UFC

Tom Aspinall obnaża absurdalne plany Dany White’a, szydzi ze Stipego Miocicia: „Gdy ostatnio wygrywał, GTA wychodziło na PS 2”

Tymczasowy mistrz królewskiej dywizji UFC Tom Aspinall w ironiczny sposób wyjaśnił, dlaczego tytuł mistrzowski na szali walki Jona Jonesa ze Stipe Miociciem to absurd.

Cierpliwość tymczasowego mistrza wagi ciężkiej Toma Aspinalla powoli dobiega końca, czemu dał dowód w czwartkowy wieczór, publikując serię wpisów na platformie X.

Kilka tygodni temu Brytyjczyk udzielił obszernego wywiadu w podcaście True Gordie, w którym wyłożył karty na stół, wyjaśniając dokładnie, dlaczego w ogóle nie podobają mu się plany Dany White’a dotyczące mistrzowskiej rozgrywki w kategorii ciężkiej UFC.

Sięgnąwszy w listopadzie po tymczasowe złoto – ekspresowo rozparcelował Sergeya Pavlovicha – Tom Aspinall chce w kolejnym starciu walczyć o prawowity tytuł mistrzowski, który jest obecnie w posiadaniu Jona Jonesa. Rzecz jednak w tym, że Bones jest kontuzjowany i jeszcze przez co najmniej pół roku walczył nie będzie, a Dana White ani myśli zestawiać go z Brytyjczykiem. Nie. Szykuje dla niego niewidzianego w akcji od trzech lat Stipego Miocicia.

Sternik amerykańskiego giganta kategorycznie wyklucza też pozbawienie pasa Jona Jonesa, pomimo iż w podobnych sytuacjach pasy w wadze półciężkiej tracili niedawno Jiri Prochazka oraz Jamahal Hill.

W czwartek zirytowany taki spraw obrotem Tom Aspinall przywołał kilka ciekawostek dotyczących Stipego Miocicia, dobitnie ukazując sportowy absurd planów Dany White’a.

– Gdy ostatnio Stipe walczył i wygrał, GTA: San Andreas właśnie wychodziło na PS2 – napisał Tom. – W następnej walce będzie się bił o prawowity tytuł mistrzowski wagi ciężkiej, wyprzedzając mnie – aktywnego mistrza, który zajmuje obecnie pierwsze miejsce na świecie. To powoduje, że jestem dość zdenerwowany.

– Stipe jest jednym z moich ulubieńców. Pełen szacunek dla niego. Jego dokonania są znacznie większe od moich. Nawet jednak mając to na uwadze, w UFC nigdy nie to było najważniejsze. Chodziło zawsze o to, kto jest teraz najlepszy, a wierzę, że najlepszy jestem ja i uczciwie jest pozwolić mi to udowodnić.

– Jeśli jesteś tymczasowym mistrzem, to z całą pewnością twoją następną walką powinna być walka o niekwestionowany tytuł. Bądźmy poważni.

– Zgadzam się, że (Stipe) jest legendą. Ale jestem samolubny i chcę udowodnić, że to jestem najlepszy, więc będę płakał, jeśli będę chciał.

– Ostatni śmieszny fakt: od czasu ostatniej wygranej walki Stipe (sierpień 2020) rozwaliłem kolano, przeszedłem proces rehabilitacji i miałem rok przerwy, stoczyłem też 7 walk w UFC, odnosząc 4 zwycięstwa z przeciwnikami z pierwszej dziesiątki rankingu i zdobyłem tymczasowy tytuł z dwutygodniowym wyprzedzeniem.

– Absolutnie, Stipe ma świetne CV i jest legendą samą w sobie. Podobnie jak Tony Furgeson. Może jemu też powinniśmy dać szansę na kolejny prawowity tytuł?

W odpowiedzi na komentarz jednego z fanów, który zasugerował, aby Tom Aspinall stanął do walki z Alexem Pereirą, Brytyjczyk przyznał, że chętnie by to zrobił, ale Brazylijczyk nie ma póki co planów migracji do wagi ciężkiej.

Kilka tygodni temu Jon Jones odniósł się do apelów Brytyjczyka o pozbawienie go pasa. Dał jednoznacznie do zrozumienia, że ani myśli zrzekać się tytułu, podkreślając, że Aspinall niczego jeszcze nie osiągnął.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY PO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button