Sierpem #15 – Mark Hunt i wielkie grzmoty na UFC 160
Nafaszerowana kapitalnymi pojedynkami sobotnia gala UFC 160 zapowiada się wybornie. Czy sprosta oczekiwaniom? Jak zaprezentuje się bohater dzisiejszego odcinka cyklu Sierpem – Mark Hunt?
Poniżej rozłożymy na czynniki pierwsze niedoceniane umiejętności Nowozelandczyka w kontekście jego walki z Juniorem dos Santosem oraz omówimy walkę wieczoru pomiędzy Cainem Velasquezem i Antonio Silvą. Do tego typowanie całej gali UFC 160.
265 lbs – pojedynek mistrzowski
Cain Velasquez (11-1) vs Antonio Silva (18-4)
Biorąc wszystkie za i przeciw pod uwagę, wydaje się, że możemy obejrzeć powtórkę z krwawej łaźni, której świadkami byliśmy na UFC 146, gdy Cain Velasquez w spektakularny sposób zarżnął i wypatroszył bezradnego i ociekającego płynem życia Antonio Silvę. Nie wdając się zatem w przekonywanie kogokolwiek, że zdecydowanym faworytem tego pojedynku jest aktualny mistrz wagi ciężkiej, spróbujmy spojrzeć na problem od drugiej strony – w jaki sposób BigFoot jest w stanie pokonać Velasqueza? Czy istnieje jakakolwiek ku temu droga?
Mistrz BigFoot
Nie ulega chyba najmniejszej wątpliwości, że docelową pozycją, w jakiej chciałby znaleźć się Brazylijczyk, jest pozycja górna w parterze – Silva dobrze kontroluje z góry swoich rywali (nie tylko dzięki gargantuicznym rozmiarom), zasypując ich gradem potężnych ciosów. Istnieje jednak jeden problem – położenie Caina Velasqueza na plecach będzie cholernie trudnym zadaniem. W dotychczasowych walkach w UFC Amerykanina zdołał obalić tylko Brock Lesnar oraz.. Cheick Kongo, choć dosłownie na kilka sekund. Jeśli Silva ma przenieść walkę do parteru na swoich warunkach, musi szukać klinczu – Velasquez przyciśnięty do siatki, nie czuje się najlepiej, co udowodniła w krótkich momentach walka z Francuzem. Zresztą, wobec faktu, że w każdym pojedynku to Cain jest agresorem, praktycznie nie zdarza mu się, by ktokolwiek przycisnął go do siatki.
BigFoot powinien darować sobie kopnięcia, bo, po pierwsze, nie jest to jego najmocniejsza broń, i po drugie – po lowkingu właśnie wylądował na plecach w ich poprzednim starciu, co oznaczało dla Brazylijczyka początek krwawego końca. W pojedynkach z doskonałymi zapaśnikami zawodnicy obawiający się sprowadzenia często całkowicie zapominają o wyprowadzaniu jakichkolwiek ciosów, sparaliżowani ryzykiem wylądowania na plecach. Jeśli Antonio chce coś zwojować w pojedynku z mistrzem, musi po prostu.. wyprowadzać ciosy, uderzać. Biorąc pod uwagę, że jego ręce są bardzo ciężkie, a Cain nie słynie z dobrej defensywy w stójce, daje to jakieś – nikłe, bo nikłe, ale zawsze – szanse Brazylijczykowi. Oczywiście, im aktywniejszy będzie on w stójce, tym większe ryzyko obalenia, ale jeśli Antonio ciosów rzucał nie będzie, uważając na sprowadzenia, to po prostu zostanie ustrzelony – a nie będzie o to szczególnie trudno, biorąc pod uwagę, że szczęka Brazylijczyka do najmocniejszych zdecydowanie nie należy.
Wóz albo przewóz
Podsumowując, Silva musi iść na całość i postawić wszystko na jedną kartę. Wyjść ostro i zająć środek oktagonu, od razu rażąc rywala, gdy ten zacznie się zbliżać. Jeśli zacznie walczyć ostrożnie (pół biedy) i zachowawczo (tu już dramat), dając sobie narzucić mordercze tempo mistrza, polegnie z kretesem. Musi spróbować docisnąć mistrza do siatki, bo tylko tam może udać mu się go sprowadzić. Jeśli trafi i powali Velasqueza którymś ciosem, powinien natychmiast rzucić się na niego do parteru, nie pozwalając mu dojść do siebie.
