Tomasz Adamek nie pozostawia wątpliwości w sprawie propozycji ze strony KSW
Słynny bokser Tomasz Adamek stanowczo wykluczył, aby jakiekolwiek pieniądze skusiły go na spróbowanie swoich sił w klatce KSW.
Kilka tygodni temu gruchnęły doniesienia nie tylko o tym, że KSW jest zainteresowane usługami jednego z najlepszych polskich bokserów Tomasza Adamka, ale też że popularny Góral otrzymał konkretną propozycję występów pod banderą polskiego giganta.
Jak się okazuje, doniesienia te były prawdziwe, ale nie znaczy to jednak, że Adamek na którymkolwiek etapie rozmów – przyjmując, że jakieś etapy były – wyrażał gotowość choćby do wejścia do klatki.
Zacząłem jako pięściarz i tak zakończę. Jestem tego zdania, że jeżeli coś zaczynać, to zaczynać na 100%, a nie po to, aby wejść i zarobić trochę pieniędzy – i ośmieszyć siebie.
– powiedział zdecydowanie w rozmowie z portalem MMANews.pl.
Mieszane sztuki walki trzeba trenować kilka lat, więc… Miałem propozycję, ale nigdy bym z tego nie skorzystał.
Zupełnie inaczej wygląda sprawa, jeśli chodzi o potencjalne walki bokserskie – choćby takową z Janem Błachowiczem, o której swego czasu głośno opowiadał cieszynianin.
Oczywiście, że mogę walczyć, bo to jest mój sport. Uczyłem się boksu od małego i mogę walczyć z każdym.
– powiedział Adamek.
Ale jeżeli proponują mi mieszane sztuki walki, to się na to nie piszę, bo ja nigdy nie robiłem parteru. Jestem w parterze słaby. Mogę się poprzewracać na żarty z kimś, ale nie walczyć w klatce.
Dopytany na koniec o to, czy propozycja ze strony KSW była realna, 40-letni bokser nie pozostawił wątpliwości.
Była – ale mnie żadne pieniądze nie skuszą, bo ja pieniądze mam, tak że nie ma takiej możliwości.
*****