TJ Dillashaw apeluje do Demetriousa Johnsona: „Nabierz odwagi i zróbmy to!”
Mistrz kategorii koguciej TJ Dillashaw kontynuuje medialną kampanię na rzecz pojedynku z zasiadającym na tronie w 125 funtach Demetriousem Johnsonem.
Do walki z dominatorem kategorii muszej Demetriousem Johnsonem garnął się od wielu miesięcy, jeszcze przed galą UFC 213 i niedoszłą potyczką z kontuzjowanym wówczas Codym Garbrandtem nawołując Potężną Mysz do pójścia w oktagonowe tany. Otrzymał też wówczas nie lada wsparcie od UFC i Dany White’a, ale na nic się to zdało, bo mistrz 125 funtów uparł się przy walce z Ray’em Borgiem, którego ostatecznie efektownie poddał, ustanawiając rekord 11. obron złota.
Do tematu Dillashaw powrócił po strąceniu z tronu Garbrandta podczas nowojorskiej gali UFC 217, raz jeszcze rzucając Johnsonowi wyzwanie. I ani myśli przestawać, czego dowodzi jego najnowszy wywiad z TMZ.com.
Powinien wskakiwać na pokład. To walka, która dla niego ma nawet więcej sensu niż dla mnie.
– ocenił TJ.
Potrzebuje walki, którą da się sprzedać.
Demetrious Johnson zawsze wychodził do walki. Zawsze robił swoją robotę. Zawsze był tym lepszym zawodnikiem. Wyglądał niesamowicie. Kończył walki, prezentując się świetnie. Tak naprawdę wszystko sprowadza się jednak do tego, że nie ma rywala, o którym fani mogliby powiedzieć: „Ekscytuje nas ta walka”. Wszyscy mogą się ekscytować co najwyżej w stylu: „Zobaczymy, czy Demetrious Johnson pobije rekord?”, „Czy podtrzyma serię zwycięstw?” i tak dalej. Nigdy jednak nie opowiadają o rywalu Demetriousa Johnsona.
Kilka dni temu Johnson obszernie ustosunkował się do potencjalnej walki z Dillashawem, przekonując, że na pewno do niej dojdzie, ale też jednocześnie podkreślając, że mierzy teraz w pojedynek z Sergio Pettisem, jeśli ten podczas sobotniej gali UFC 218 w Detroit pokona Henry’ego Cejudo.
Demetrious Johnson przerywa milczenie w kwestii walki z TJ-em Dillashawem
Mighty Mouse wysunął też propozycję, aby jego starcie z Dillashawem odbyło się w umownym limicie 130 funtów. TJ nie odniósł się co prawda do tej propozycji, nadal najpewniej celując w zejście do kategorii muszej, ale podobnie jak Demetrious, nie ma wątpliwości, że prędzej czy później skrzyżują rękawice.
Dojdzie do tej walki – i da ona fanom dużo rozrywki.
– zapowiedział.
Będziecie przyklejeni do ekranu, bo będzie walczył ze mną – a nie tylko dlatego, że on będzie walczył. Dlatego nie sprzedaje biletów – bo wszyscy wiedzą, jak zakończą się jego walki.
Nie lękaj się, człowieku. Zróbmy to.
– zaapelował do Johnsona Dillashaw.
To walka, która ma sens dla ciebie i dla mnie. To walka, której chcą fani. To walka, którą ja sam chcę zobaczyć. Nie jestem pewien, czy chcesz i ty, ale nabierz odwagi i zróbmy to.
*****
Podcast Lowkin’ Talkin’ MMA #1 na żywo dziś od 21:00 – transmisja