Czy będzie w stanie to zrobić? Wątpię, byśmy obejrzeli powtórkę z ich ostatniej walki, ale skończenie będzie podobne – Cain Velasquez wygra przez TKO.
265 lbs
Junior dos Santos (15-2) vs Mark Hunt (9-7)
Pojedynek między Juniorem dos Santosem a Markiem Huntem prawdopodobnie zadecyduje o tym, który z nich dostąpi zaszczytu walki o pas mistrzowski. Cigano jest faworytem tego starcia, czemu trudno się dziwić, biorąc pod uwagę, jak do momentu drugiego starcia z Cainem Velasquezem prezentował się w oktagonie. Ale czy zasadne jest stawianie go w roli murowanego faworyta, jak zdają się postrzegać ten pojedynek eksperci więksi i mniejsi?
Junior dos Santos
O Juniorze dos Santosie na Lowking.pl pisaliśmy już dwukrotnie. Szczegółowy przegląd arsenału – poparty przykładowymi gifami – jakim dysponuje w stójce Brazylijczyk, znaleźć można w serii Sierpem w tym miejscu, natomiast szczegółową analizę pierwszej rundy jego drugiej obrony pasa mistrzowskiego, w której poległ z Cainem Velasquezem – tutaj.
Czytelników zainteresowanych szczegółami odsyłam do powyższych linków, natomiast tutaj krótko podsumujemy sobie narzędzia ofensywne dos Santosa. Brazylijczyk ustawiony jest z wykroczną nogą mocno wysuniętą do przodu, co naraża go na kopnięcia, choć z drugiej strony kapitalna praca nóg Cigano na pewno nie ułatwia tego jego rywalom. Dos Santos stosunkowo nisko trzyma ręce, zawsze gotowy do obrony sprowadzenia. Często korzysta z lewego prostego, zarówno na głowę, jak i na korpus rywala. Niemal do perfekcji opanował lewy sierp, który wykorzystuje zarówno do inicjowania akcji (m.in. w walce z Shanem Carwinem), w kontrataku (Gabriel Gonzaga), a także w kombinacji z morderczym prawym podbródkowy (Fabricio Werdum, Roy Nelson). Nie jest mu też obcy prawy sierp, który wyprowadza bezpośrednio lub po (markowanym) lewym prostym (nokaut na Cainie Velasquezie w ich pierwszym starciu).
Junior dysponuje też doskonałą szczęką i ogromną determinacją, co potwierdził na przestrzeni pięciu morderczych rund z Cainem Velasquezem. Od momentu swojego debiutu w UFC i późniejszych szalonych szarż w walce z Gilbertem Yvelem – zakończonej zresztą nieprawdopodobnym lewym sierpem – walczy znacznie ostrożniej, raczej kłując rywali pojedynczymi prostymi, by w starannie wybranym momencie przypuścić potężną szarżę.
Mark Hunt
Przeobrażenie, jakie przeszedł Nowozelandczyk od momentu podpisania kontraktu z UFC, przez późniejszą fatalną porażkę ze słabym Seanem McCorkle, aż po sobotni pojedynek, w którym ma szansę zyskać prawo do walki o pas mistrzowski kategorii królewskiej, jest zdumiewający i każe dokładnie się zastanowić zanim „przed czasem” skreślimy jakiegokolwiek zawodnika MMA.
Nie dajmy się zwieść fałszywym prorokom bredzącym o słabej stójce Marka Hunta i jego cepowniczej naturze. Być może zawładnęła nimi pomroczność jasna, dodatkowo wzmocniona fizjonomią Nowozelandczyka, co automatycznie szufladkuje go do kategorii nie dbającego o siebie fightera. Miejmy tylko nadzieję, że eksperci więksi i mniejsi wypominający tuszę Huntowi, Roy’owi Nelsonowi czy Danielowi Cormierowi, będą mieć na tyle taktu, by zachować dla siebie komentarze na temat fizis Daniela Omielańczuka, choć konsekwencja nakazywałaby coś zgoła innego.
