UFC

„To byłby idealny plan” – czy Jan Błachowicz zdąży? Glover Teixeira zdradził, kiedy zakończy karierę!

Zaprawiony w bojach mistrz wagi półciężkiej UFC Glover Teixeira opowiedział o swoich planach emerytalnych, zdradzając, kiedy zamierza stoczyć ostatni pojedynek w karierze.

Gdy w październiku zeszłego roku po prawie dekadzie wojowania pod sztandarem UFC sięgnął po tytuł mistrzowski wagi półciężkiej, detronizując w Abu Zabi Jana Błachowicza, nie brakowało głosów sugerujących, że to idealny moment na zakończenie przezeń kariery.

Glover Teixeira – bo o nim oczywiście mowa – rękawic na kołku jednak nie zawiesił. Otworzyły się przed nim nowe możliwości – medialne, promocyjne, biznesowe. O to, aby utrzymać status mistrzowski Brazylijczyk powalczy 11 czerwca z Jirim Prochazką w starciu wieńczącym singapurską galę UFC 275.

Nie znaczy to jednak, że emerytalne myśli nie kołaczą się w jego głowie. Wręcz przeciwnie! Glover Teixeira ma już konkretne plany dotyczące odejścia w stronę zachodzącego słońca. Podzielił się nimi w najnowszej rozmowie z portalem Combate.com.

– Idealny plan dla mnie to wygranie najbliższej walki, na której, nawiasem mówiąc, jestem całkowicie skupiony, i stoczenie ostatniej w listopadzie w Nowym Jorku – powiedział Glover. – To blisko miasta, w którym mieszkałem przez dwadzieścia lat, blisko mojego klubu.

– To byłaby moja pożegnalna walka. Myślę o tym już teraz. W listopadzie stukną mi 43 lata. Bez względu na to, czy nadal pozostanę najlepszy na świecie, czy też nie, chcę zakończyć karierę w tym roku. Prawdopodobnie to ostatni rok mojej kariery. Nie chcę podejmować decyzji po walce, ale chodzi mi to po głowie już jakiś czas.

– Nie chcę przejść na emeryturę jak (Henry) Cejudo, który cały czas chce walczyć. Gdy przejdę na emeryturę, chcę czuć ten komfort i spokój. Taki byłby idealny plan. Idealnie byłoby przejść na emeryturę w tym roku z pasem na biodrach, ale żeby tak się stało, czeka mnie jeszcze dużo pracy.

– Musimy zobaczyć, czy Nowy Jork wchodzi w grę i nadal muszę wcześniej pokonać cholernie twardego gościa. Ale tak to widzę.

Gotowość Brazylijczyka do walki w Nowym Jorku w ramach listopadowej gali nie stanowi większego zaskoczenia, bo kilka dni temu zapowiedział on, że chętnie zmierzy się w Madison Square Garden w rewanżu z Janem Błachowiczem, jeśli za kilka tygodni pokona Jiriego Prochazkę.

Poza Polakiem – wyraźnie preferowanym przez brazylijskiego mistrza – w mistrzowskiej rozgrywce liczą się też dwaj inni zawodnicy, Anthony Smith, który zresztą mocno skrytykował roszczeniową w jego ocenie postawę Cieszyńskiego Księcia, oraz rozpędzony serią ośmiu zwycięstw Magomed Ankalaev. Do starcia Amerykanina z Dagestańczykiem dojdzie 30 lipca podczas gali UFC 277.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Chyba tylko dwie osoby na świecie są zainteresowane ponowną walką Jana z Gloverem. Sam Brazylijczyk, który przekonany jest o tym że gładko rozprawi się z Polakiem i Jan który chce zmazać ujmę na honorze , mając w tyle głowy, że w rewanżach zawsze zwycięża.

    Zdecydowanie mnie to potencjalne starcie nie grzeje i mam wrażenie, że matchmakerów UFC również.

Dodaj komentarz

Back to top button