Tony Ferguson rozstał się z grupą menadżerską Paradigm SM, która reprezentuje też interesy Conora McGregora
Tony Ferguson opuścił grupę Paradigm Sports Management, co może okazać się kluczem do walki z Conorem McGregorem.
Trwająca siedem lat współpraca Tony’ego Fergusona z grupą menadżerską Paradigm Sports Management dobiegła właśnie końca, o czym doniósł portal ESPN.com.
Były tymczasowy mistrz kategorii lekkiej związał się z Ballengee Group – grupą menadżerską, która prowadzi kariery między innymi Eddiego Alvareza, Vitora Belforta, Aljamaina Sterlinga czy Jimmiego Riverę, a swego czasu także Nate’a Diaza – choć akurat współpraca ze stocktończykiem zakończyła się w sądzie.
Tony Ferguson to utalentowany sportowiec i mamy nadzieję, że przyszłość przyniesie mu powodzenie zarówno w życiu prywatnym, jak i w oktagonie.
– powiedział szefujący Paradigm Sports Management Audie Attar.
Przez kilka miesięcy w 2017 roku z Paradigm SM współpracowała też między innymi Joanna Jędrzejczyk – ale szybko opuściła Audiego Attara i spółkę, nie ukrywając niezadowolenia z ich usług.
Rozstanie El Cucuya z Paradigm SM nie stanowi większego zaskoczenia – można wręcz dziwić się, że doszło do niego tak późno. Szczególnie, że Amerykanin już od dobrych dwóch lat wyrażał w mediach rozczarowanie współpracą – Paradigm SM prowadzi też bowiem karierę między innymi Conora McGregora, a więc zawodnika, do walki z którym od dawna garnął się Tony Ferguson.
Nie chce mieć ze mną nic do czynienia.
– powiedział El Cucuy o Conorze McGregorze w październiku ubiegłego roku po zwycięstwie z Anthonym Pettisem.
Management zadba o to, żebym nigdy nawet nie dotknął tego gościa, bo wiedzą doskonale, że rozszarpałbym go na kawałki i nakarmił nim psy.
Zobacz także: Rekordowe statystyki Michała Oleksiejczuka w Petersburgu
Jeszcze w 2017 roku Ferguson twierdził też, że nie jest poważnie traktowany przez Paradigm SM. Opowiadał, że gdy pojawiał się w biurze menadżerów na zaplanowane wcześniej spotkania, były one przystrojone jego zdjęciami – ale gdy raz zdarzyło mu się odwiedzić Paradigm SM bez zapowiedzi, okazało się, że żadnych zdjęć nie ma, a są one ustawiane jakoby tylko przed wcześniej zaplanowanymi spotkaniami.
Tony Ferguson ostatnimi czasy borykał się z problemami zdrowotnymi – psychicznymi – ale ostatnie doniesienia wskazują na to, że wychodzi już na prostą, powoli przygotowując się do powrotu do oktagonu. Sam zresztą od kilku tygodni przekonuje, że jest w pełni gotów na kolejne oktagonowe tany.
El Cucuy wygrał jedenaście walk z rzędu. Jego celem jest od dawna walka o pas mistrzowski z Khabibem Nurmagomedovem, ale Dagestańczyk najprawdopodobniej skrzyżuje teraz rękawice z tymczasowym mistrzem Dustinem Poirierem. Zmiana grupy menadżerskiej może jednak mocno pomóc El Cucuyowi w dążeniach do pojedynku z Conorem McGregorem, bo zainteresowania takim zestawieniem również do dawna nie ukrywa.
*****
a po co tak w ogóle manager?
aby płacić jemu 10%-20% wynagrodzenia??
ile czasu negocjuje kontrakt manager, a ile czasu zawodnik przygotowuje się do walki?
bo jak nie masz kogos doswiadczonego w negocjacjach to mozesz podpisac kontrakt ktory przyniesie ci wiecej szkody niz korzysci. juz przejechalo sie na tym kilku zawodnikow w NFL. Po drugiej stronie siedza doswiadczeni prawnicy itd. Plus to i tak nie tylko negocjacja walki, ale takze sponsorzy, eventy, ogarnianie ludzi ktorzy sa odpowiedzialni za inwestycje, pomoc gdy ktos wpadnie w tarapaty. dobry manager w sporcie to skarb.
ale on już miał w rękach kontrakt, wie jak wygląda.standardowy.
wie jakie są stawki, bo jakichś kolegów ma.
ps.jakich on miał sponsorów, w jakich eventach uczestniczył?
ps2.tylko nie inwestycje. chyba że w siebie.
Przejrzyj jego instagram. Suplementy, jakies karty kolekcjonerskie, sprzet do cwiczen, przrzady do czyszczenia butow. Jakby mial taki standardowy kontrakt caly czas to by zarabial po 30 tysiecy pewnie. To jest czas ktory mozna poswiecic na rodzine albo trening. Jak sie zarabia w tysiacach zlotych a nie setkach tysiacy dolarow, to jasne, ten manager sie nie oplaca, ale od pewnych kwot zwrot z inwestycji jest.
chu…. z przyrządami do czyszczenia butów
on nie jest pucybutem! :-)
11 walk wygranych i nawet nie jest rozważany w walce o pas
jest też ciemniejsza strona pracy managera.
z Tonymi współpracuje się kilka lat, z UFC z założenia bezterminowo…
kogo tak naprawdę interesów broni taki manager z tych agencji? będzie kruszyć kopie z Danką? really?
Lepiej zarabiać 100k i płacić 10% prowizji niż 50k bez opłat
a co on nie może zaproponować 100k samemu?
UFC wie ile może zapłacić. trochę się podroczyć i stawka będzie ta sama.
#nie utrzymywać pasożytów
Paździoch to jak z księgową czy pośrednikiem nieruchomości
Wiadomo, że taniej samemu się rozliczać czy kupować mieszkania, ale większe ryzyko, że się dasz oszukać.
Ale nie wszyscy mają głowę do biznesów jasne?
ali abdelaziz to niby cudowne dziecko biznesu? haha
pozostali też głównie z ulicy.
streetwise? tak, ale niestety w zderzeniu z korpo, to chłopaszki małe.
jedyne co robią, to kasują swój procent od stawek jakie UFC uzna stosowne;
a zawodnik ma wrażenie, że ma najlepsze deale.
UFC łatwiej pogadać z 1 managerem niż z 10 z osobna zawodnikami, szczególnie, że mniej jest wykłócania się.
Ok, UFC jednemu „ze stajni” da dobrą walkę, ale ten drugi to musi poczekać [to jest plan UFC, nie managera]. I o tym drugim piszę, on nie jest dobrze reprezentowany.