Wracając do Marka, płynności i lekkości, z jakimi wyprowadza swoje soczyste i potężne kombinacje mogliby mu pozazdrościć niemal wszyscy w kategorii ciężkiej w UFC, włączając w to Juniora dos Santosa. Nie ma chyba drugiego takiego zawodnika MMA w królewskiej dywizji, który walcząc, miałby rozluźnione chyba wszystkie mięśnie swojego ciała, nadając swoim ciosom nie tylko niszczycielskiej mocy, ale i rzadko spotykanej elegancji.
Praca nóg Marka Hunta jest.. po prostu jest, Nowozelandczyk porusza się. Od momentu zawitania do UFC preferuje głównie walkę z kontry, od czasu do czasu tylko samemu inicjując wymiany. Mało mobilny styl walki pozwala mu jednak oszczędzać kondycję, z którą nie zawsze jest najlepiej. W momentach szarży jednak potrafi błyskawicznie skrócić dystans, wyprowadzając grzmoty z lewej i prawej. Nowozelandczyk, nieco podobnie do dos Santosa, trzyma ręce stosunkowo nisko, będąc niemal zawsze gotowym na bronienie sprowadzeń.
Arsenał Hunto
Lewy sierp w kontrze
Mark Hunt wybornie korzysta z lewego sierpa, co.. bardzo upodabnia go do Juniora dos Santosa. Nowozelandczyk doskonale operuje lewym, którym kontruje, inicjuje szarże, a także wplata go do dłuższych kombinacji. Przyjrzyjmy się najpierw kontrującej roli lewego.
GIF 1, GIF 2
Na powyższych przykładach z walki z Benem Rothwellem Mark Hunt czeka na lewy prosty Amerykanina, tylko po to, by błyskawicznie zbić go zawsze do tego gotową prawą ręką, a następnie przypuścić szarżę mocnym lewym sierpem. Gdy raz zwróci się na to uwagę, człowiek zdaje się widzieć to cały czas. Warto tutaj wspomnieć, że o ile lewy prosty jest najszybszym ciosem, tj. takim, który ma najkrótszy dystans do pokonania, by dosięgnąć szczęki rywala, to już tego samego powiedzieć nie można o lewym sierpie, który ma dłuższą drogę do pokonania. Najdłuższą z kolei ma oczywiście prawy sierp, ale o nim w kontekście Hunta później.
GIF 3, GIF 4
To samo mogliśmy obserwować w kolejnej walce Nowozelandczyka, tym razem z Cheickiem Kongo, któremu teoretycznie powinien idealnie pasować taki rywal jak Mark Hunt, czyli dążący do wymian stójkowych. Na GIFie 3 Hunt zbija lewy prosty Francuza, by błyskawicznie skontrować go lewym sierpem, uchodząc z głową i wycofując się. Na kolejnym (GIF 4) odpowiada krótkim, ale mocnym lewym sierpem na prawy Francuza, posyłając go na deski – jakby od niechcenia. Mark, oczywiście, nie podpala się tym i nie rzuca na rannego rywala – ma ogromne zaufanie do swoich rąk, a lata doświadczeń nauczyły go, kiedy należy włączyć piąty bieg, a kiedy spokojnie wyczekać rywala.
GIF 5, GIF 6
Jak wspomniano wyżej, również i Junior dos Santos do perfekcji niemal opanował wykorzystanie lewego sierpowego. Na gifach powyżej powala Gabriela Gonzagę oraz wstrząsa Shanem Carwinem.
GIF 7, GIF 8
Mark Hunt równie chętnie z kontrującego lewego korzystał w swojej ostatniej potyczce, przeciwko Stefanowi Struve. Na GIFie 7 Hunt tym razem nie tyle zbija lewy prosty Holendra, co kapitalnie uchodzi głową. Warto w tym miejscu odnotować, że – wbrew pozorom – praca głową i tułowiem Marka jest naprawdę solidna, nawet pomimo tego, że z tytułu tytanowej szczęki nie jest mu to szczególnie potrzebne. Z drugiej strony, warto odnotować, że mamy aż nadto przykładów zawodników słynących z mocnej szczęki, którzy wraz z wiekiem i przyjmowaniem kolejnych razów stali się na nie znacznie mniej odporni – by wspomnieć tutaj choćby Antonio Rodrigo Nogueirę. Nie jest wykluczone, że i szczęka Hunta odrobinę się zestarzała, a Junior dos Santos idealnie nadaje się, żeby to potwierdzić lub temu zaprzeczyć.
