Tyron Woodley o Demianie Mai: „Po prostu bym go ugryzł”
Tyron Woodley docenia chwytaną klasę Demiana Mai, ale przekonuje, że narzędzia, z których korzysta Brazylijczyk są bardzo podstawowe.
Mistrz kategorii półśredniej Tyron Woodley w swoim najnowszym podcaście przyjrzał się wspólnie ze swoim trenerem Dinem Thomasem ostatnim oktagonowym wyczynom Demiana Mai.
Obaj wyrażali się z dużym uznaniem o umiejętnościach parterowych Brazylijczyka, podkreślając jednak, że zarówno od strony zapaśniczej, jak i jiu-jitsu techniki, z których korzysta Maia, są bardzo, bardzo podstawowe. Ocenili, że 38-letni reprezentant z kraju kawy po prostu powtarza na treningach w nieskończoność określone schematy, w których stał się dzięki temu ekspertem.
Nie zajdziesz mi za plecy. Możesz powtarzać te swoje gówna cały czas, ale nie zajdziesz mi za plecy.
– stwierdził jednak Woodley, odwołując się do potencjalnej walki z Maią.
Amerykanin ma też jednak przewidziany plan B na wypadek, gdyby jednak Brazylijczyk jakimś cudem zdołał znaleźć się za jego plecami, poszukując duszenia.
Po prostu bym go ugryzł. Niech się sędzia wścieka. Odebraliby mi punkt i miałbym to gdzieś. Wrócilibyśmy na nogi, powaliłbym go na deski i wyrównał wszystko, a potem po prostu uczynił dla niego kolejne rundy nieprzyjemnymi.