TJ Dillashaw o Dominicku Cruzie: „Jestem o wiele agresywniejszy”
TJ Dillashaw nie zamierza bawić się w gierki słowne z Dominickiem Cruzem przed ich walką.
Już 17 stycznia w Bostonie na gali UFC Fight Night 81 dojdzie do szlagierowo zapowiadającego się pojedynku o pas mistrzowski kategorii koguciej pomiędzy TJ-em Dillashawem i Dominickiem Cruzem. Od dłuższego czasu ten ostatni zarzuca panującemu obecnie mistrzowi, że ten skopiował jego styl.
To zabawne, ciągle próbuje znajdować jakieś tematy, żeby sobie pogadać i jest w pewnym sensie hipokrytą.
– stwierdził w rozmowie z Sherdogiem TJ Dillashaw.
Wcześniej mówił, że go kopiowałem, teraz mówi, że jest inny. Nawet nie wiem, czy potrafi się zdecydować, co naprawdę chce powiedzieć.
Różnica polega na tym, że jestem o wiele agresywniejszym zawodnikiem. On robi przymiarki pod 'Taniec z Gwiazdami’. Rusza się dokoła, z tymi pyknięciami, nie chcąc zostać trafionym. Co jest dobrą strategią, oczywiście, ale to nie jest walka, to nie jest rozrywka. Ja natomiast nie jestem tutaj tylko po to, żeby wygrać, ale zabawić fanów i go znokautować.
Obaj zawodnicy rzadko widywani byli w oktagonie w ostatnim czasie. Dillashaw w 2015 roku stoczył jeden tylko pojedynek, pewnie pokonując w rewanżu Renana Barao, natomiast Cruz ostatni raz walczył we wrześniu 2014 roku, szybko rozprawiając się z Takey’ą Mizugakim. Dominator pozostawał jednak bardzo aktywny w mediach społecznościowych, na bieżąco komentując, często krytycznie, wszelkie wydarzenia, zwłaszcza w kategorii koguciej.
To po prostu nie ja, nie zamierzam być gadułą.
– powiedział podopieczny Duane’a Ludwiga.
Nie zamierzam wyjść i zmienić tego w WWE, jak wielu gości chce robić, budując dramatyzm przed walkami. Wygląda na to, że to era Conora McGregora. Każdy chce wyrobić sobie imię i Dominick Cruz próbuje zrobić to samo, gadając. Siedział za biurkiem, będąc reporterem i opowiadając o walkach. Ja liczyłem się w walce i to chcę robić. W tym czuję się najlepiej.
Komentarze: 1