GIF 8 to już klasyczne zbicie lewego prostego i kontra lewym sierpem z dołu – ciosy tak bite często trudno dostrzec.
Lewy inicjujący sierp
Mark Hunt chętnie wykorzystuje też lewy sierp z doskokiem do inicjowania własnych akcji.
GIF 9, GIF 10
Na GIFie 9 Mark rozpoczyna szarżę celnym lewym sierpem na szczękę Rothwella (warto zwrócić uwagę, jak szybko Nowozelandczyk doskakuje do Amerykanina), by potem kontynuować natarcie prawym podbródkowym, który – na szczęście dla Bena – mija cel. W kolejnym przykładzie Hunt próbuje w podobny sposób zaskoczyć Cheicka Kongo, ale Francuzowi udaje się wycofać, zażegnując tym samym niebezpieczeństwo, choć na krótko, bo kilka chwil potem leżał już na deskach w objęciach Herba Deana.
GIF 11, GIF 12
Dwa powyższe gify dobrze obrazują różnicę w tym, jak inicjują akcje lewym sierpem obaj zawodnicy. Mark Hunt (GIF 11) wkłada w uderzenie wielką siłę, dzięki czemu każda taka szarża może zakończyć się dla jego rywala przywitaniem z deskami. Jednocześnie jednak mocno odsłania się, co rekompensowane jest jego doskonałą szczęką. Junior dos Santos (GIF 12) natomiast jest znacznie ostrożniejszy – jak wspomniano wcześniej, na początku swojej przygody z UFC znacznie chętniej wdawał się w szalone wymiany. Teraz jest inaczej – Brazylijczyk kłuje swoich rywali pojedynczymi ciosami i błyskawicznie odskakuje.
Prawy kontrujący
Poza zbiciem ciosu i kontrą lewym sierpem Nowozelandczyk w doskonałym stopniu opanował jeszcze inną odpowiedź na lewy prosty rywala – a mianowicie prawy sierpowy wraz z uchyleniem głowy do środka. Korzysta z tej techniki równie często, jak z wyżej omawianej, powodując, że jego przeciwnik nigdy nie może być pewien, w jaki sposób odpowie na atak Hunt.
GIF 13, GIF 14
W pojedynku z Benem Rothwellem Nowozelandczyk regularnie zaskakiwał Amerykanina kontrującym prawym overhandem. Na GIFie 13 Hunto doskonale schodzi do środka, unikając lewego prostego Amerykanina, by błyskawicznie skontrować prawym nad ramieniem Bena, a następnie dołożyć soczysty lewy. Bardzo podobnie sprawa przedstawia się na GIFie 14, gdzie Mark świetną pracą tułowia i głowy powoduje, że Rothwell przestrzeliwuje swoje ciosy, a sam kontruje kombinacją prawy-lewy-prawy, z czego prawe oczywiście nad ręką Amerykanina.
GIF 15
Bliźniaczo podobna sytuacja powyżej – Hunt kontruje prawym sierpem lewy prosty Rothwella, dokładając lewy sierp i w klinczu – prawy podbródkowy.
GIF 16, GIF 17
Nie inaczej było w walce ze Stefanem Struve. Hunt regularnie kontrował lewe proste Holendra prawym sierpem. Na GIFie 16 jego cios co prawda nie dochodzi w odpowiedzi na lewy prosty Stefana, a i okazja do kontynuacji lewym sierpem się wymyka, ale na GIFie 17 jest już zupełnie lepiej – kontra Hunta prawym nie dochodzi, ale następujący po nim lewy sierp trafia czysto w szczękę Holendra.
