Typy UFCUFCZapowiedzi gal UFC

Typowanie UFC Vegas: Dern vs. Ribas 2

Analizy najciekawszych walk i typowanie całej gali UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2, która odbędzie się w Las Vegas.

Dla Czytelników Lowking.pl, którzy nie są jeszcze graczami FORTUNY, przygotowaliśmy ZAKŁAD BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ + 20 ZŁ ZA REJESTRACJĘ + 10 ZŁ ZA PIERWSZY DEPOZYT. Szczegóły – tutaj.

Gala UFC Vegas: Dern vs. Ribas 2 rozpocznie się o godzinie 22:00 czasu polskiego od karty wstępnej transmitowanej na UFC Fight Pass. Początek karty głównej o 01:00 na Polsat Sport i UFC Fight Pass.

Grafika przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznacza:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem mocno przekonany do swojego typu, choć... MMA!
Mój faworyt powinien bez większych problemów wygrać.
Na papierze mój faworyt ma więcej atutów - ale nie skreślam rywala.
Walka spod znaku 50/50.

170 lb: Punahele Soriano (10-4) vs. Uros Medic (10-2)

Kursy bukmacherskie: Punahele Soriano vs. Uros Medic 2.75 – 1.46


Bartłomiej Stachura: debiutując w ostatnim pojedynku w wadze półśredniej – wcześniej wojował w średniej – Punahele Soriano rozbił z góry Miguela Baezę, ale byłbym ostrożny z wyciąganiem z tej walki głębszych wniosków dotyczących powrotu kiepsko radzącego sobie wcześniej Hawajczyka. Dla Karmelowego Grzmotu był to bowiem wtedy powrót po ponad 2-letniej absencji i trzech z rzędu porażkach – w tym z Santiago Ponzinibbio, który zabrał mu duszę.

Jestem jednak daleki od lekceważenia Soriano. Nie posiada może w stójce szerokiego wachlarza uderzeń, ale walcząc z mańkuta, naprawdę potrafi przyłożyć. Także pod kątem zapaśniczym – to jego baza – może stanowić zagrożenie, zwłaszcza w wadze półśredniej. Jest krępy, silny. Uros Medić – były zawodnik wagi lekkiej! – został swego czasu sponiewierany zapaśniczo przez Myktybera Orolbaia, więc… Z drugiej zaś strony, Kirgiz wszedł wtedy na zastępstwo, a w drodze do walki Serb – jak twierdzi – w ogóle nie szlifował zapasów.

Medic powinien jednak rozdawać karty w stójce – przede wszystkim z uwagi na znacznie bogatszy arsenał. Serb potrafi dobrze korzystać z długich prostych, ma smykałkę do kontruderzeń, lubi kopać na wszystkich poziomach. Bardzo przydać może mu się tutaj podbródek w charakterze kontry na próby obaleń. Powinien też górować szybkościowo nad Soriano. Na pewno jednak będzie musiał uważać na sierpy Hawajczyka.

Więcej szans na zwycięstwo daję właśnie Mediciowi, ufając w jego stójkę, zdolność do utrzymania walki na nogach oraz kondycję. Jednocześnie daleki jestem jednak od skreślania Soriano, który ma atuty w stójce – ciężkie pięści – i zapasach. Prognozuję jednak, że pod kątem kondycyjnym Hawajczyk nie podoła, nawet jeśli na początku walki będzie rozdawał zapaśniczo karty.

Zwycięzca: Uros Medic przez (T)KO (2.40)
Pewność typu:


145 lb: Austin Bashi (13-0) vs. Christian Rodriguez (11-2)

Kursy bukmacherskie: Austin Bashi vs. Christian Rodriguez 1.35 – 3.20


Bartłomiej Stachura: debiutujący w oktagonie 23-letni Austin Bashi to zawodnik z potencjałem, który ma przed sobą ciekawą przyszłość. Względnie wszechstronny – choć jednak z naciskiem na zapasy – silny, twardy, charakterny.

