
Tymoteusz Ś. oskarżony o bestialskie zabicie kota, przyznaje się do winy
Tymoteusz Ś. przyznał się do okrutnego zabicia małego kota na początku sierpnia tego roku.
O Tymoteuszu Ś. znów jest głośno – zawodnik, który w przeszłości bił się między innymi dla FEN, ponownie ma problemy prawne. Jak donosi Gazeta Krakowska, do sądu w Brzesku wpłynął akt oskarżenia przeciwko 23-latkowi, który odpowie za zabicie małego kota.
Do zdarzenia doszło na początku sierpnia przed rodzinnym domem zawodnika w Pojawiu (powiat brzeski). – Przyjeżdżając tam, Tymoteusz Ś. złamał sądowy zakaz zbliżania się do swojego ojca i jednego z braci. Twierdzi, że zjawił się, żeby odzyskać trzymiesięcznego kociaka, o którego zniknięcie obwiniał rodzica – czytamy w „GK”.
Wspomnianego kota 23-latek nie znalazł, więc zapakował do samochodu innego, biegającego po podwórzu. Wtedy doszło do kłótni z ojcem, której finałem była makabryczna scena:
„Mały kotek zginął w straszny sposób. Tymoteusz Ś. złapał zwierzę za tylne łapy i uderzył kilkakrotnie w lusterko swojego samochodu. Na tyle mocno, że lusterko urwał. Zakrwawionego czworonoga wrzucił następnie do auta i odjęchał” – relacjonuje ustalenia prokuratury „Gazeta Krakowska”.
23-latek przyznał się do popełnienia czynu i twierdzi, że żałuje swojego zachowania. Prokurator postawił mu zarzut znęcania się nad kotem oraz złamanie sądowego zakazu zbliżania się do ojca i brata. W sumie mężczyźnie grozi kara 3 lat pozbawienia wolności. Rozprawa przed brzeskim sądem odbędzie się 5 grudnia.
Sprawą zainteresował się na swoim profilu facebookowym znany miłośnik zwierząt Marcin Różalski.
Komentarze: 1