GIF 18, GIF 19
Powyżej ostatnie fragmenty walki Hunta ze Struve. W trzeciej rundzie obaj byli już wyczerpani – mimo to w krytycznych momentach Hunt zachował luz, naturalność i lekkość. Na GIFie 18 kapitalnie schodzi do środka, unikając lewego Holendra, i opowiada świetnym prawym kontrującym nad ręką Stefana oraz lewym sierpem, który również wstrząsa Holendrem. GIF 19 to ostatnia akcja tego pojedynku – Mark ponownie kontruje wolny i słaby lewy prosty Stefana, a chwilę potem dokłada potężny lewy sierp z doskoku, którym łamie Holendrowi szczękę, odchodzi i notuje czwartą kolejną wygraną w UFC.
Lewy prosty, lewy sierp
Mark Hunt generalnie rzadko korzysta z lewego prostego. Jeśli już to robi, to najchętniej w kombinacji z lewym sierpem.
GIF 20, GIF 21
Na GIFie 20 Hunt zaskakuje w ten sposób Stefana Struve, a dla porównania na kolejnym gifie podobna akcja w wykonaniu zawodnika, który z lewego prostego – lewego sierpa uczynił swój nieomal firmowy znak – Daniela Cormiera (tu w walce z Antonio Silvą). Różnice i priorytety, jakie kierują oboma zawodnikami w powyższych akcjach, są aż nadto widoczne.
Instynkt
Wiele lat walki w K-1 oraz MMA wyuczyło w Marku szeregu odruchów, którymi Nowozelandczyk błyskawicznie dostosowuje się do aktualnej sytuacji w klatce bądź ringu.
GIF 20
Na powyższym gifie Hunt już, już miał zaprzęgnąć do działania swój prawy, gdy Ben Rothwell zszedł po obalenia. Reakcja Hunta była natychmiastowa – już wyprowadzany cios błyskawicznie dostosował do sytuacji, umieszczając potężny łokieć na głowie rywala. Takich drobnych smaczków w pojedynkach Marka Hunta jest sporo.
Lewy prosty JDS, czy kontra Hunta?
Biorąc pod uwagę, że Hunt nie jest szczególnie mobilnym zawodnikiem, to fakt, że dos Santos lubi atakować w linii prostej, nie zawsze próbując zmieniać kąty natarcia, powoduje, że Nowozelandczyk może pokarać Brazylijczyka. Z drugiej strony Cigano jest niezwykle szybki i w tym aspekcie bez wątpienia przewyższa Marka, co na pewno będzie dla Hunta sporym utrudnieniem. Pomimo tego jeśli JDS równie ochoczo jak w poprzednich walkach odwoływał się będzie do ryzykownych przeciwko takiemu ciężko bijącemu zawodnikowi jak Hunt ciosów na korpus, może się to dla niego skończyć w opłakany sposób. To najważniejsza zagadka tej walki – jak na ciosy proste Cigano odpowiadał będzie Mark Hunt? Wiemy z jednej strony, że odpowiadać potrafi znakomicie, ale z drugiej – dos Santos bije je znacznie, znacznie szybciej niż dotychczasowi rywale Marka.
Wydaje się też, że potrafiący bardzo mocno kopać Hunt będzie jednak w tym aspekcie ostrożny, obawiając się sprowadzenia.
Zapasy rozstrzygną?
Właśnie, zapasy, jeśli dos Santos wybierze wariant bezpieczny, to właśnie w zapasach należy upatrywać jego sporej przewagi. Oczywiście, dotychczas w swoich występach na plecach położył tylko dwukrotnie Carwina i raz Nelsona, ale jego przewaga z góry wydaje się być oczywista, nawet pomimo tego, że w aspekcie gry parterowej wyraźne postępy poczynił Hunt, nie dając się poddać Stefanowi Struve. Sam Brazylijczyk natomiast nie powinien się obawiać sprowadzenia ze strony Nowozelandczyka – kładł go co prawda regularnie na deski Velasquez, ale to zupełnie inny kaliber zapaśnika. Nawet jeśli jakimś cudem Brazylijczyk znajdzie się pod Huntem, to nie powinien mieć większych problemów ze wstawaniem, skoro nie miał z tym problemów, będąc już totalnie wyczerpanym w pojedynku ze wspomnianym Amerykaninem.
