UFCZapowiedzi gal UFC

Typowanie UFC 243: Whittaker vs. Adesanya

Analizy i typowanie wszystkich walk karty głównej gali UFC 243: Whittaker vs. Adesanya, która odbędzie się w Melbourne.

Transmisja z gali UFC 243 rozpocznie się w nocy z soboty na niedzielę o godzinie 00:45 czasu polskiego w aplikacji UFC Fight Pass. Od 04:00 transmisja z karty głównej na kanale Polsat Sport Extra.

Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie.
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa.
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać.
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony.

265 lbs: Justin Tafa (3-0) vs. Yorgan De Castro (5-0)

Bartłomiej Stachura: Dwaj debiutujący i niepokonani ciężcy. Zdarzyć może się zatem wszystko, ale… Szlifujący formę wspólnie z Markiem Huntem czy Taiem Tuivasą Justin Tafa powinien mieć przewagę w aspektach bokserskich – widać bowiem w jego poczynaniach drobne zalążki luzu i mocy, jaką kiedyś zachwycał Super Samoańczyk – a i odwrotna pozycja może działać na jego korzyść, ale reszta atutów prawdopodobnie należeć będzie do Yorgana De Castro.

Pochodzący z Republiki Zielonego Przylądka 31-latek dysponuje srogimi lowkingami, posiada bogatsze doświadczenie i powinien rozdawać też karty w aspektach chwytanych. Właśnie obalenie i ubicie Tafy wydaje się najbezpieczniejszą dla niego drogą do zwycięstwa. Wcześniej oczywiście musi ustrzec się ciężkich i całkiem szybkich pięści rywala, ale… Zrobi to.

Zwycięzca: Yorgan De Castro przez (T)KO

170 lbs: Luke Jumeau (13-4) vs. Dhiego Lima (14-7)

Bartłomiej Stachura: Luke Jumeau powraca do akcji po ponad półtorarocznej przerwie. Będzie wyraźnie ustępował Dhiego Limie pod względem warunków fizycznych. Brazylijczyk jest też bez porównania wszechstronniejszym zawodnikiem – jeśli z jakiegoś powodu walka w stójce nie będzie układała się po jego myśli, może poszukać obalenia.

Problemem Limy jest oczywiście krucha szczęka, ale mając na uwadze jego mocno ostatnimi czasy poprawioną kontrolę dystansu – czyli pracę na nogach – lepszą stójkową technikę od Jumeau, bogatszy wachlarz uderzeń oraz przewagę parterową i gabarytową (zasięg!), to jego widzę w roli faworyta. Wypunktuje Nowozelandczyka, trzymając go na dystans ciosami i okolicznościowo obalając.

Zwycięzca: Dhiego Lima przez decyzję

265 lbs: Tai Tuivasa (10-2) vs. Sergey Spivak (9-1)

Bartłomiej Stachura: Tai Tuivasa zaprezentował się bardzo, bardzo przeciętnie w pojedynku z Blagoiem Ivanovem. O ile kiedyś miałem wrażenie, że może coś w kategorii ciężkiej zwojować – tzn. może przedrzeć się do, powiedzmy, czołowej piątki – tak teraz mam wrażenie, że jednak nadal masa pracy przed nim, szczególnie w aspektach klinczersko-zapaśniczo-parterowych.

Sergeya Spivaka wyszykowano mu oczywiście w charakterze mięsa armatniego, aby ucieszyć australijskich fanów w Melbourne. Mając na uwadze debiutancki występ Ukraińca w UFC – został zdemolowany prze Waltera Harrisa, w zasadzie nie podejmując nawet walki – można śmiało przyjąć, że i w teraz skończy znokautowany.

Tym niemniej, gdyby jakimś sposobem Spivak zdołał przenieść walkę do parteru… Gdyby złapał jakąś gilotynę w klinczu… Jasny gwint! To by się mogło powieść!

Najprawdopodobniej ponownie jednak skończy ubity. Zbyt płochliwy na UFC.

Zwycięzca: Tai Tuivasa przez (T)KO

155 lbs: Al Iaquinta (14-5-1) vs. Dan Hooker (18-8)

Bartłomiej Stachura: Pewne elementy w oktagonowej grze Dana Hookera i Donalda Cerrone są wspólne – a przynajmniej zbliżone. Może Nowozelandczyk nie kopie tak skutecznie jak Amerykanina, ale potrafi odpalić srogie lowkingi na wysokości łydki. Potrafi też doskonale kontrować kolanami, a przypominam, że ta właśnie technika Kowboja wykastrowała Ala Iaquintę z gotowości do przedzierania się do półdystansu – na ogół czyni to bowiem z nisko opuszczoną głową, a to naraża go właśnie na zainkasowanie kolana.

Arsenał kopnięć i sama technika oraz szybkość Cerrone stoją oczywiście wyżej niż Hookera, ale Nowozelandczyk ma całkiem sprawne ręce. Może nawet lepsze od Amerykanina.

Rzecz jednak w tym, że z dystansu Wisielec nie jest tak niebezpieczny jak Kowboj. Kapitalne znaczenie w starciu Iaquinty z Cerrone miała też bowiem gra parterowa oraz defensywa zapaśnicza tego ostatniego. Natomiast w konfrontacji z Hookerem Ragin Al jak najbardziej będzie mógł szukać obaleń i pracy z góry, oczywiście uważając na gilotynę, którą Hooker lubi czasami zaatakować.

Scenariusza, w którym Nowozelandczyk jednak wygra, ostrzeliwując Amerykanina z dystansu i utrzymując walkę na nogach, nie wykluczam, ale za bardziej prawdopodobny uznaję jednak ten, w którym szybszy Iaquinta będzie trafiał w stójce mocniej – na przykład biorąc za cel korpus rywala – ofensywne zapędy Wisielca w jakimś stopniu neutralizując próbami zapaśniczymi.

Zwycięzca: Al Iaquinta przez decyzję

185 lbs: Robert Whittaker (20-4) vs. Israel Adesanya (17-0)

Bartłomiej Stachura: Do szczegółowej technicznej analizy walki zapraszam tutaj.

Zwycięzca: Israel Adesanya przez decyzję

PODSUMOWANIE

WalkaBartek S.
Whittaker - Adesanya
1.86 - 1.86

Adesanya
Iaquinta - Hooker
2.30 - 1.57

Iaquinta
Tuivasa - Spivak
1.22 - 3.85

Tuivasa
Jumeau - Lima
2.10 - 1.66

Lima
Tafa - Castro
1.76 - 1.95

Castro
Akman - Matthews
3.70 - 1.24

Matthews
Potter - Pitolo
3.40 - 1.27

Pitolo
Riddell - Mullarkey
1.54 - 2.35

Riddell
dos Santos - Anderson
4.65 - 1.16

Anderson
Kassem - Kim
2.40 - 1.52

Kim
Taha - Silva
1.39 - 2.80

Taha
Ostatnia gala7-6
Łącznie1594-899
Poprawne63,93 %

*****

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button