porażkach. W fatalnej sytuacji znalazł się natomiast Castillo, który po trzeciej z rzędu porażce nie może być pewny zachowania kontraktu z UFC.
Punktacja R1:
naiver: 10-9 Miller
Bolt: 10-9 Miller
Calo: 10-9 Miller
Punktacja R2:
naiver: 10-9 Miller
Bolt: 10-9 Miller
Calo: 10-9 Miller
Punktacja R3:
naiver: 10-9 Castillo
Bolt: 10-9 Miller
Calo: 10-9 Castillo
Werdykt:
naiver: 29-28 Miller
Bolt: 30-27 Miller
Calo: 29-28 Miller
170 lbs: Ben Saunders (19-6-2) > Kenny Robertson (15-4) – decyzja niejednogłośna
W niezwykle wyrównanym i krwawym pojedynku odwrotnie ustawiony Ben Saunders raz po raz karcił Kenny’ego Robertsona potężnymi kopnięciami okrężnymi na głowę i korpus, zagrażając mu za każdym razem, gdy lądował na plecach. Robertson jednak zwłaszcza w pierwszy dwóch rundach bez większych problemów przedzierał się przez dziurawą jak szwajcarski ser defensywę Saundersa, kilka raz mając go nawet naruszonego na siatce. Po dwóch wyrównanych rundach Robertson – zmęczony i potwornie poobijany ciągłymi kopnięciami i kolanami Saundersa – zanurkował po obalenie, zdobywając je. Jednak dysponujący piekielnie niebezpieczną gardą Sauders wkrótce unieruchomił go w trójkącie, rozcinając następnie mocnymi łokciami i niemal do końca rundy obijając z pleców. Ostatecznie sędziowie orzekli niejednogłośne zwycięstwo Killa B – jego trzecie z rzędu w UFC!
Punktacja R1:
naiver: 10-9 Robertson
Bolt: 10-10
Calo: 10-9 Saunders
Punktacja R2:
naiver: 10-9 Robertson
Bolt: 10-9 Robertson
Calo: 10-9 Robertson
Punktacja R3:
naiver: 10-8 Saunders
Bolt: 10-9 Saunders
Calo: 10-9 Saunders
Werdykt:
naiver: 28-28
Bolt: 29-29
Calo: 29-28 Saunders
135 lbs: Bryan Caraway (20-7) > Eddie Wineland (21-11-1) – decyzja jednogłośna
Pojedynek Bryana Caraway’a z Eddiem Winelandem toczył się przez pełne piętnaście minut w stójce. Powracający po kilkunastu miesiącach przerwy i złamaniu szczęki Wineland był tradycyjnie niezwykle mobilny, ale też przeraźliwie bierny – atakował bardzo rzadko, na ogół nieskutecznie, obawiając się sprowadzeń ze strony rywala. Natomiast zdecydowanie bardziej stacjonarny Caraway raz po raz przedzierał się ze swoim lewym sierpowym i lewym prostym przez nieistniejącą defensywę rywala – Wineland bowiem ręce trzymał, jak zawsze, na wysokości pasa. Dopiero w trzeciej rundzie Wineland, zdając sobie sprawę, że przegrał dwie pierwsze odsłony, zaatakował trochę śmielej, ale było już za późno. Wszyscy sędziowie ocenili ten pojedynek dla Caraway’a, który tym samym notuje bardzo cenne zwycięstwo, udanie podnosząc się po porażce z Raphaelem Assuncao. Wineland z kolei przegrywa drugie starcie z rzędu, zbliżajac się tym samym do emerytury, o której przebąkiwał już wcześniej.
Punktacja R1:
naiver: 10-9 Caraway
Bolt: 10-9 Caraway
Calo: 10-9 Caraway
Punktacja R2:
naiver: 10-9 Caraway
Bolt: 10-9 Caraway
Calo: 10-9 Caraway
Punktacja R3:
naiver: 10-9 Wineland
Bolt: 10-9 Caraway
Calo: 10-9 Wineland
Werdykt:
naiver: 29-28 Caraway
Bolt: 30-27 Caraway
Calo: 29-28 Caraway
155 lbs: James Krause (22-7) > Daron Cruickshank (16-7) – poddanie
James Krause od samego początku narzucił mocne tempo w starciu z Daronem Cruickshankiem, chcąc wyeliminować najmocniejszą broń swojego rywala – kopnięcia. Po kilku wymianach, z których Cruickshank wychodził całkiem nieźle, trafiając kilka razy cofającego się w linii prostej Krause, doszło do klinczu, co okazało się początkiem końca zawodnika z Detroit. Krause powalił go na deski podcinką – próbujący w popłochu wracać do stójki Cruickshank oddał plecy, co jego przeciwnik świetnie wykorzystał, błyskawicznie je zajmując i od razu zapinając duszenie. Tym samym Krause przerywa pasmo dwóch porażek, natomiast Cruickshank przegrywa drugi pojedynek z rzędu.