Mark Hunt nie może dać sobie narzucić tempa dos Santosa – jeśli Brazylijczyk złapie rytm i wyczuje dystans, będzie trudny do powstrzymania. Nowozelandczyk powinien kontrować każdy niemal prosty wyprowadzany przez Cigano. Pomimo kiepskich ofensywnych zapasów Hunta (na deski w UFC kładł tylko dwukrotnie Bena Rothwella i po razie Seana McCorkle oraz Stefana Struve) i doskonałych defensywnych Brazylijczyka Mark powinien choć raz spróbować obalenia, co mogłoby choć odrobinę dać do myślenia dos Santosowi, czyniąc go bardziej pasywnym i ostrożniejszym.
Werdykt
Biorąc wszystko powyższe pod uwagę, trzeba stwierdzić oczywistą oczywistość, że faworytem jest Junior dos Santos, ale odbieranie jakichkolwiek szans na zwycięstwo Huntowi zakrawa na jakiś ponury żart. Tym niemniej – Junior dos Santos zwycięży przez decyzję.
Pozostałe walki UFC 160
Dyskusja na temat pozostałych pojedynków toczy się w Betting Clubie, gdzie Slipmych rozłożył na części pierwsze starcia Glovera Teixeiry z Jamesem Te Huną, TJ Granta z Gray’em Maynardem, Donalda Cerrone z KJ Noonsem oraz Coltona Smitha z Robertem Wittakerem. Nie wdając się zatem w szczegóły, poniżej moje typy.
Golver Teixeira > James Te Huna
Gray Maynard < TJ Grant
Donald Cerrone > KJ Noons
Rick Story > Mike Pyle
Dennis Bermudez > Max Holloway
Robert Whittaker < Colton Smith
Khabib Nurmagomedov < Abel Trujillo
Nan-Shon Burrell > Stephen Thompson
Brian Bowles > George Roop
Jeremy Stephens > Estevan Payan
…………………
Pozostałe części cyklu „Sierpem”:
Czy Daniel Cormier to Fedor 2.0?
Gegard Mousasi – archetyp fightera
Held nie ubił Jansena – analiza
Held vs Jansen – jak w stójce ubić Dave’a cz. II
Held vs Jansen – jak w stójce ubić Dave’a
Machida nieuchwytny dla Hendersona
Aldo vs Edgar – analiza rund mistrzowskich
Aldo vs Edgar – analiza pierwszych 3 rund
Jak Pettis ubił Cerrone
Velasquez vs JDS II – analiza walki
Boks Juniora dos Santosa
Stójkowy arsenał Nate’a Diaza
Te Huna i jego boks
Co na GSP ma Condit
fot. ufc.com
Fachowa robota. Cieszę się, że ktoś wreszcie wziął na warsztat bogaty arsenał Marka, bo ciągłe porównania na linii Nelson-Hunt zaczęły się już robić nudne (podobna postura, betonowe szczęki i moc w łapie nie czynią z nich takich samych fighterów, co świetnie obrazuje powyższy tekst).
Zbliżoną analizę do tej pory udało mi się jedynie przeczytać na bleacherreport.com, więc może podsumuję to tak – fajnie, że mamy swojego Slacka. :)
Dzięki! Hunta i Nelsona więcej dzieli, niż łączy.
Co do analiz Hunta, przed chwilą ukazała się też na BloodyElbow – też polecam, chociaż wiadomo, że sporo rzeczy się powtarza.
@ Naiver
Nawet nie wiesz jak chcialbym, żeby Hunt miał więcej niż 10% szans w tej walce ale tak po prostu nie jest. Jeżeli chodzi o stójkę to mnie nie trzeba przekonywać o klasie Hunta i o tym, że może ustrzelić każdego na świecie, bo pisałem o tym nawet w czasach kiedy przegrywał wszystko jak szło. Problem polega tylko na tym, że na drugim końcu oktagonu będzie stał dos Santos, który po pierwsze ma taki arsenał i przede wszystkim szybkość, żeby obstukać Marka w stójce a po drugie i najważniejsze tak twardy kubek, że nawet jak Hunto go skontruje i trafi jakimś czystym ciosem, to raczej nie wyłączy mu światła i po 5 sekundach Mark będzie już leżał na plecach. Tak jak pisałem już na innych forach, mam nadzieję, że dos Santos tak jak zawsze obiecuje będzie chciał utrzymać za wszelką cenę walkę w stójce w co jednak coraz bardziej wątpię biorąc pod uwagę jak ważna jest dla niego wygrana w tym pojedynku.
