„Trzy razy dzwonił, żeby przekazać mi pewne wskazówki” – legendarni Cro Cop i GSP kontaktowali się z Soldiciem przy okazji walki z Khalidovem
Podwójny mistrz KSW Roberto Soldić opowiedział o swoich relacjach z Georgesem Saint-Pierrem i Mirko Filipoviciem.
Starcie na szczycie wagi średniej pomiędzy Mamedem Khalidovem i Roberto Soldiciem, które uświetniło niedawną galę KSW 65 w Gliwicach, było zapowiadane jako jedno z największych – jeśli nie największe! – w prawie 20-letniej historii organizacji KSW.
Czy czeczeńsko-chorwacka bitka wywołała na świecie zainteresowanie, które odzwierciedlałoby jej promocję? Tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że wieści o starciu, które Robocop wygrał przez ciężki nokaut w drugiej rundzie, dotarły do jego dwóch cieszących się statusem legend przyjaciół – Georgesa Saint-Pierre’a, który przez lata rozdawał karty w wadze półśredniej UFC, na koniec kariery sięgając też po złoto 185 funtów, oraz Mirko Cro Copa Filipovicia, który za swoich najlepszych lat trząsł PRIDE.
Właśnie bowiem o Rusha i Cro Copa zapytano Robocopa w najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił Igorowi Lazorinowi…
– Trenowałem z GSP – powiedział Roberto. – Jest imponujący. Lubię GSP. Sposób, w jaki trenuje… Nie idzie ostro, ale bardzo mądrze. Dużo się od niego nauczyłem. Naprawdę. Bardzo dużo.
– Jest też jednym z powodów rozpoczęcia mojej kariery. Jest prawdziwym GOAT-em. Potrafi obalać na wszystkie sposoby i ma naprawdę dobrą kontrolę z góry. No i też jest podwójnym mistrzem.
– Teraz jest na emeryturze. Cieszy się życiem. Zostawił po sobie wielkie dziedzictwo.
– W przyszłym roku znów tam pojadę. Jesteśmy przyjaciółmi. Pozostajemy w kontakcie na WhatsApp. Gratulował mi zwycięstwa w ostatniej walce. Tak, od tego człowieka można się wiele nauczyć.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Roberto Soldić miał okazję trenować z Georgesem Saint-Pierrem w Tristar, gdzie ostatnio gościł w 2019 roku.
Jak natomiast wyglądają relacje Roberto Soldicia z Mirko Filipoviciem. Otóż, po niedawnym konflikcie nie ma już najwyraźniej śladu.
– Znamy się – powiedział o legendarnym krajanie Roberto. – Przed tą walką dzwonił do mnie dwa, trzy razy… Trzy razy. Dzwonił do mnie, żeby przekazać mi pewne wskazówki.
– To zawodnik, od którego zaczęło się MMA w Chorwacji, Bośni i w całej byłej Jugosławii. Wszyscy oglądali Cro Copa, Fedora, Minotauro i czasy PRIDE. Oglądaliśmy go wczesnym rankiem o 3 rano w Japonii. To idol. Pionier MMA.
– Spotkaliśmy się na kawie. Bardzo, bardzo dobry człowiek. Miał świetną karierę, bardzo mądry. Nadal trenuje, nadal jest w formie. Bardzo silny. W przyszłym roku też go odwiedzę.
Kontrakt Roberto Soldicia z KSW obejmuje jeszcze tylko jedną walkę i dobiega końca w sierpniu tego roku. Czy Chorwat zdecyduje się, aby go przedłużyć? Tego póki co nie wiadomo. Jak zaznaczył, pokonał już wszystkich w KSW.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Soldić niech się zabiera czym szybciej do UFC. Jeśli zaliczy dobre wejście do organizacji (jakieś nokauty, bonusy) to będą go bardzo szybko promować. Młody, efektowny styl, ma dwa pasy (KSW, ale zawsze) I może próbować w dwóch kategoriach, nawiązania do nowego Cro Copa, zdewastował Mameda.