Rzecz jednak w tym, że… Widać w poczynaniach młodziana pewną surowość. Każde niemal uderzenia – czy to cios, czy kopnięcie – wyprowadza z pełną mocą, narażając się na kontry i nadmierny ubytek energii. Po obalenia idzie bardzo agresywnie, wkładając w nie mnóstwo sił. W parterze jest dobry, jasne, ale popełnia sporo błędów, nie będąc w stanie utrzymać na dole swoich rywali.

Gdy w potyczce z niejakim Askarem Askarem zainkasował kilka uderzeń w stójce, nie będąc w stanie utrzymać rywala na dole, zaczął schodzić do obaleń ze zdecydowanie zbyt dużego dystansu, jakby desperacko wręcz, chaotycznie. To nie jest najlepszy prognostyk.

Christian Rodriguez? To zawodnik wręcz skrojony pod zawodników pokroju Austina Bashiego – tj. zapaśników/grapplerów, którzy agresywnie szukają skończeń. Pamiętamy starcia z Raulem Rosasem Jr. czy Isaakiem Dulgarianem – w obu przetrwał ciężkie chwile zapaśniczo-parterowe na początku, potem przejmując stery walki w swoje ręce i ostatecznie kończąc w glorii zwycięzcy. Jasne, w ostatniej walce Christian Rodriguez przegrał przez poddanie z Julianem Erosą, ale… Erosa stanowi specyficzne wyzwanie. Nie przekreślałbym 27-letniego Rodrigueza tylko na podstawie tej porażki.

W ogólnym rozrachunku starcie to widzę następująco. Otóż, w stójce karty rozdawał będzie sprawniejszy w szermierce na pięści i kopnięcia Rodriguez, choć to Bashi uderza mocniej. Prognozuję, że pierwsza runda padnie łupem młodziana – zapewnią mu ją jego zapasy, fizyczność, dynamika. W trzeciej odsłonie lepszy będzie Rodriguez – zawodnik z dobrą kondycją, bardziej doświadczony w starciach na wysokim poziomie, a do tego również solidny grappler. Pytanie zatem brzmi: czyim łupem padnie runda druga?

Zwycięzca: Christian Rodriguez przez decyzję (5.50)
Pewność typu:


185 lb: Chris Curtis (31-11) vs. Roman Kopylov (13-3)

Kursy bukmacherskie: Chris Curtis vs. Roman Kopylov 3.05 – 1.38


Bartłomiej Stachura: obaj zawodnicy to niemal wyłącznie uderzacze. Jeśli nawet Romanowi Kopylovowi przyjdzie do głowy obalenie, nie wierzę, aby był w stanie je sfinalizować. Defensywa zapaśnicza Chrisa Curtisa stoi bowiem na elitarnym poziomie. Czeka nas zatem walka w stójce. Co może się tam wydarzyć?

Obaj zawodnicy walczą z odwrotnego ustawienia, ale na tym ich kickbokserskie podobieństwa się kończą. Curtis to niemal wyłącznie boksers, który kapitalnie odnajduje się w szermierce w półdystansie. Świetnie kręci się z ciosami, amortyzuje je balansem, składa krótkie kombinacje – także w kontrach – za cel obierając sobie doły oraz głowę rywala. Sprawnie miesza uderzenia lżejsze z mocniejszymi, tymi pierwszymi przygotowując sobie te drugie. Innymi słowy, naprawdę sprawny bokser.

Rosjanin chętniej odwołuje się natomiast do kopnięć na wszystkich poziomach i ciosów prostych, wszystko to mieszając z kolanami, nierzadko latającymi. Posiada znacznie bogatszy arsenał aniżeli Amerykanin. Preferuje dystans kickbokserski.