Im bliżej do gali, tym mam coraz większe wątpliwości co do werdyktu Velasquez Silva. Mam wrażenie, że Brazylijczyk wysnuł wnioski z bolesnej lekcji jaką zaserwował mu Cain – co prawa nie potrafię sobie wyobrazić jak Antonio miałby to wygrać, jednak mam dziwne wrażenie, że będzie sensacja.
Z drugiej strony, jeżeli BF zaprezentuje formę jaką miał podczas walki z Koniem, to nie wróże mu szans. Mam mieszane uczucia.
Bardzo rzeczowa (zresztą jak zawsze) analiza umiejętności Nowozelandczyka – gratulacje Naiver. Co do samego pojedynku Hunt Santos – tutaj jestem spokojny: wygrana poprzez TKO, bądź jednogłośna na punkty Juniora. Innej opcji nie widzę. Choćby nie wiem jak każdy zaklinał rzeczywistość to Junior wyjdzie tak głodny krwi po tej porażce, że zmiecie Marka samym wejściem do klatki. Nawet tak potężny arsenał jakim dysponuje Hunt na nic się zda naprzeciwko krwiożerczej bestii jaką niewątpliwie stał się Żunior :). Nie jestem w stanie sobie wyobrazić w jaki sposób Hunt miałby dojść na tyle potężnym ciosem do szczęki Juniora, aby go znokautować. A trzeba podkreślić, że jest to jedyny sposób na wygranie tej walki dla Marka.
przez Marka*
BTW. Naiver dałoby radę wprowadzić edycję komentarzy przez 5 minut po opublikowaniu? Czasami strzeli się babola i niestety nie da się poprawić :).
Jeśli mam być szczery, TKO dla Juniora to chyba równie prawdopodobna opcja, co decyzja dla Hunta. Mark w swojej karierze już nie takie bomby na głowę przyjmował, więc wątpię, aby Brazylijczyk był w stanie poczęstować go czymś nowym (no, chyba że dopadnie Samoańczyka na ziemi i ten, wyczerpany tempem walki, nie będzie miał paliwa do dalszej obrony).
Warto także zauważyć, że po pierwszej rundzie Junior zapewnerównież zauważalnie zwolni, przez co może się okazać łatwiejszym celem dla Hunta…
Może nie będzie to nadzwyczaj elektryzujący komentarz, ale nie daję większych szans Huntowi, a tym bardziej Big Footowi…
Hunt w stójce jest zbyt wolny na Dos Santosa, a jego movement jest zbyt statyczny (to czego nie lubi JDS to wywieranie presji i ciągłe parcie do przodu, tak jak w przypadku drugiego pojedynku z Cainem), a tego po Marku się nie spodziewam.
Co do walki BF z Velasquezem to bądźmy poważni… wielu zawodników, których hajp przekraczał umiejętności poległo, ale w przypadku Velasqueza nie da się go przecenić. To najlepszy ciężki w historii i prawdziwa maszyna. Przejedzie się po Brazylijczyku.
E tam. Hunt może coś ewentualnie trafić tylko w 1 rundzie. Cigano ma jak na HW bardzo dobrą kondycję, a w porównaniu z Huntem to już w ogóle koń.
Ogólnie, wydaje mi się, że skreślanie zawodnika jeszcze przed walką – a takie odnoszę wrażenie na podstawie niektórych komentarzy – to ryzykowna sprawa. Wiem z autopsji.. :)
Nie zdziwi mnie, rzecz jasna, TKO na Silvie, tak w końcu obstawiłem, ale zdziwi mnie, jeśli wydarzy się to już w pierwszej rundzie. Zresztą, trochę podobnie jak Orestos, im bliżej pojedynku, tym bardziej krząta mi się przed oczami replay z Silva vs Overeem, tyle że w roli tego ostatniego Velasquez ;) Wiem, wiem, ale nic nie poradzę na to, że gdy wszyscy niemal obserwatorzy i komentatorzy skreślają jednego zawodnika, to pojawia się jakaś wątpliwość.
