„Trochę się mnie obawia” – Damian Grabowski o Mariuszu Pudzianowskim
Opromieniony efektowną wiktorią z Karolem Bedorfem, Damian Grabowski zabrał ponownie głos na temat wyzwania rzuconego Mariuszowi Pudzianowskiemu.
Zaprawiony w bojach polski ciężki Damian Grabowski, który w swojej karierze walczył dla największych organizacji na świecie, przygodę z KSW rozpoczął z nie lada przytupem, podczas gali KSW 49 w Gdańsku rozbijając w drugiej rundzie byłego mistrza Karola Bedorfa.
Po wszystkim Polski Pitbull niespodziewanie w bitewne tany zaprosił Mariusza Pudzianowskiego, twierdząc, że zwycięstwo z byłym strongmanem, który położył fundamenty pod popularność nadwiślańskiego MMA, wywindowałoby go do miana legendy.
I właśnie o to wyzwanie Damiana Grabowskiego zapytano w najnowszym wywiadzie w TVP Opole.
Może nie było to takie epickie i nie było to wyzwanie na pojedynek, natomiast rzuciłem w taki dżentelmeński sposób Mariuszowi rękawicę.
– wyjaśnił Damian wyraźnie nieorientującemu się w realiach MMA redaktorowi.
Do tej pory się do tego nie odniósł. Z tego, co wiem, to w wywiadzie zaproponował walkę jakiemuś słabszemu zawodnikowi.
Wydaje mi się, że trochę się mnie obawia z racji tego, że z Karolem Bedorfem przegrał już chyba w pierwszej rundzie, a ja można powiedzieć, że przeszedłem po Karolu i pokonałem go w taki sposób, że nigdy nie miał takiej przegranej. Trzeba dodać, że Karol Bedorf jest legendą. Nawet we wcześniejszych wywiadach mówił: „Damian, jeżeli chcesz zostać legendą, musisz pokonać legendę”. Pokonałem tę legendę organizacji KSW i mam nadzieję, że kiedyś zostanę legendą tego sportu w Polsce.
Natomiast Mariusz Pudzianowski przegrał z Karolem Bedorfem w pierwszej rundzie. Ja Karola zniszczyłem w drugiej, więc ciekawy jestem, czy podejmie rękawicę.
O ile Pudzian rzeczywiście nie odpowiedział Polskiemu Pitbullowi, to wyraził w mediach społecznościowych gotowość do walki z Erko Junem.
Damian Grabowski liczy jednak na to, że będzie mu dane skrzyżować rękawice z Mariuszem Pudzianowskim, przekonując, że marzył o takim starciu od wielu, wielu lat.
Jak tylko Mariusz zaczął karierę – bo chylę czoła przed nim, przed sukcesami, które osiągnął oraz że dzięki niemu ten sport jest tak bardzo popularny – natomiast gdzieś tam zawsze z tyłu głowy miałem zawsze takie marzenie, że chciałbym wygrać z najsilniejszym człowiekiem na świecie.
– powiedział Damian.
Chociażby po to, żeby opowiadać potem wnukom, że „dziadek kiedyś walczył, zobaczcie, tutaj na zdjęciach był taki pan, który dziesięć razy był najsilniejszym człowiekiem na świecie”, a ja z nim wygrałem.
I to jest taka motywacja, inspiracja, żebym z nim walczył.
39-latek zapowiedział też, że czuje, iż może jeszcze walczyć na dobrym poziomie przez 2-3 lata, podkreślając, że nigdy w karierze nie borykał się z poważnymi kontuzjami.
Póki co nie wiadomo, kiedy Grabowski powróci do akcji. Opolanin nie ukrywa jednak, że chciałby walczyć jak najczęściej.
*****
A dlaczego nie Rórzal barbarzyńca ?
Jaki jest sens rzucania rękawicy w kierunku Mariusza?
Tam jest taka bida, że spokojnie by mógł walczyć już o pas.
Juna że tak jeszcze nie wyzwał.
Jak Grabowski już walczył w klatce to Mariusz jeszcze dźwigał ciężary. Grabowski chce walczyć z Mariuszem bo wie że już nic wielkiego w swojej karierze nie zrobi, a to będzie dla niego łatwa walka za dobre pieniądze. Brawo panie Grabowski – bardzo ambitnie z pana strony wyzywać do walki półzawodowca. Bardzo ambitnie.