„To tak jakby Robert Lewandowski kopał piłkę na pokazie cyrkowym” – koniec „fanaberii” Artura Szpilki z występami na cudacznych galach?
Współdowodzący KSW Martin Lewandowski zapowiedział, że Artur Szpilka w najbliższym czasie na żadnych cudacznych galach występował nie będzie.
Kilka tygodni temu Artur Szpilka wziął udział w cudacznej gali High League, po dalekiej od porywającej walce pokonując przez techniczny nokaut kontuzjowanego Denisa Załęckiego.
Po wszystkim pięściarz z Wieliczki stwierdził co prawda, że współpraca z organizatorami stała na najwyższym poziomie, ale zapowiedział jednocześnie, że klimat cudacznych gal MMA – wulgarny, nafaszerowany sztucznymi często emocjami – zupełnie mu nie odpowiada, wobec czego wracać do takiej formuły nie zamierza.
W zeszłym tygodniu Artur Szpilka zdradził, że spotkał się już z Martinem Lewandowskim, wstępnie dopinając szczegóły swojej kolejnej walki, która odbędzie się pod koniec stycznia. I rzeczywiście – goszcząc w najnowszej odsłonie Oktagon Live, polski promotor potwierdził, że Szpila ma już zaplanowany kolejny pojedynek. Jednocześnie poddał w wątpliwość sens jego niedawnej walki w High League.
– Ten kontrakt mieliśmy podpisany już przed tym, zanim ten jego nieszczęsny występ gdzieś tam w tych… – powiedział Martin, a dopytany, dlaczego „nieszczęsny”, wyjaśnił. – Bo uważam, że mu to nic nie daje. To jest tak jakby – patrząc teraz na Roberta Lewandowskiego – zagrał teraz w jakiejś okręgowej lidze albo kopał piłkę na pokazie cyrkowym. To mniej więcej jest to.
Lewandowski przyznał, że występ Szpilki w High League miał sens wyłącznie pod kątem finansowym.
– Oczywiście, dlatego to był taki aspekt – powiedział. – Ale moja rozmowa ze Szpilą trwa pięć lat, odkąd w ogóle pierwszy raz się spotkaliśmy. Wtedy w ogóle na horyzoncie żadnych tego rodzaju fejkowych historii nie było, więc nie było tematu.
– Teraz się pojawił. Lubię Szpilę, nie chcę, żeby się czuł pokrzywdzony ze względu na to, że już wchodzi w jakieś nowe konszachty z promotorami, a wiemy, że on już z tymi promotorami miał przeróżne zabawy, więc dokonałem takiego wyłomu, że pozwoliłem mu po debiucie zawalczyć we freekowej organizacji.
– Ale mogę powiedzieć, że teraz ma dwie kolejne walki z nami i już żadnych fanaberii po drodze nie będzie.
Martin Lewandowski nie zdradził oczywiście, kto będzie przeciwnikiem Artura Szpilki w styczniu. Wedle medialnych spekulacji sprawa jest jednak przesądzona i rywalem Szpili na KSW 78 będzie Arkadiusz Wrzosek.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.