155 lbs: Andrew Holbrook (11-0) > Ramsey Nijem (9-6) – decyzja niejednogłośna
W pierwszej odsłonie agresywniej walczył Holbrook, który spychał na siatkę Nijema, ale przyjął kilka ciosów, a z jego ofensywy wynikało niewiele. Do tego dwa razy wylądował na plecach po bardzo dobrych obaleniach Nijema. Druga i trzecia runda były bliźniaczo podobne – Nijem na początku obu zasypywał rywala gradem naprawdę mocnych uderzeń, rzucając go na siatkę, by potem wpadać w klincz, który skutkował przeniesieniem walki do parteru i walką na chwyty. Holbrook z każdej niemal pozycji polował na poddania wszelakie – od dźwigni na ręce przez dźwignie na nogi po duszenia. Nijem jednak bronił się bardzo dobrze, choć nie robił wiele, by przenosić walkę do stójki, gdzie jego przewaga nie podlegała dyskusji. Ochoczo wdawał się w walkę na chwyty z Holbrookiem – wcale jednak nie wychodził na tym źle, bo wielokrotnie zdobywał dobre pozycja, rażąc rywala pojedynczymi uderzeniami. Sędziowie jednak uznali, że to Holbrook zaprezentował się lepiej, przyznając mu zwycięstwo po niejednogłośnej decyzji. Nie była to dobra decyzja, choć warto też zwrócić uwagę, że gdyby Nijem nie pchał się w klincz i spróbował chociaż utrzymać walkę w stójce albo do niej powrócić, gdy była ku temu okazja – a takowych nie brakowało – najprawdopodobniej rozstrzygnąłby to przed czasem. A tymczasem…
Punktacja R1:
naiver: 10-9 Nijem
Bolt: 10-9 Nijem
Calo: 10-9 Nijem
Punktacja R2:
naiver: 10-9 Nijem
Bolt: 10-9 Nijem
Calo: 10-10
Punktacja R3:
naiver: 10-9 Nijem
Bolt: 10-9 Nijem
Calo: 10-9 Nijem
Werdykt:
naiver: 30-27 Nijem
Bolt: 30-27 Nijem
Calo: 30-28 Nijem
135 lbs: Elizabeth Phillips (5-3) > Jessamyn Duke (3-3) – decyzja jednogłośna
Phillips całkowicie zdominowała pierwszą rundę, trafiając nie posiadającej w ogóle defensywy przed uderzeniami Duke każdym w zasadzie ciosem. W drugiej odsłonie Phillips zaczęła już odczuwać trudy obijania rywalki w pierwszej odsłonie, nieco zwalniając – mimo to w parterze, w którym przede wszystkim rozgrywała się druga runda, wyglądała lepiej. W ostatniej odsłonie wyraźnie jednak opadła z sił, a nieustannie podążająca do przodu Duke przejęła inicjatywę, trafiając wyczerpaną rywalkę wieloma ciosami w stójce i zagrażając jej (nieporadnymi) poddaniami w parterze. Ostatecznie wszyscy sędziowie wskazali na Phillips.
Punktacja R1:
naiver: 10-8 Phillips
Bolt: 10-9 Phillips
Calo: 10-9 Phillips
Punktacja R2:
naiver: 10-9 Phillips
Bolt: 10-9 Phillips
Calo: 10-9 Phillips
Punktacja R3:
naiver: 10-9 Duke
Bolt: 10-8 Duke
Calo: 10-9 Duke
Werdykt:
naiver: 29-27 Phillips
Bolt: 28-28
Calo: 29-28 Phillips
170 lbs: Zak Cummings (18-4) > Dominique Steele (13-6) – TKO
W walce otwierającej galę UFC on FOX 16 Zak Cummings potrzebował niespełna minuty, aby brutalnie rozprawić się z debiutującym w organizacji Dominiquem Steelem. Walczący z odwrotnej pozycji Cummings już na początku starcia trafił mocnym krosem rywala, rzucając go na siatkę, gdzie dopełnił dzieła zniszczenia, zasypując go serią kolejnych ciosów. Po 43 sekundach sędzia uznał, że zobaczył już wystarczająco dużo, przerywając pojedynek. Dobry występ Cummingsa i fatalny Steelego, który nie wyprowadził ani jednego ciosu, przyjmując niemal wszystkie.
Wyniki
Karta główna
135 lbs: TJ Dillashaw (12-2) pok. Renana Barao (33-3) przez TKO (ciosy), R4, 0:35
135 lbs: Miesha Tate (17-5) pok. Jessicę Eye (11-3) przez jednogłośną decyzję (3 x 30-27)
155 lbs: Edson Barboza (16-3) pok. Paula Feldera (10-1) przez jednogłośną decyzję (3 x 29-28)
155 lbs: Joe Lauzon (25-10) pok. Takanori Gomiego (35-11) przez KO (ground and pound), R1, 2:37
Karta wstępna
205 lbs: Tom Lawlor (10-5) pok. Giana Villante (13-6) przez TKO (prawy sierp i uderzenia), R2, 0:27
155 lbs: Jim Miller (25-6) pok. Danny’ego Castillo (17-9) przez niejednogłośną decyzję (30-27, 29-28, 28-29)
170 lbs: Ben Saunders (19-6-2) pok. Kenny’ego Robertsona (15-4) przez niejednogłośną decyzję (2 x 29-28, 28-29)
135 lbs: Bryan Caraway (20-7) pok. Eddiego Winelanda (21-11-1) przez jednogłośną decyzję (2 x 29-28, 30-27)
155 lbs: James Krause (22-7) pok. Darona Cruickshanka (16-7) przez poddanie (duszenie zza pleców), R1, 1:27
155 lbs: Andrew Holbrook (11-0) pok. Ramsey’a Nijema (9-6) przez niejednogłośną decyzję (2 x 29-28, 28-29)
135 lbs: Elizabeth Phillips (5-3) pok. Jessamyn Duke (3-3) przez jednogłośną decyzję (3 x 29-28)
170 lbs: Zak Cummings (18-4) pok. Dominique Steelego (13-6) przez TKO (ciosy), R1, 0:43