UFC

TJ Dillashaw: „Cody Garbrandt lubi czasami pokłamać”

TJ Dillashaw opowiada o zbliżającym się rewanżu z Raphaelem Assuncao na gali UFC 200 oraz odpowiada na zaczepki medialne Cody’ego Garbrandta.

Były mistrz kategorii koguciej TJ Dillashaw 9 lipca na gali UFC 200 będzie miał okazję pomścić jedną ze swoich dwóch porażek w ostatnich czterech latach. Nie będzie to jednak ta ostatnia, w której Dominick Cruz odebrał mu pas mistrzowski, a na której Dillashawowi zależy najbardziej. Stanie bowiem naprzeciwko powracającego po prawie dwóch latach przerwy Raphaela Assuncao, który pokonał go w 2013 roku po kontrowersyjnej niejednogłośnej decyzji sędziowskiej. Amerykanin wierzy jednak, że rewanż ten będzie przepustką do wymarzonego starcia z Dominatorem.

Widzę to w ten sposób, że zdecydowanie ten, kto wygra tę walkę, dostanie titleshota. Ja albo Assuncao – czyli ja.

– powiedział Amerykanin w programie The MMA Hour.

Zdecydowanie powinienem otrzymać potem walkę o pas. Tak to przynajmniej widzę.

Nasza kategoria wagowa jest bardzo dobra. Bardzo mocni goście. Cieszy mnie to. To ekscytujące walczyć w dywizji do 135 funtów, która będzie bardzo znana. Miejmy nadzieję, że ci goście będą też zarabiać dobre pieniądze wkrótce. Im mocniejsi będą, tym większe wyzwania, a co za tym idzie – większe walki i większe wypłaty.

Jednym z tych mocnych zawodników, o których mówi Dillashaw, jest jego były klubowy kolega Cody Garbrandt, który znajduje się na fali czterech kolejnych wiktorii.

24-latek szczególnie upodobał sobie medialne ataki na Dillashawa. Jak twierdzi, przenosząc się do nowego klubu, TJ próbował zwerbować do pójścia jego śladami innych członków Team Alpha Male.

Były mistrz wyśmiał taką tezę, przekonując, że to właśnie No Love był pierwszym, który garnął się do przejścia pod sztandar Elevation Fight Team, ale ktoś inny mu to odradził.

Jest młody. Łatwo na niego wpływać.

– stwierdził Dillashaw.

Będzie rzucał się czasami tu i tam, ale sądzę, że robi to tylko po to, aby stać się bardziej rozpoznawalnym.

Krytykując TJ-a i domagając się z nim walki, przygotowujący się do pojedynku z Takeyą Mizugakim Garbrandt posunął się nawet do stwierdzenia, że podczas jednej z sesji sparingowych znokautował Dillashawa.

Nie czuję do niego wrogości.

– powiedział podopieczny Duane’a Ludwiga.

Myślę, że lubi czasami poopowiadać trochę bzdur i trochę pokłamać. Podobno powiedział, że znokautował mnie podczas sparingu, co jest wierutnym kłamstwem, bo nigdy nie byłem znokautowany na sparingu, szczególnie przez niego.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button