Tom Aspinall odpowiedział na wyzwanie ze strony Ciryla Gane, wskazał idealnego przeciwnika dla Francuza
Nowy tymczasowy mistrz kategorii ciężkiej UFC Tom Aspinall odpowiedział na wpis Ciryla Gane, który garnie się do walki z Brytyjczykiem.
Gdy we wrześniu Ciryl Gane rozbijał w Paryżu Sergeya Spivaka, jego zwycięstwu przyglądał się z pierwszych rzędów Accor Areny Tom Aspinall, który przybył na miejsce, aby położyć medialne fundamenty pod starcie z Francuzem.
Bon Gamin kompletnie jednak zignorował brytyjskie zaproszenie do walki, obwieszczając, że nie zamierza stawać do boju z niżej sklasyfikowanym rywal. Mierzy wyżej – w potyczkę o tytuł mistrzowski.
Dwa miesiące później sytuacja kompletnie się zmieniła. W co-main evencie zeszłotygodniowej gali UFC 295 w Nowym Jorku Tom Aspinall zdemolował Sergeya Pavlovicha w ledwie 69 sekund, rozsiadając się na tymczasowym tronie kategorii ciężkiej.
W konsekwencji przyszła francuska koza do brytyjskiego woza…
– Gratulacje, Tom – napisał Ciryl w mediach społecznościowych. – Jesteś teraz mistrzem, stając się tym, na którego polują – a ja jestem łowcą. Do zobaczenia wkrótce.
O wpis ten Francuza zapytano Aspinalla podczas konferencji prasowej po gali.
– A to ciekawe – powiedział Tom, unosząc brew. – Wszystko po tym, gdy rzucałem mu wyzwanie, pojechałem specjalnie do Francji, a on odrzucił walkę.
– Uważam, że powinien walczyć Almeidą. Uważam, że najpierw powinni zmierzyć się ze sobą i zobaczymy, co tam się wydarzy.
Idący jak burza Jailton Almeida zdominował przed dwoma tygodniami Derricka Lewisa, szlifując swój bilans w UFC do nieskazitelnego 6-0. Awansował na 7. miejsce w rankingu kategorii ciężkiej. Po zwycięstwie Brazylijczyk wyzwał do walki właśnie Ciryla Gane.
Malhadinho szybko zareagował zresztą na przytoczony wyżej wpis Francuza.
– Mam dla ciebie złą wiadomość, przyjacielu – napisał w komentarzu. – Wcześniej musisz zmierzyć się ze mną!
– Mistrz już przemówił, Bon Gamin. Teraz jest nasz czas. Ja i ty. Almeida vs. Gane. Zwycięzca walczy o pas. Zróbmy to! Może być we Francji, może być w Brazylii, może być w Arabii Saudyjskiej, może być na UFC 300. Dowolne miejsce, dowolny termin.
Francuski zawodnik póki co w żaden sposób nie ustosunkował się do zaproszenia w bitewne tony ze strony Brazylijczyka. Jego dalsze plany nie są znane.
Tom Aspinall liczy natomiast na starcie z Jonem Jonesem lub Stipe Miociciem. Nie chce czekać przez rok na rozstrzygnięcie ich starcia, które usilnie forsuje Dana White.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
