Typowanie UFC FN: Hall vs. Silva
Analizy i typowanie najciekawszych walk gali UFC Fight Night: Hall vs. Silva, która odbędzie się dzisiaj w Las Vegas.
Gala rozpocznie się dziś o godzinie 21:00 czasu polskiego w aplikacji UFC Fight Pass. Transmisja z karty głównej od 00:00 na Polsat Sport.
Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:
Ikona | Opis |
---|---|
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra. | |
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie. | |
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa. | |
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać. | |
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony. |
155 lbs: Bobby Green (27-10-1) vs. Thiago Moises (13-4)
Bartłomiej Stachura: Tutaj sprawa nie jest szczególnie skomplikowana. Bobby Green to znacznie sprawniejszy uderzacz oraz zawodnik, który powinien rozdawać karty w obszarze zapaśniczym. Natomiast nawet jeśli Thiago Moises zdoła go przewrócić, szczerze wątpię, aby był w stanie utrzymać Amerykanina na dole.
Pomimo sporego już przebiegu 34-letni Green prezentuje się ostatnimi czasy naprawdę nieźle. Widać pewność w jego poczynaniach, odrobinę ograniczył podejmowanie oktagonowego ryzyka, a przy tym nadal potrafi zaskoczyć kapitalnymi kontrami czy bokserskimi akcjami. Jego zapasy zawsze stały na wysokim poziomie.
Amerykanin rozbije Moisesa w stójce, w ostatniej rundzie kończąc wymęczonego już i zdesperowanego rywala uderzeniami.
Zwycięzca: Bobby Green przez (T)KO
265 lbs: Greg Hardy (6-2) vs. Maurice Greene (9-4)
Bartłomiej Stachura: Maurice Greene będzie miał przewagę gabarytów nad Gregiem Hardym, ale jego oktagonowa gra jest pełna gigantycznych wyrw w defensywie – od lichej pracy na nogach i słabiutkiej jak na zasięg kontroli dystansu przez zostawanie w miejscu po ciosach po brak gardy czy mizerny balans.
Greg Hardy jest w swoich poczynaniach znacznie bardziej wyrachowany. Swoją grę opiera niemal wyłącznie na lewym prostym, tylko od czasu do czasu dokładając krosa czy jakieś niskie kopnięcie. Jest jednak mobilny i znacznie bardziej odpowiedzialny w defensywie. Ogranicza ryzyko do minimum.
Problemem dla Hardy’ego może natomiast okazać się jego niski poziom agresji oraz aktywność Greene. Najlepszym sposobem na tego ostatniego jest bowiem wywarcie nań presji, pod którą szybko się gubi, miotając się przy ogrodzeniu.
Być może jednak różnica w gabarytach zmusi Hardy’ego do agresywniejszej postawy? Obaj zawodnicy jak najbardziej mogą poszukać też parteru, bo ten, który znajdzie się na górze, powinien przeważać.
Podsumowując, absolutnie nie wykluczam tutaj wiktorii Greene, ale za bardziej prawdopodobny scenariusz uważam ten, w którym precyzyjniejszy Hardy trafia bardziej znaczącymi uderzeniami na przestrzeni trzech rund.
Zwycięzca: Greg Hardy przez decyzję
185 lbs: Kevin Holland (19-5) vs. Charlie Ontiveros (11-6)
Bartłomiej Stachura: Charlie Ontiveros wziął ten pojedynek ledwie trzy dni przed galą. Będzie to jego debiut. Jak walczy? W odrobinę zbliżony sposób do… Stephena Thompsona. Odwrotna pozycja, szerokie ustawienie, ręce często nisko, bardzo aktywna przednia noga, różnorodne kopnięcia. Będzie miał około pięć minut – w porywach! – na znokautowanie Kevina Hollanda.
Rzecz jednak w tym, że Kevin Holland to znacznie lepiej technicznie poukładany uderzacz, który powinien też mieć przewagę zapaśniczą i parterową – gdyby z jakiegokolwiek powodu nie szło mu w szermierce na pięści i kopnięcia, może więc poszukać walki na chwyty. Ponadto przygotowania – oczywiście niepełne, bo wziął walkę w zastępstwie za Jotkę – pod szybkiego i dynamicznego Muradova nie powinny pójść na marne, bo i Ontiveros swoje ataki opiera na eksplozywności. Poza tym Holland jest znacznie bardziej doświadczonym zawodnikiem, a Ontiveros nigdy nie walczył w limicie 185 funtów – to półśredni.
Innymi słowy, Kevin Holland wygra przez nokaut w pierwszej lub drugiej rundzie.
Zwycięzca: Kevin Holland przez (T)KO
145 lbs: Bryce Mitchell (13-0) vs. Andre Fili (21-7)
Bartłomiej Stachura: Najciekawiej zapowiadające się starcie w rozpisce i świetny test dla niepokonanego Bryce’a Mitchella, który pokaże, czy jest to już zawodnik gotowy do rywalizacji z szeroką czołówką dywizji piórkowej.
