Typowanie UFC Singapur: Holloway vs. Jung
Analizy najciekawszych walk i typowanie całej gali UFC Fight Night: Holloway vs. Jung, która odbędzie się w Singapurze.
Dla Czytelników Lowking.pl, którzy nie są jeszcze graczami FORTUNY, przygotowaliśmy 3X ZAKŁAD BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ. Szczegóły – tutaj.
Gala UFC Singapur: Holloway vs. Jung rozpocznie się o godzinie 11:00 czasu polskiego w aplikacji UFC Fight Pass oraz na eFortuna.pl. Od godziny 12:00 galę pokazywać będzie też Polsat Sport. Transmisja z karty głównej od 14:00 na Polsat Sport, UFC Fight Pass oraz eFortuna.pl.
Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:
Ikona | Opis |
---|---|
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra. | |
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie. | |
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa. | |
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać. | |
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony. |
185 lb: Michał Oleksiejczuk (18-6) vs. Chidi Njokuani (22-9)
Kursy bukmacherskie: Michał Oleksiejczuk vs. Chidi Njokuani 1.83 – 1.98
Bartłomiej Stachura: Chidi Njokuani ma co prawda czarny pas BJJ, ale to niemal wyłącznie kickbokser. Walczy głównie z klasycznego ustawienia, posiada bardzo dobre warunki fizyczne – jest wyższy od Michała Oleksiejczuka o 7 centymetrów i posiada aż o 15 centymetrów lepszy zasięg. Doskonale korzysta ze smagających kopnięć na korpus, które czasami miesza z tymi na głowę – frontalnymi lub okrężnymi. Nie stroni od niskich kopnięć, jest mocny w klinczu, gdzie rąbie srogimi kolanami na korpus oraz łokciami na rozerwanie.
Jak na tle takiego zawodnika na papierze wygląda Michał Oleksiejczuk? Otóż, nasz zawodnik to także niemal wyłącznie uderzacz. Walczy jednak zupełnie inaczej. Po pierwsze jest mańkutem. Po drugie – nie kopie, zdecydowanie preferując pięści. Po trzecie – jest ultra agresywny, bardzo chętnie wpadając w półdystans, gdzie rozpuszcza ręce. Po czwarte wreszcie – bardzo chętnie atakuje korpus.
Trudno wskazać tutaj faworyta. Chidi z całą pewnością ma zdecydowanie więcej narzędzi do szermierki w dystansie kickbokserskim – oczywiście z uwagi na swoje kopnięcia oraz kapitalny zasięg ramion. Nasz zawodnik będzie też musiał uważać, aby z agresją nie przesadzić, bo wydaje się, że także w klinczu to duży, silny i sprawnie korzystający z łokci i kolan Njokuani może rozdawać karty.
Wielka szkoda, że niedawna walka Chidi Njokuaniego z Markiem Andre-Barriaultem skończyła się w ledwie 16 sekund. Z niej moglibyśmy bowiem wyciągnąć sporo wniosków, ponieważ Kanadyjczyk jest odrobinę podobny do Polaka – tj. chętnie wywiera dużą presję. A mam podejrzenia, że Njokuani nie jest jednak zawodnikiem, który lubi, gdy kastruje się go z przestrzeni do toczenia walki w dystansie kicbkokserskim. Presja oznacza bowiem ograniczenie kopnięć, które są jednym z głównych narzędzi Amerykanina.
Mając na uwadze agresję, z jaką zawsze do oktagonu wchodzi Husarz, nie spadnę z krzesła, jeśli Njokuani będzie polował na kontrujące kolana. Jego niskie kopnięcia też mogą napsuć sporo krwi naszemu reprezentantowi. Także w klinczu, jak wspomniałem, będzie bardzo groźny.
A jednak minimalnie więcej szans na zwycięstwo daję Michałowi Oleksiejczukowi. Jego największymi atutami będą presja, agresja, ostrzał korpusu oraz przewaga kondycyjna, której się spodziewam. Polak najprawdopodobniej nie będzie bowiem musiał obawiać się tutaj obaleń, choć… Wcale z krzesła nie spadnę, jeśli Amerykanin spróbuje wykorzystać tę lukę w grze naszego zawodnika. Tym niemniej, minimalnie skłaniam się w stronę Husarza. Zajedzie Amerykanina.
Zwycięzca: Michał Oleksiejczuk przez (T)KO
265 lb: Łukasz Brzeski (8-3-1) vs. Waldo Cortes-Acosta (9-1)
Kursy bukmacherskie: Łukasz Brzeski vs. Waldo Cortes- Acosta 3.05 – 1.38
Bartłomiej Stachura: Waldo Cortes-Acosta to na pozór nieskomplikowany zawodnik z oczywistymi atutami i oczywistymi lukami. To świetny bokser, który doskonale korzysta przede wszystkim z ciosów prostych. Jest też niezwykle szybki – pomimo swoich gabarytów i wagi. Ma charakter, szczękę i niezłą kondycję. Minusy? Kiepska gra zapaśniczo-parterowa oraz ogromna podatność na niskie kopnięcia.
