UFC

Tony Ferguson wskazuje, jak skończy Kevina Lee

Tony Ferguson opowiada o niedoszłej walce z Natem Diazem oraz pojedynku z Kevinem Lee, którego zamierza skończyć poddaniem.

Rozpędzony serią dziewięciu kolejnych wiktorii Tony Ferguson powróci do oktagonu 7 października w Las Vegas, gdzie w walce wieczoru gali UFC 216 skrzyżuje rękawice z Kevinem Lee w pojedynku o tymczasowy pas mistrzowski kategorii lekkiej.

El Cucuy od wielu tygodni garnął się jednak do walki z innym zawodnikiem – Natem Diazem.

Próbowaliśmy do tego doprowadzić. Chciałem tej walki, bo miała przygotować grunt pod Conora. Może zechciałby wtedy powrócić i bronić albo zwakować lub coś w tym stylu.

– powiedział w rozmowie z MMAUno.com Ferguson.

Nie zmuszę do walki nikogo, kto nie chce się bić, na przykład Khabiba. Miałem Khabiba i miałem Nate’a Diaza – dwóch gości, którzy czekają i są gotowi do walki, ale po prostu nie chcą się bić. To mi jasno mówi, że doskonale wiedzą, że jestem największym zagrożeniem w tej dywizji.

UFC pierwotnie planowano do powrócenia do walki Tony’ego Fergusona z Khabibem Nurmagomedovem, ale Dagestańczyk zgłaszał gotowość wyłącznie na listopad – nie wcześniej. Tymczasem fiasko kilku innych zestawień doprowadziło do tego, że organizacja pilnie potrzebowała zawodników na walkę wieczoru październikowej gali UFC 216. Skoro Nurmagomedov nie był gotowy, sięgnięto po Kevina Lee – i teraz Ferguson skupia się wyłącznie na nim.

W tym przypadku nie zamierzam tam wychodzić, żeby błyszczeć ponad miarę. Zamierzam tam wyjść i być ostrym i precyzyjnym.

– zapowiedział El Cucuy.

Wyjdę tam i zrobię z tego młodego człowieka przykład. Widzę kilka możliwych skończeń, szczególnie z moim D’arce (brabo). Moje D’arce to moje D’arce. W stójce czy w parterze. Zaczynasz to widzieć – powoli, powoli robi się coraz ciemniej i ciemniej, i po wszystkim.

*****

Conor McGregor wydaje oświadczenie, przekonany, że Floyd ma narzędzia pod MMA

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button