Tony Ferguson: „Khabib nie chce ze mną walczyć”
Niedoszły rywal Khabiba Nurmagomedova uważa, że Dagestańczyk unika z nim konfrontacji.
Pomimo tego, że tym razem to Tony Ferguson wypadł z walki przeciwko Khabibowi Nurmagomedovowi, Amerykanin postanowił wyjaśnić na łamach audycji The MMA Hour dlaczego uważa, że reprezentant American Kickboxing Academy unika z nim konfrontacji w oktagonie.
Walka mogła zostać zachowana – zostałaby przeniesiona na 29 maja (na UFC Fight Night 88 – dop. red). Zaoferowano Khabibowi taką możliwość, co więcej, UFC nawet poprosiło go o to, aby ją przyjął. Więc pomyślałem – wycofywałeś się z tej walki już kilkukrotnie. Nie wiedziałem, jakie dokładnie miał kontuzje, jak poważne one były i nigdy o to nie pytałem. Po prostu chciałem iść dalej, podczas gdy on się leczył.
Więc pomyślałem, że jego postawa może być na przykład taka: „Nie wezmę teraz żadnej łatwej walki. Wiem, że oboje ciężko trenowaliśmy”. Widziałeś to na jego Twitterze, kiedy napisał „wiem, jak się teraz czujesz” i jestem przekonany, iż wie. Ale w dniu 29 maja mógł się pokazać. Dostałby swoje pieniądze i myślę, że byłbym na to więcej niż przygotowany.
Popularny El Cucuy musiał wycofać się z walki przeciwko Dagestańczykowi z powodu obecności płynu i krwi w płucu. Kiedy jeszcze nie znał diagnozy, zmagał się z dusznościami i bólem podczas treningów, w których jednak nie chciał ustawać. Wobec przedłużających się problemów, udał się na izbę przyjęć, gdzie go przebadano i okazało się, że ma zapadnięte płuco. Sięgnął więc po drugą opinię, która była jednoznaczna – Amerykanin miał w swoim płucu krwiaka.
Właśnie teraz zaczynam się leczyć. Mam dobre i złe dni, ale jestem zdeterminowany, by walczyć 29 maja. Byłem po prostu załamany, że dali Khabibowi możliwość takiej walki właśnie wtedy, a on wziął walkę z facetem, który ma o połowę mniej pojedynków niż on i w dodatku debiutuje w UFC.
Na pytanie, czy on i Nurmagomedov wciąż mają szansę zmierzyć się ze sobą 29 maja, Amerykanin jasno dał do zrozumienia, że jego niedoszły oponent w osobie dagestańskiego Orła zwyczajnie nie chce podjąć z nim rękawic.
Ten koleś nie chce rozmawiać o przyszłości, ale mówi o walce z Rafaelem dos Anjosem na gali UFC 200. Facet idzie w tę i z powrotem. On zwyczajnie nie chce ze mną walczyć. I jego obóz też nie chce ze mną walczyć. Jestem bardzo intensywną osobą i uważam, że to niedorzeczne. Jeśli wyjdzie z tej walki bez szwanku, a 29 maja wybierze wakacje, będę tym zawiedziony.
32-latek uważa także, iż wszedł do głowy niepokonanemu Dagestańczykowi.
Jest to rodzaj wpadki (dla Nurmagomedova – dop. red) nie wziąć tej walki, ale wiem, że nie chce myśleć teraz o niczym poza Horcherem. Ale jestem w jego głowie. I wiem, że z wielką ulgą przyjął informację o tym, że nie będę w stanie walczyć.
Komentarze: 1