UFC 2013 – podsumowanie proroctw branży
Za nami pionierskie w polskiej branży dziennikarskiej typowania, które po raz pierwszy zgromadziły czołowe portale poświęcone tematyce MMA.
To pierwsza tego typu inicjatywa, która na pewno będzie kontynuowana, jeśli nadal, na co bardzo liczymy, będzie wola współpracy ze strony polskich serwisów o mieszanych sztukach walki. Niebawem przyjrzymy się polskiemu podwórku, spróbując wytypować rodzimych zawodników, którzy w 2013 roku będę robić furorę w ringach i klatkach w Polsce, Europie i na świecie. Do typowań spróbujemy namówić też inne uznane w środowisku osoby.
Wygrani i przegrani
Kto w pierwszych proroctwach zgromadził najwięcej głosów w danych kategoriach? Kto zdaniem proroków będzie „Czarnym koniem”, a kto zgodnie z przewidywaniami okaże się największym „Rozczarowaniem” w 2013 roku? Przyjrzymy się rozkładowi głosów w poszczególnych dywizjach, mając oczywiście na uwadze, że większość nie zawsze musi mieć rację.
Dywizja ciężka
Największe oczekiwania związane są z mogącym pochwalić się passą czterech zwycięstw z rzędu w UFC Stefanem Struve, który zdystansował Todda Duffee, Fabricio Werduma oraz Alistaira Overeema. Po drugiej stronie barykady znaleźli się ex aequo będący prawdopodobnie na ostatniej prostej swojej kariery Antonio Rodrigo Nogueira oraz uznawany przez wielu za przereklamowanego Alistair Overeem, którzy „pokonali” Travisa Browne’a oraz Antonio Silvę.
Dywizja półciężka
W tej kategorii nie było najmniejszych wątpliwości co do tego, kto okaże się „Czarnym koniem” – bezapelacyjnie zwyciężył szalenie utalentowany, ale nadal mający bardzo wiele do udowodnienia Gegard Mousasi, wyraźnie wyprzedzając drugiego w tej kategorii Glovera Teixeirę. Najgorszy rok wywróżono Chaelowi Sonnenow i Quintonowi Jacksonowi.
Dywizja średnia
Również i w tej kategorii zwycięzca, Ronaldo Souza, bardzo wyraźnie zdystansował konkurencję, której przewodził Tim Kennedy. Według naszych Gości najbardziej rozczarowującym zawodnikiem dywizji średniej okaże się w 2013 roku Tim Boetsch, który ostatnio doznał bolesnej porażki z rąk Costy Philippou.
Dywizja półśrednia
Demian Maia, który po zejściu do kategorii półśredniej zanotował dwa wartościowe zwycięstwa, w kategorii „Czarny koń” minimalnie wyprzedził Gunnara Nelsona, Ericka Silvę oraz Jona Fitcha, natomiast po drugiej stronie wątpliwą chwałą „Rozczarowania” okrył się kontrowersyjny Nick Diaz, minimalnie wyprzedzając Martina Kampmanna.
Dywizja lekka
Największe oczekiwania związane są z ostatnim pogromcą Bensona Hendersona jeszcze za czasów WEC – Anthonym Pettisem, który lada dzień stoczy walkę z Donaldem Cerrone o prawo do starcia z mistrzem. Wyprzedził on Khabiba Nurmagomedova. Na przeciwnym biegunie „zwyciężył”.. aktualny mistrz Benson Henderson, który pomimo destrukcji totalnej nad Natem Diazem nadal nie przekonał do siebie części typujących – w czym niewątpliwie mogły mieć udział kontrowersyjne walki z Frankie Edgarem oraz stojące przed nim wyzwania w 2013 roku.
Dywizja piórkowa
Wśród piórkowych tytuł „Czarnego konia” przypadł dwóm zawodnikom – kapitalnie prezentującemu się po zejściu do tej dywizji Dennisowi Siverowi oraz pauzującemu od dłuższego czasu i celującemu w powrót w połowie roku Chang Sung Jungowi, którzy minimalnie wyprzedzili mogącego pochwalić się kapitalnym rekordem 21-1-1 Hacrana Diasa. Dennis Siver zdobył też najwięcej głosów jako „Rozczarowanie” w dywizji piórkowej.
Dywizja kogucia
Młodziutki Michael McDonald, który niebawem zmierzy się w walce o pas tymczasowy z Renanem Pegado, został uznany najczarniejszym z koni, tzn. kucyków, w kategorii koguciej. Wśród „Rozczarowań” głosy rozłożyły się równomiernie na Urijaha Fabere, Jeffa Houglanda, Alexa Caceresa, Erika Pereza, Dominicka Cruza i Takeya Mizugaki.
Dywizja musza
W najmłodszej dywizji UFC świetlaną przyszłość typujący przewidzieli Johnowi Dodsonowi, który wyprzedził Iana McCalla oraz Johna Moragę. Ten sam zawodnik okazał się też „Rozczarowaniem”, ale jako że wystarczył mu do tego jeden jeno głos..
…………….
Jeśli ktoś nie zdążył zapoznać się z typowaniami, zapraszamy tutaj (dywizje ciężka, półciężka i średnia) oraz tutaj (pozostałe dywizje).
Wkrótce natomiast na łamach Lowking.pl ogłosimy zapowiadany wcześniej konkurs.
fot. mmafight.com
Wyniki pokazały, że jest to jak widać wróżenie mocno z fusów i rozbiezność jest czasem zbyt duża (chodzi o sytuację , gdy dany zawodnik zdobywa oskara i malinę jednocześnie).
Oczywiście nikt nie jest wróżbitą idealnym, ba, nikt nie jest nawet wróżbitą, więc niech se ludziska przewidują ;-)
Ps. Bendo rozczaruje?? No way!
Pozdro
Masz unikalną umiejętność wynajdywania i wdrażania świeżych i fajnych pomysłów w dziennikarskiej branży mma, naiverze. Sytuacja gdy ktoś zostaje koniem i zawodem roku fajnie pokazuje jak można manipulować statystyką w zależności o przyjętych kryteriów.
Bibi, tak, jak wspominałem wcześniej, źródłem tej inicjatywy są typowania zawodników na Sherdogu przed co większymi walkami – czyli zaangażowanie do typowań kogoś z zewnątrz. Myślę, że prędzej czy później (teraz raczej prędzej) polskie portale też to wprowadzą – z racji swojej wielkości mają ku temu lepsze możliwości – angażując raz na jakiś czas ludzi z zewnątrz do różnych przedsięwzięć, zamiast/obok nieustannego typowania wewnątrzredakcyjnego.