W ogólnym rozrachunku mamy tu jednak klasyczną konfrontację grapplera w osobie Mitchella z uderzaczem w osobie Filiego. Natomiast nie jest tak, że Bryce nie ma nic do zaoferowania w stójce, a Andre w parterze. Nic z tych rzeczy. Mitchell posiada funkcjonalną stójkę, która wespół z zagrożeniem zapaśniczym, jakie wnosi do oktagonu, może zapewnić mu pewne sukcesy w obszarze kickbokserskim. Mam jednak poważne wątpliwości, czy dorówna w tej płaszczyźnie dysponującemu większym zasięgiem, bogatszym arsenałem ciosów i kopnięć oraz smykałką do kontr Filiemu.
Podobnie z parterem. Fili nie jest typem zawodnika, który dawałby się dominować zapaśniczo czy parterowo. Nie spodziewam się, aby szukał tutaj poddań, jeśli zostanie przewrócony. Postara się jak najszybciej wracać na nogi – i kto wie, czy nie będzie w stanie tego robić. Ba, nie spadłbym z krzesła, gdyby Touchy sam poszukał okolicznościowego obalenia, układając Mitchella na deskach.
Nie wykluczam tutaj w zasadzie żadnego wyniku – może poza poddaniem autorstwa Filiego – ale za najbardziej prawdopodobny scenariusz uznaję ten, w którym presja zapaśnicza Mitchella oraz jego kontrola z góry okazują się decydujące. Bryce nie jest może tytanem kondycji – w trzecich rundach bywał już zmęczony, ale agresją i ciągłymi kotłami zapaśniczymi mocno wydrenuje też zasoby kondycyjne Andrego.
Zwycięzca: Bryce Mitchell przez decyzję
185 lbs: Uriah Hall (15-9) vs. Anderson Silva (34-10)
Bartłomiej Stachura: Szybkość, dynamika, atrybuty fizyczne wskazują na Uriaha Halla – pomimo iż już 36-letniego to nadal o prawie dekadę młodszego od 45-letnigo Andersona Silvy. Pytanie jednak, czy Jamajczyk nie wcieli się w rolę Renato Moicano z walki z Jose Aldo, będąc w oktagonie bojaźliwym i niezdecydowanym, jakby onieśmielonym legendarnym blaskiem rywala? Może tak być – szczególnie że w poczynaniach Halla zawsze jest sporo chaosu.
Natomiast Silva… Cóż, nawet gdy dostawał lanie od Jareda Cannoniera, wydawał się nie tracić rezonu. Rzecz w tym, że ciała nie oszukasz! Jego legendarne kontry odeszły w zapomnienie, a aktywność – i to może być kluczowy czynnik walki – woła chwilami o pomstę do nieba. Powracający do akcji po półtorarocznej przerwie Brazylijczyk atakuje bardzo rzadko, długo czając się na odpowiednią okazję – tj. rzadko takową dostrzegając. Ot, syndrom zaprawionego w bojach weterana, którego gotowość do rozpuszczenia rąk dramatycznie spada z powodu obawy o kontry czy nie tej co kiedyś szybkości. Atakuje głównie pojedynczymi ciosami czy kopnięciami.
Spodziewam się tutaj stójkowych szachów. Jestem bardzo daleki od skreślania Silvy i w tym kontekście uważam, że rozstrzał kursów bukmacherskich jest zbyt duży. Jednak szybkość i przede wszystkim większa aktywność Halla zaprowadzą go do zwycięstwa. Nokaut jest jak najbardziej możliwy – jak to zwykle z Jamajczykiem – ale myślę, że szachy zaprowadzą nas do decyzji.
Zwycięzca: Uriah Hall przez decyzję
PODSUMOWANIE
Walka | Bartek S. |
---|---|
Hall - Silva 1.38 - 2.85 | Hall |
Fili - Mitchell 2.05 - 1.74 | Mitchell |
Greene - Hardy 3.55 - 1.26 | Hardy |
Ontiveros - Holland 6.00 - 1.11 | Holland |
Moises - Green 3.40 - 1.28 | Green |
Gruetzemacher - Hernadnez 4.00 - 1.21 | Hernandez |
Rodriguez - Yanez 3.95 - 1.22 | Yanez |
Marshman - Strickland 3.80 - 1.23 | Strickland |
Williams - Witt 2.25 - 1.60 | Witt |
Ledet - Jacoby 3.70 - 1.25 | Jacoby |
Natividad - Johns 2.25 - 1.60 | Johns |
Ostatnia gala | 10-1 |
Łącznie | 1913-1065 |
Poprawne | 64,23 % |
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****