Trener Rousey: „Planem było wywieranie presji”
Edmond Tarverdyan zdradza, jaki był gameplan Rondy Rousey na Holly Holm.
Nie milkną echa największej niespodzianki MMA tego roku. Na sobotniej gali UFC 193 w walce wieczoru niepokonana dotychczas mistrzyni kategorii koguciej UFC, Ronda Rousey, która wszystkie swe walki kończyła przed czasem, przegrała przez ciężki nokaut z Holly Holm, wyraźnie ustępując swej krajance w grze uderzanej. Dodatkowo, popularna Rowdy nie była w stanie wykorzystać odpowiednio swego zaplecza w judo, gdyż jej oponentka raz za razem stopowała jej parterowe zaloty.
Edmond Tarverdyan, który jest etatowym trenerem Rousey, choć nie przez wszystkich docenianym, postanowił wypowiedzieć się na temat tego, jak się teraz czuje, walki, planu na nią oraz opowiedział o samej rywalce swojej zawodniczki, która przygotowywała się pod mistrzynię u Grega Jacksona, a kluczową rolę podczas obozu odgrywał podobno sam Jon Jones.
Myślę, iż dla wszystkich fanów kochających Rondę to musiało być załamujące. Staram się być wsparciem dla niej. Nie ma słów, by opisać to, co teraz czuję. Po prostu muszę być silny, tuż obok Rondy. Tak się teraz czuję.
– powiedział Tarverdyan na łamach ESPN.
Planem na tę walkę była wywieranie presji. Wiedzieliśmy, że Holly Holm będzie chciała trzymać dystans. Więc chcieliśmy nieco ją zmylić, dostawać się do półdystansu, wywierając przy tyn nieustanną presję, dzięki której Holm miała znajdować się raz za razem pod siatką. Rozmawialiśmy o tym, jednak Holly Holm wykonała dobrą pracę na nogach, będąc absolutnie spokojną.
Tarverdyan ma wątpliwości, czy widzieliśmy na ostatniej gali najlepszą Rondę w stójce, jaką możemy zobaczyć.
Nie powiedziałbym, że w grze stójkowej była dużo lepsza od Rondy, ale muszę obejrzeć tę walkę jeszcze raz. Wiemy jednak, że to nie było starcie stójkowe, wiemy, że Ronda jest na tyle mądra, aby starać się przenieść walkę do płaszczyzny, w której jest najlepsza i chciała to zrobić. Holly jednak nie dała się poddać balachą i zastopowała kilka prób obaleń Rondy. Wykonała naprawdę dobrą robotę, dała dobrą walkę. Przyjęła kilka ciosów bez mrugnięcia okiem i jej defensywa zapaśnicza wyglądała dobrze.
33-leni Amerykanin zdradził także, co Ronda powiedziała mu niedługo po walce.
Ronda przeprosiła mnie, a ja powiedziałem jej, iż wciąż jest najlepsza i stwierdziłem, że porozmawiamy o planach na przyszłość po tym, jak już trochę odpocznie. Oczywiście, że dziewczyna potrzebuje odpoczynku. Nie jest łatwo radzić sobie z tym wszystkim, z czym ona musiała. Ona potrzebuje teraz czasu na odpoczynek, a kiedy już odpocznie od tego wszystkiego skupimy się na tym, co jest najlepsze dla jej kariery.
Niektórzy krytycy twierdzą, iż trzy starcia w ciągu roku to za dużo dla największej gwiazdy UFC, ale trener Rowdy zapewnia, iż częstotliwość walki byłej już mistrzyni nie miała wpływu na końcowy rezultat niedzielnego boju.
Ronda jest urodzona, by walczyć. Czasami jest po prostu za dużo tego wszystkiego, co dzieje się poza samą walką, ale trzy starcia w ciągu roku – ona jest prawdziwą wojowniczką. Chcą, ażeby walczyła i właśnie dlatego to jest takie ekscytujące, ponieważ zawodnicy nie mogą wybierać sobie czasu odbywania starcia – mają być gotowi cały ten czas, o to w tym wszystkim chodzi.
Na koniec Edmond przyznał, iż nie do końca wie, jakie są przyczyny porażki jego podopiecznej.
Ronda ciężko pracuje i to, co się stało, jest bardzo trudne do wyjaśnienia. Rzeczy, których dokonała – nikt inny ich nie powtórzy. Z pewnością wróci silniejsza.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w 2016 roku dojdzie do rewanżu pomiędzy Holly Holm a Rondą Rousey.
Kogo faworyzowalibyście w drugim starciu pomiędzy obiema zawodniczkami?