Tony Ferguson wraca do oryginalnych metod treningowych (VIDEO)
Ogoliwszy się na zero, były tymczasowy mistrz kategorii lekkiej UFC Tony Ferguson powrócił najwyraźniej do oryginalnych metod treningowych.
Od kilku tygodni Tony Ferguson był przymierzany do walki z Dustinem Poirierem, która miała odbyć się podczas październikowej gali UFC 254 w Abu Zabi.
W ostatnich dniach wszystko jednak się posypało. Sternik amerykańskiego giganta Dana White obwieścił bowiem, że ani El Cucuy, ani Diament w Abu Zabi nie wystąpią. Nie udał się bowiem dojść do porozumienia z Luizjańczykiem w sprawie finansów.
Tony Ferguson miał jeszcze otrzymać propozycję walki ze świeżo zakontraktowanym przez UFC byłym mistrzem Bellatora Michaelem Chandlerem, ale nie wyraził nią zainteresowania, za priorytetowe uznając starcie z Dustinem Poirierem. W rezultacie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich nie zawita żaden z nich – a przynajmniej tak twierdzi Dana White.
El Cucuy nie wydaje się jednak takim spraw obrotem szczególnie zmartwiony. Ba! Wygląda na to, że powrócił do swoich korzeni, znów zaskakując oryginalnymi metodami treningowymi. Najnowszymi pochwalił się właśnie w mediach społecznościowych…
“Just🦸🏽♂️Doin’🍃My🌱Thang” @RDXSports #teamrdx Eff’⚔️🕶Yeah -CSO- 🇺🇸🏆🇲🇽 # Hashtag # NoFlex💪😆Zone pic.twitter.com/jOxqGAYtaH
— Tony Ferguson (@TonyFergusonXT) September 18, 2020
36-latek był ostatnio widziany w oktagonie podczas majowej gali UFC 249, przegrywając przez techniczny nokaut w piątej rundzie z Justinem Gaethje. W ten sposób jego seria dwunastu zwycięstw dobiegła końca.
Pomimo licznych obrażeń, jakie zadał mu Highlight, El Cucuy obwieścił, że nigdzie się nie wybiera i nie składa broni w walce o najwyższe laury w kategorii lekkiej.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
Khabib Nurmagomedov wskazał pięciu najlepszych półciężkich na świecie