Typowanie UFC 240: Holloway vs. Edgar
Analizy i typowanie gali UFC 240: Holloway vs. Edgar z udziałem Krzysztofa Jotki, która odbędzie się w Edmonton.
Transmisja z gali UFC 240 rozpocznie się o godzinie 01:00 czasu polskiego w aplikacji UFC Fight Pass. Od godziny 04:00 transmisja z karty głównej na Polsat Sport.
Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:
Ikona | Opis |
---|---|
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra. | |
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie. | |
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa. | |
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać. | |
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony. |
185 lbs: Krzysztof Jotko (20-4) vs. Marc-Andre Barriault (11-2)
Kursy bukmacherskie: Krzysztof Jotko vs. Marc-Andre Barriault 1.61 – 2.45
Bartłomiej Stachura: Marc-Andre Barriault to solidny zawodnik, który znajdował się prawdopodobnie o kilka sekund od ubicia Andrewa Sancheza w drugiej rundzie swojej debiutanckiej walki pod sztandarem UFC. Kanadyjczyk jest twardy, charakterny i agresywny – ot, bitnik. Nie pęka, gdy przyjmuje ciosy, nawet te mocniejsze, które tu i ówdzie nim wstrząsną.
Barriault walczy z klasycznej pozycji, choć od czasu do czasu zmieni ją na odwrotną, czasami w locie. Ochoczo poluje na prawego sierpa, ale potrafi też skarcić rywali lewym – czy to bezpośrednim, czy też w kontrze. To przede wszystkim bokser, który tylko od wielkiego dzwona odwołuje się do kopnięć. Tu i ówdzie zdarzy mu się jednak obalić i poszukać uderzeń z góry, ale niemal wyłącznie wtedy, gdy poczuje się mocno zagrożony w stójce – a to zdarza się bardzo rzadko.
Najważniejsze pytanie brzmi – czy Krzysztof Jotko powrócił? I nie ukrywam, że mam tutaj poważne wątpliwości, bo pokonanie Alena Amedovskiego nie może być przesłanką wskazującą na to, że polski zawodnik – znokautowany dwa razy z rzędu – poradził sobie już z demonami przeszłości. Macedończyk zaprezentował się bowiem dramatycznie słabo i nie chodzi absolutnie tylko o to, że „walczysz tak, jak przeciwnik pozwala”. Amedovski nie zmusił Jotki do wysiłku. Nie poznaliśmy żadnych odpowiedzi.
Kanadyjczyk będzie miał po swojej stronie przewagę mocy w uderzeniach, co prawdopodobnie zadecyduje o tym, iż to on będzie nacierał, podczas gdy Polak będzie hasał po oktagonie, próbując kąsać go długodystansowym arsenałem, wykorzystując swoją szybkość. Barriault nie stanowi niemal żadnego zagrożenia z pleców, więc to tam Jotko spróbuje najpewniej go ułożyć. Nie będzie o to jednak łatwo, bo defensywa zapaśnicza Kanadyjczyka stoi na przyzwoitym poziomie, a i utrzymać go na dole nie jest łatwo. To jednak nie wszystko, bo Barriault świetnie radzi sobie w klinczu, gdzie zaprzęga do działania srogie podbródki, łokcie oraz kolana. Jotko będzie musiał mieć się na baczności.
Czterema największymi mankamentami w oktagonowej grze Kanadyjczyka wydają się być przewidywalność (boks), kompletna pogarda dla defensywy przed lowkingami, skłonność do cofania się w linii prostej oraz nagminne zaprzęganie do działania wysokiej podwójnej gardy, które naraża go na obalenia.
Wykorzystując te luki, Jotko jak najbardziej może wyjść z tego pojedynku obronną ręką – zarówno żwawo pracując na nogach, punktując w stójce i unikając bomb rywala, jak i dręcząc go na siatce lub w parterze. Ba, polski zawodnik sugeruje, że potraktuje nacierającego rywala łokciami! Nie będę zdziwiony, jeśli któryś z tych scenariuszy zmaterializuje się, ale… Obawiam się jednak, że ciężkie ręce Barriaulta, jego presja i charakter okażą się decydujące.
