„Mam wydzwaniać do Putina?” – Khabib ostro o fanach twierdzących, że może łatwo opuścić Rosję samolotem
Khabib Nurmagomedov odpowiedział na sugestie, wedle których mógłby opuścić Rosję, wykorzystując znajomość z prezydentem Władimirem Putinem.
Gdy w poniedziałek mistrz kategorii lekkiej Khabib Nurmagomedov w nawiązaniu do gali UFC 249 obwieścił światu, że nie jest w stanie opuścić Rosji z powodu pozamykanych granic, błyskawicznie spadła na niego lawina krytyki.
Legendarny zwycięzca turnieju wagi ciężkiej UFC Oleg Taktarov zarzucił Dagestańczykowi wprost, że kłamie. Stwierdził, że Nurmagomedov mógłby bez problemu wykorzystać swoje koneksje polityczne i biznesowe, aby wydostać się z kraju prywatnym samolotem.
W podobne tony uderzyli też fani, wypominając Dagestańczykowi niedostateczną w ich ocenie determinacją w działaniach na rzecz doprowadzenie do walki z Tonym Fergusonem.
Do dramatów doszło też na rosyjskiej scenie dziennikarskiej. Aleksandr Lutnikov – jeden z najpopularniejszych dziennikarzy zajmujących się MMA w Rosji – przypomniał w jednym z wpisów w mediach społecznościowych, że Khabib Nurmagomedov posiada numer telefonu do Władimira Putina, nie mając wątpliwości, że teraz jest idealna okazja, aby poprosić prezydenta o pomoc. Na tym nie koniec, bo Lutnikov powtórzył doniesienia – jak się później okazało fałszywe – że nadal kursują samoloty z Rosji do Stanów Zjednoczonych.
W rezultacie dziennikarz otrzymał telefon od anonimowego człowieka – podającego się za „kuzyna Khabiba” – który poinformował go, że srodze rozmija się z rzeczywistością, jeśli sądzi, że nie ma sposobu na to, aby uczynić z niego kalekę. Ba, stwierdził też, że osobiście powstrzymał już kilka takich prób, ale tym razem może być inaczej.
Podejrzenia padły na mocnego średniego z ACA, Magomeda Ismailova, ale ten oświadczył, że to nie on dzwonił do Aleksandra Lutnikova – zaznaczył jednak, że dziennikarz zachował się fatalnie, nie sprawdzając zmyślonych informacji o dostępności lotów do Stanów Zjednoczonych.
Jak do zarzutów o niewykorzystanie swoich koneksji do opuszczenia Rosji odnosi się natomiast główny zainteresowany? O to – tj. czy mógłby liczyć na wyjątkowe potraktowanie w Rosji, aby opuścić jej granice – zapytał go w najnowszym wywiadzie dziennikarz Brett Okamoto.
– Dobra, dlaczego więc policja w Albuquerque nie potraktowała wyjątkowo Jona Jonesa? – odparł Khabib. – Dlaczego? Przecież to jeden z największych zawodników w historii! Co wielkiego zrobił? Dlaczego wszyscy tak się na niego rzucili? Dlaczego?
– Prowadził samochód pod wpływem alkoholu – powiedział Okamoto.
– Ale to przecież to największy zawodnik w historii! Dlaczego? Myślicie, że dlatego, że jestem mistrzem, powinni dać mi prywatny odrzutowiec i mam lecieć? Mam zadzwonić do Władimira Putina, potem mam zadzwonić do Donalda Trumpa? Ludzie są tak głupi.
– Teraz mówimy już o tysiącach. Tysiące ludzi zmarło. I teraz mam wydzwaniać? Do kogo? Dana ma zadzwonić do Donalda Trumpa, a ja mam zadzwonić do Władimira Putina? „Daj mi, proszę, samolot!”. Potem do Donalda Trumpa: „Proszę, daj mi pozwolenie na wjazd do Stanów Zjednoczonych”. To jakiś obłęd. Szaleństwo. Jak w filmie.
Póki co nie wiadomo, czy dojdzie do zestawionej po raz piąty walki Nurmagomedova z Fergusonem. Dagestańczyk zaznaczył, że gdyby otrzymał w tej chwili informację o lokalizacji gali oraz pozwolenie na opuszczenie Rosji, jest w pełni gotowy do walki.
Jednocześnie sytuację, w której na dwa tygodnie przed walką – i to jedną z najważniejszych w dziejach UFC – nie zna nawet jej miejsca, uznał za kuriozalną. Stwierdził, że równie dobrze można stwierdzić, iż to Tony Ferguson ukrywa się w Ameryc.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN
*****
„W klatce znaczy zero” – Khabib Nurmagomedov odpowiada na komentarz Conora McGregora