Czy zawodnika o takiej charakterystyce jest w stanie pokonać Łukasz Brzeski? Na pewno. Lowkingami może napsuć mu naprawdę sporo krwi, podobnie jak swego czasu Martinowi Budayowi. Może uda mu się zaprząc do działania zapasy? Albo chociaż wpleść je do swojej gry na tyle skutecznie, aby obniżyć niezachwycającą i tak aktywność Cortesa-Acosty? Nie sposób tego wykluczyć!
Przyznam, że Łukasz mocno zaskoczył mnie in plus w starciu z Budayem i mocno in minus w potyczce z Williamsem. Niby Cortesowi-Acoście bliżej odrobinę do Budaya, ale to jednak inny poziom stójki, inna szybkość. Mam też poważne wątpliwości, czy zapasy Polaka są wystarczająco mocne, aby naprawdę zagrozić w aspektach chwytanych Cortesowi-Acoście. W stójce natomiast więcej szans daję świetnie operującemu prostymi reprezentantowi Dominikany, który może i fatalnie broni lowkingów, ale oddać mu trzeba, że jest na nie wyjątkowo odporny.
Zwycięzca: Waldo Cortes-Acosta przez decyzję
205 lb: Anthony Smith (36-18) vs. Ryan Spann (21-8)
Kursy bukmacherskie: Anthony Smith vs. Ryan Spann 2.12 – 1.72
Bartłomiej Stachura: nie ufam żadnemu z tych zawodników. Anthony Smith ma już gigantyczny przebieg bitewny, a ostatnimi czasy prezentował się fatalnie. Ryan Spann to chodząca chimera – wygrywa spektakularnie albo przegrywa z kretesem, popełniając fatalne błędy.
Do ich pierwszej walki doszło dwa lata temu. Padła ona łupem Smitha, który zdominował Spanna zarówno w stójce, gdzie kilka razy go naruszył, raz nawet posyłając na deski, jak i w parterze. Czy historia się powtórzy?
Spann to typ zawodnika, który od początku idzie wściekle Jurasowym ogniem piekielnym – i albo wygrywa szybko i efektownie, albo opada z sił. Oczywistą wyrwę w oktagonowej grze Smitha stanowią lowkingi, ale… Spann w zasadzie z takowych nie korzysta! A przynajmniej dotychczas nie korzystał.
Lwiemu Sercu oddać trzeba, że potrafi też grzmotną kontrującym lewym sierpem – a prawdopodobnie będzie miał na to sporo okazji z uwagi na agresję Spanna.
Nie zdziwi mnie tutaj żaden rezultat. Smith – pomimo iż na papierze lepszy technicznie prawdopodobnie w każdym elemencie – najlepsze lata kariery ma za sobą, podczas gdy Spann – większy, silniejszy, uderzający mocniej – miesza świetne występy z karykaturalnymi. Bez przekonania stawiam na Lwie Serce. Przetrwa początkowe ataki rywala, powracając do gry od drugiej rundy.
Zwycięzca: Anthony Smith przez poddanie
145 lb: Max Holloway (24-7) vs. Chan Sung Jung (17-7)
Kursy bukmacherskie: Max Holloway vs. Chan Sung Jung 1.11 – 6.59
Bartłomiej Stachura: słuchajcie, drodzy Czytelnicy, Chan Sung Jung posiada ciężkie pięści i smykałkę do kontruderzeń, a nieludzka wręcz odporność Maxa Hollowaya kiedyś się skończy. Może właśnie w sobotę w Singapurze?
Prawdopodobieństwo takiego scenariusza oceniam jednak na niezwykle niskie. Koreańczyk najlepsze lata kariery ma dawno za sobą. Nadal ma wielkie serce do walki i nienajgorszą kondycję, ale szczęka? Szybkość? Dynamika? W tych aspektach mocno już kuleje. Wraca po półtorarocznej prawie przerwie, laniu z rąk Alexandra Volkanovskiego i problemach zdrowotnych. Max Holloway nadal udowadnia natomiast, że w 145 funtach ustępuje wyłącznie wspomnianemu australijskiemu mistrzowi, nad resztą stawki będąc o poziom wyżej.
Innymi słowy…
Zwycięzca: Max Holloway przez (T)KO
PODSUMOWANIE
Walka | Bartek S. |
---|---|
Holloway - Jung 1.11 - 6.59 | Holloway |
Smith - Spann 2.12 - 1.72 | Smith |
Chikadze - Caceres 1.37 - 2.90 | Chikadze |
Nakamura - Garcia 1.10 - 6.02 | Nakamura |
Blanchfield - Santos 1.65 - 2.13 | Blanchfield |
Tafa - Porter 1.67 - 2.10 | Tafa |
Cortes-Acosta - Brzeski 1.38 - 3.05 | Cortes-Acosta |
Kazama - Armfield 2.26 - 1.58 | Armfield |
Njokuani - Oleksiejczuk 1.98 - 1.83 | Oleksiejczuk |
Song - Bedoya 3.27 - 1.30 | Bedoya |
Kinoshita - Goff 1.70 - 2.05 | Kinoshita |
Liang - Aldrich 5.05 - 1.14 | Aldrich |
Choi - Errens 1.55 - 2.32 | Choi |
Ostatnia gala | 10-2 |
Łącznie | 2846-1555 |
Poprawne | 64,66 % |
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.