Zwycięzca: Marc-Andre Barriault przez (T)KO
155 lbs: Olivier Aubin-Mercier (11-4) vs. Arman Tsarukyan (13-2)
Kursy bukmacherskie: Olivier Aubin-Mercier vs. Arman Tsarukyan 2.65 – 1.53
Bartłomiej Stachura: Na papierze Arman Tsarukyan powinien mieć przewagę nad Olivierem Aubinem-Mercierm w każdym niemal elemencie oktagonowego rzemiosła – może poza stójkową aktywnością oraz czystym brazylijskim jiu-jitsu. Kanadyjczyk bywa kreatywny zarówno w stójce, jak i w parterze, ale w obu tych płaszczyznach bywa też przeokrutnie nieporadny. Tymczasem pomimo bardzo młodego wieku – ma na karku ledwie 22 lata – Ormianin już teraz pod względem technicznym przewyższa rywala stójkowo i zapaśniczo. Szczególnie ten drugi element może mieć kapitalne znaczenie, bo nie ukrywam, że Tsarukyan zaimponował mi w pojedynku z Makhachevem, długimi fragmentami walcząc z Dagestańczykiem jak równy z równym.
OAM został z kolei zdominowany zapaśniczo przez Alexandra Hernandeza i podobnie widzę jego pojedynek z Armanem Tsarukyanem – Ormianin jest lepiej poukładany stójkowo, potrafiąc zaskoczyć niesygnalizowanym kopnięciem na głowę, ale prędzej czy później obaj wdadzą się w walkę na chwyty. Kanadyjczyk może mieć przewagę siłową, ale Tsarukyan zniweluje ją szlifami technicznymi. Jeśli nie dajesz się zdominować w kotłowaninach klinczersko-zapaśniczo-parterowych Islamowi Makhachevowi, nie dasz się też zdominować Olivierowi Aubinowi-Mercierowi, który na dodatek z największego serca do walki i przezwyciężania przeciwności nigdy nie słynął.
Zwycięzca: Arman Tsarukyan przez decyzję
170 lbs: Geoff Neal (11-2) vs. Niko Price (13-2)
Kursy bukmacherskie: Geoff Neal vs. Niko Price 1.29 – 3.85
Bartłomiej Stachura: Nie jest to pojedynek szczególnie skomplikowany. Otóż, Geoff Neal jest zdecydowanie lepszy technicznie w stójce, znacznie szybszy i precyzyjniejszy, doskonały w defensywie kickbokserkiej. Posiada też wystarczająco dobrą obroną przed obaleniami, solidną kondycję, niezłą aktywność oraz charakter na wypadek zainkasowania kilku uderzeń.
Rzecz jednak w tym, że Niko Price to szaleniec – a na dodatek kowadłoręki. W każdej niemal sekundzie walki będzie o jedno celne uderzenie od zwycięstwa. Dlatego Neal musi utrzymywać czujność na najwyższym poziomie przez cały pojedynek. Nie spodziewam się jednak, aby miał z tym problemy, bo to zawodnik wyborny technicznie, a jednocześnie odrobinę wyrachowany, umiejętnie trzymający dystans, niewdający się w niepotrzebne wymiany w półdystansie. Mając zaś na uwadze dziurawą jak szwajcarski ser defensywę Price’a, którego okrutnie rozbijał chociażby leciwy już Means – oczywiście do momentu, aż okrutnie się podpalił i skończył znokautowany – trudno nie widzieć faworyta w osobie Neala. Jest za dobry w stójce, aby nie znaleźć drogi do odsłoniętej szczęki Price’a.
Zwycięzca: Geoff Neal przez (T)KO
145 lbs: Cris Cyborg (20-2) vs. Felicia Spencer (7-0)
Kursy bukmacherskie: Cris Cyborg vs. Felicia Spencer 1.18 – 5.25
Bartłomiej Stachura: Jeśli Felicia Spencer znajdzie sposób na to, żeby przenieść walkę do parteru i zajść Cris Cyborg za plecy, możemy mieć sensację. Takowej jednak nie będzie, bo Brazylijka wybroni się przed próbami zapaśniczymi Kanadyjki – jak zwykle, bardziej siłowo niż technicznie – następnie ubijając ją w stójce. Na nogach Spencer nie ma bowiem do zaoferowania praktycznie nic.