Na papierze Kopylov ma wszystko, aby rozbić z dystansu Curtisa, nie dając rywalowi okazji na rozpuszczenie rąk w dystansie bokserskim. Problemem dla Rosjanina może natomiast okazać się kondycja. Nigdy gigantem w tym obszarze nie był, podczas gdy Amerykaninowi oddać trzeba, że potrafi utrzymywać względnie wysokie tempo walki do końca. Wcale zatem nie wykluczam scenariusza, w którym w rundzie trzeciej – a może już drugiej – Curtis zacznie przejmować stery pojedynku, zwłaszcza że placem boju będzie mały oktagon, który nie będzie służył Kopylovowi.

Nieco więcej szans na zwycięstwo daję jednak 32-letniemu Rosjaninowi. Nie tylko z powodu jego bogatszego arsenału – także dlatego, że Amerykanin wraca po dłuższej przerwie i problemach zdrowotnych, a na karku ma już 37 lat.

Zwycięzca: Roman Kopylov przez decyzję (1.82)
Pewność typu:


185 lb: Abdul Razak Alhassan (12-6) vs. Cesar Almeida (6-1)

Kursy bukmacherskie: Abdul Razak Alhassan vs. Cesar Almeida 3.10 – 1.37


Bartłomiej Stachura: Cesar Almeida – były kickbokser – jest znacznie lepiej poukładany technicznie w stójce, ale przewagę ogniową będzie miał po swojej stronie Abdul Razak Alhassan. Zawodnik z Ghany może tutaj jak najbardziej poszukać obaleń – w końcu wywodzi się z judo – bo defensywa zapaśnicza Brazylijczyka elitarna nie jest, ale… Oddać trzeba Almeidzie, że nie daje sobie zrobić większej krzywdy, gdy trafia na plecy.

Prognozuję zatem, że walka ta toczona będzie głównie w stójce. Pytanie, jak podejdzie do niej Alhassan? Czy pójdzie ogniem piekielnym od pierwszych sekund, albo nokautując Almeidę, ale szybko opróżniając bak z paliwem, co przypłaci porażką? Czy może spróbuje wdać się w techniczny kickboxing z Almeidą?

Druga z tych opcji byłaby korzystniejsza dla Brazylijczyka. Lubi on bowiem niespieszne tempo walki, w pierwszych jej fragmentach zasysając dane na temat swoich przeciwników – później wykorzystuje je na przykład do pięknych kontruderzeń. Nawet jednak jeśli Alhassan ruszy wściekle od początku, wcale nie wykluczam, że Almeida jednak ustrzelić się nie da. Owszem, jego specyficzna garda – chwilami mam wrażenie, że zapomina, że nie walczy już w dużych rękawicach – czasami bywa ryzykowna, ale na pewno jest to zawodnik, który bardzo dużo widzi, jeśli chodzi o uderzenia rywali.

Podsumowując, faworyzuję Almeide. Na karku Brazylijczyk ma co prawda 36 lat, a w formule MMA jest względnie nowy, ale uważam go za sprawniejszego stójkowicza od 39-letniego już Alhassana.

Zwycięzca: Cesar Almeida przez decyzję (3.15)
Pewność typu:


170 lb: Santiago Ponzinibbio (29-8) vs. Carlston Harris (19-6)

Kursy bukmacherskie: Santiago Ponzinibbio vs. Carloston Harris 1.74 – 2.10


Bartłomiej Stachura: Santiago Ponzinibbio ma już na karku 38 lat, a z ostatnich siedmiu walk przegrał aż pięć. Nie ulega żadnej wątpliwości, że najlepsze lata kariery – wykolejonej poważnymi problemami zdrowotnymi – ma już dawno za sobą.

Rzecz jednak w tym, że Carlston Harris również żadnym młodzieniaszkiem nie jest. Moçambique ma już 37 lat i wraca po porażce przez nokaut z Khaosem Williamsem.