Jeśli chodzi o Hunta i jego szczękę – jeśli ktoś przetrwał kopnięcie CroCopa w swoim primie, to szczękę musiał mieć z tytanu. Ale właśnie, „musiał”, bo czy nadal tak jest, to żadna z dotychczasowych walk Hunta w UFC nas nie przekonała, więc.. Obstawiam tutaj JDS, ale wizualizuję to raczej w stylu pojedynku Brazylijczyka z Carwinem niż z Gonzagą czy Yvelem. Cigano będzie miał respekt dla mocy Hunta i myślę, że udowodni to, obalając Marka. Nie trzeba też mnie przekonywać, że JDS to potwór, też tak uważam, tylko pewnie po prostu trochę wyżej oceniam Hunta niż niektórzy fani i stąd moje wątpliwości co do tej walki.
Pomimo przewagi szybkościowej JDS dla mnie intrygujące pozostaje, jak lewe proste Brazylijczyka będą konfrontowały się z doskonałymi kontrami na nie Hunta.
Orestos, spróbuję coś zrobić z tymi komentarzami, ale teraz resztki wolnego czasu wkładam w dopracowanie nowego wystroju bloga – może się uda skończyć już w sobotę.
Ogólnie to jestem ciekawe również formy Teixeiry. Przyznam, że nie porwał mnie styl w jakim pokonał wypalonego Rampage. Chciałbym, żeby zaprezentował się przynajmniej przyzwoicie, bo oprócz niego i Maulera (no i Machidy – chociaż sam w to do końca nie wierzę), to nie ma chyba na horyzoncie nikogo, kto mógłby zagrozić obecnie panującemu mistrzowi. Trzymam kciuki za Glovera.
Cain wygra przez ciężkie KO, podobne do tego jakie zaserwował Nogueirze.
Dos Santos podda Hunta trójkątem rękoma.
Te Huna wygra przez TKO po tym, gdy w półdystansie zasypie Teixeirę gradem ciosów, w tym łokci.
Dziękuję :D
Comber, dwie pierwsze opcje jakoś jestem sobie w stanie wyobrazić, ale Te Huna i łokcie w stójce? To nie Grant czy Brown, nie da rady.. ;)
Puszczam wodze fantazji, hehe ;) Te Huna przygotowywał się z tajskimi bokserami i Dannym Greenem, więc mam nadzieję, że wyniósł trochę z tych lekcji ;) Trzymam kciuki za Jamesa, bo obok Soszyńskiego jest moim ulubionym półciężkim ;)
Analiza bez zarzutów. Gify z akcjami Hunta świetnie dopasowane.
Co do walki Velasquez vs A.Silva to jednak nie mam wątpliwości co do tego, że Cain zrobi co będzie chciał. Ma taką przewagę szybkości, dynamiki i zapasów, że skończy walkę najpóźniej w 2 rundzie. Ja osobiście stawiam na KO w 1 rundzie
Co do Hunta tutaj już taki pewny nie jestem. JDS to mój ulubieniec i zawsze mu kibicuję, jest też dla mnie faworytem tej walki. Hunt ma jednak narzędzia żeby postawić opór. Mając w pamięci UFC 103 i walkę JDS z Cro Copem,w której Junior miał spore problemy ze słabiej bijącym Cro Copem spodziewam się, że Hunt jako kolejny reprezentant K1 może dać wyrównaną walkę w stójce – przynajmniej na początku walki. Obrona przed obaleniami u Hunta też jest coraz lepsza i nie wiem czy Junior tak łatwo będzie sprowadzał walkę do parteru jak się niektórym wydaję. Myślę, że tutaj kondycja zadecyduję, która u Hunta jest jednak słaba i Junior wygra przez TKO w 3 rundzie lub przez decyzję po emocjonującej walce
Popisuję się pod tym co napisałem Orestos. Edycja komentarzy by się przydała
świetna analiza, można docenić kunszt najlepszych w tym biznesie.
Chcę żeby wygrał Hunt, po prostu chcę usłyszeć jego wywiad po walce:
Rogan: Mark, amazing perfomance, great fight and beautiful KO, how do u feel?
Hunt: yeah…. i feel good.
Dzięki, Czarny!
Tak, Hunto jest cholernie charyzmatyczny w tych swoich wylewnych komentarzach :D