Zwycięzca: Cris Cyborg przez (T)KO
145 lbs: Max Holloway (20-4) vs. Frankie Edgar (23-6-1)
Kursy bukmacherskie: Max Holloway vs. Frankie Edgar 1.29 – 3.90
Bartłomiej Stachura: Max Holloway od dawien dawna nie wojował z zapaśnikiem z krwi i kości, jakim jest Frankie Edgar. Kto wie, czy szczęka Hawajczyka po srogiej bijatyce z Dustinem Poirierem nie ucierpiała na swojej legendarnej odporności? Edgar to zawodnik, który zawsze niemal zachwycał niebywałą kondycją i wysoką aktywnością, co również stanowić może novum dla Błogosławionego.
Innymi słowy, tu i ówdzie da się wyłuskać na ogół mniejsze niż większe przesłanki sugerujące, że jednak nie musi być to gra do jednej bramki.
Mając jednak na uwadze, że Edgar ma już na karku 37 lat, powraca po prawie półtorarocznej przerwie, a od dawna nie prezentuje już dawnej dyspozycji, trudno nie widzieć Hollowaya w roli zdecydowanego faworyta. Defensywa zapaśnicza mistrza, wspierana jego mobilnością, stoi na bardzo wysokim poziomie, a o tym, jak trudno jest utrzymać go na dole, przekonali się Poirier i Ortega. Ten pierwszy wspomniał nawet, że Hawajczyk ma piekielnie silne biodra – a to powinno pomóc mu przy ofensywnych zapędach zapaśniczych Edgara – tego samego, który ostatnio nie był w stanie przewrócić będącego na ostatniej prostej kariery Swansona, pomimo aż ośmiu prób.
Gabaryty Hollowaya, młodość, kondycja, odporność, stójka, defensywa zapaśnicza, tempo, jakie narzuca, serce do walki – wszystko wskazuje na to, że Błogosławiony dopisze do swojej kolekcji kolejne nazwisko legendy z poprzedniej epoki.
Zwycięzca: Max Holloway przez (T)KO
[yop_poll id=22]PODSUMOWANIE
Walka | Bartek S. |
---|---|
Holloway - Edgar 1.30 - 4.05 | Holloway |
Cyborg - Spencer 1.18 - 5.65 | Cyborg |
Neal - Price 1.31 - 3.95 | Neal |
Tsarukyan - OAM 1.59 - 2.60 | Tsarukyan |
Jotko - Barriault 1.59 - 2.50 | Barriault |
Davis - Araujo 2.70 - 1.54 | Araujo |
Dawodu - Hoire 1.27 - 4.28 | Dawodu |
Tucker - Choi 2.00 - 1.91 | Tucker |
Pantoja - Figueiredo 1.87 - 2.05 | Pantoja |
Robertson - Frota 1.74 - 2.25 | Frota |
Koch - Stewart 1.95 - 1.95 | Koch |
Ostatnia gala | 8-5 |
Łącznie | 1533-855 |
Poprawne | 64,19 % |
*****
Dlaczego Frota?
Moje typy:
Koch (1)
Robertson (1)
Pantoja (1)
Tucker (1)
Dawodu (2)
Araujo (1)
Jotko (1)
Tsarukyan (1)
Neal (2)
Cyborg (3)
Holloway (3)
Oglądałem dwa razy walkę Marc-Andre Barriault vs Andrew Sanchez. Moim zdaniem do skonczenia brakowalo jescze kilku ciosów, i nie odwazyl bym sie powiedziec żę było blisko. Wiele osób deprecjonuje Jotke ze względu na 3 porażki z rzędu. Z Branchem przegrał jednym obaleniem, Halla wszyscy widzieli jak dominował i bił kombinacjami. Z Tavaresem walczyk z kontuzja ręki i rzeczywiscie wtedy wygladał słabo. Nie można zapominac żę Jotko siedzi na codzien w ATT i trenuje chocby z Covingtnem. Moim zdaniem bedzie lepszy w kazdej płaszyznie i bez problemu bedzie obalał Barriault. Postawilem sianko na Krzyska i moim zdanem easy win. Mark my words.
Stawiam z kciukiem w dół, więc nie drgnie mi brew, jeśli Jotko wygra, ale jednak zapaśniczo Sanchez prezentuje lepszy poziom – i klinczersko również. W stójce będzie na pewno ryzyko, jeśli dojdzie do szermierki na pięści, bo Barriault uderza mocno. Nie jestem po prostu pewien, czy Krzysiek będzie w stanie trzymać tak Barriaulta na siatce jak Sanchez czy też obalać. Amedovski nie postawił żadnego oporu.
hah nieźle bez problemu obalał