Podobnie jak w przypadku kilku omówionych wyżej walk tak i w tej nie spodziewam się wiele parteru. Argentyńczyk preferuje szermierkę na pięści i kopnięcia, a Gujańczyk nie ma wystarczająco dobrych zapasów, aby go przewracać. Zresztą sam preferuje walkę na nogach. Jeśli Ponzinibbio spróbowałby obalenia – tego mimo wszystko nie wykluczam – to na pewno będzie musiał mieć się na baczności z powodu duszeń długorękiego rywala.

Dynamika walki w stójce nie jest szczególnie trudna do rozszyfrowania. Ustępując Harrisowi pod kątem zasięgu ramion, Ponzinibbio zmuszony będzie wywierać presję, atakować, szukać swoich szans w półdystansie, okolicznościowo pewnie rąbiąc lowkingami, kiedyś swoimi firmowymi. Mały oktagon powinien mu tutaj służyć.

Nie spadnę może z krzesła, jeśli Harris ustrzeli szarżującego Argentyńczyka – może kolanem, może podbródkiem? – ale mimo wszystko faworyzuję Ponzinibbio. Ma doświadczenie, ciężkie pięści i nadal – pomimo regresu pod kątem szybkości, odporności, kondycji – ogromny charakter do walki. Nie sądzę, aby dziś spadł tak nisko – a przecież kiedyś był o włos od walki o pas – aby ulec Harrisowi. Konkluzja? Argentyńczyk zajedzie rywala, kończąc go ciosami.

Zwycięzca: Santiago Ponzinibbio przez (T)KO (3.00)
Pewność typu:


115 lb: Mackenzie Dern (14-5) vs. Amanda Ribas (13-5)

Kursy bukmacherskie: Mackenzie Dern vs. Amanda Ribas 2.67 – 1.48


Bartłomiej Stachura: Mackenzie Dern jest agresywniejsza, uderza mocniej, ma srogi charakter, solidną kondycję i doskonały parter. Amanda Ribas jest szybsza i znacznie lepsza technicznie w stójce.

Scenariusz, w którym Ribas ponownie – bo to rewanż – rozbija Dern w stójce, zwyciężając na kartach sędziowskich, jest jak najbardziej realny. Minimalnie więcej szans daję jednak Dern. Swoje w stójce przyjmie, może nawet zaliczy deski, ale nieustanną presją zamęczy w małym oktagonie Ribas, fundując jej w dalszych rundach pierwszą w karierze porażkę przez poddanie.

Zwycięzca: Mackenzie Dern przez poddanie (5.00)
Pewność typu:


PODSUMOWANIE

Walka / kursyTyp / pewnośćMetoda
Dern - Ribas
2.67 - 1.48
Dern
SUB
Ponzinibbio - Harris
1.74 - 2.10
Ponzinibbio
TKO
Almeida - Alhassan
1.37 - 3.10
Almeida
DEC
Curtis - Kopylov
3.05 - 1.38
Kopylov
DEC
Rodriguez - Bashi
3.20 - 1.35
Rodriguez
DEC
Soriano - Medic
2.75 - 1.46
Medic
TKO
Johnson - Bunes
1.53 - 2.52
Johnson
DEC
Tulio - Potieria
1.19 - 4.80
Tulio
TKO
Moises - Ogden
1.58 - 2.39
Ogden
DEC
Parsons - Smith
4.65 - 1.20
Smith
DEC
Kareckaite - Caliari
1.38 - 3.05
Kareckaite
DEC
Gadzhiyasulov - Lopes
1.38 - 3.05
Gadzhiyasulov
DEC
Kline - Dudakova
1.11 - 6.50
Kline
DEC
Aliev - Solecki
1.15 - 5.60
Aliev
DEC
Ostatnia gala9-4
Łącznie3304-1761
Poprawne65,23%

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 3

  1. Szefie, coś poszło nie tak z grafiką (legenda).
    Gdyby nie fakt, że to pierwsza gala UFC w tym roku ( i od dłuższego czasu) to bym pewnie ją zlał z uwagi na rozpiskę, ale jako że jestem wyposzczony to obejrzę kilka walk :)

Dodaj komentarz

Back to top button