Tom Aspinall ogłosił swój powrót! W grze dwaj potencjalni rywale – bez Ciryla Gane, który ma inne priorytety!
Tom Aspinall zna już termin swojej kolejnej walki oraz nazwisko przeciwnika – o ile podpisze się on pod kontraktem.
Tymczasowy mistrz kategorii ciężkiej Tom Aspinall wraca do oktagonu. Brytyjczyk ogłosił w swoich mediach społecznościowych, że kolejny pojedynek – najprawdopodobniej w pierwszej obronie pasa – stoczy przy okazji sierpniowej gali w Manchesterze.
– Właśnie wróciłem z Vegas – powiedział na nagraniu Tom. – Byłem tam, żeby porobić rzeczy związane z YouTubem, pojawić się na spotkaniach i tak dalej.
– Spotkałem się z UFC. Zostało potwierdzone, że walczę na gali UFC w Manchesterze. Wróciłem więc do domu, aby rozpocząć przygotowania.
– Rozpocząłem wstępny etap obozu przygotowawczego. Czekam teraz tylko na to, aby przeciwnik zaakceptował walkę. Zachowajcie więc czujność, bądźcie na bieżąco z moimi mediami społecznościowymi i kanałem YT. Już niebawem będę to ogłaszał.
Brytyjczyk rozsiadł się na tymczasowym tronie w listopadzie zeszłego roku, ekspresowo nokautując Sergeya Pavlovicha. Prawowitym mistrzem pozostaje kontuzjowany Jon Jones, kompletnie niezainteresowany unifikacyjnym starciem z Tomem Aspinallem.
Kto może być przeciwnikiem Brytyjczyka przy okazji gali w Manchesterze, czyli najprawdopodobniej UFC 304. Wydawało się, że w grze są trzy nazwiska, ale ostatnie doniesienia francuskiego profilu MMAArena na platformie X każą wykluczyć z tego grona Ciryla Gane. Bon Gamin w najbliższych tygodniach będzie bowiem pochłonięty nagrywaniem filmu. Zresztą niedawno Francuz zapraszał Brytyjczyka do walki – ale na wrzesień. Najwyraźniej nieprzypadkowo.
Wydaje się zatem, że Tom Aspinall stanie w Manchesterze w szranki z Curtisem Blaydesem albo też… Alexem Pereirą.
Razor pozostaje jedynym zawodnikiem w UFC, który może pochwalić się wiktorią nad Tomem Aspinallem. W 2022 roku pokonał Brytyjczyka przez techniczny nokaut na skutek pechowej kontuzji kolana tego ostatniego. Kilka tygodni temu Amerykanin rozbił Jailtona Almeidę.
Z kolei Alex Pereira w minioną sobotę po raz pierwszy obronił pas wagi półciężkiej, demolując Jamahala Hilla. Po zwycięstwie zapowiedział gotowość do migracji do kategorii ciężkiej. Pikanterii dodają wszystkiemu wpisy Brazylijczyka i Brytyjczyka w mediach społecznościowych, które mogą wskazywać, że bitewnie się ku sobie mają.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Pereira złamał palec, nie będzie gotowy
Myślę, że za 3 m-ce mógłby dać radę. Tu walczył ze złamanym.
Jeśli Gane podszlifuje defensywę zapaśniczą, to jest to jedyny rywal który może nawiązać obecnie walkę z Tomkiem. Pereirę skręca w pierwszej rundzie, Blaydesa rozjedzie w każdej płaszczyźnie.