„Terroryzują mnie, że nie daję mu tego, na co zasługuje” – Dana White odpowiada na krytykę fanów
Szefujący UFC Dana White odpowiedział na krytykę ze strony fanów, którzy zarzucają mu, że nie docenia Tony’ego Fergusona.
Tony Ferguson znajduje się na fali rekordowych w 155 funtach 12. zwycięstw z rzędu. Nie przegrał od 2012 roku. Był tymczasowym mistrzem. Daje krwawe i dominujące pojedynki. Dziewięć z ostatnich dwunastu wygrał przed czasem, dekomponując twarze swoich rywali.
Zobacz także: Daniel Cormier w szoku po skandalu w walce Głowacki vs. Briedis
Innymi słowy, w ocenie wszystkich ludzi przyzwoitych – i każdego z osobna, wliczając Khabiba Nurmagomedova – uchodzi za murowanego pretendenta do walki o pas mistrzowski ze zwycięzcą starcia Dagestańskiego Orła z Dustinem Poirierem.
Rzecz jednak w tym, że w kierunku rozgrywki o złoto wagi lekkiej złowrogo – ale kolorowo i kasowo – łypie Conor McGregor. Może i Irlandczyk został ostatnio skończony przez Dagestańczyka, może i smaku zwycięstwa nie zaznał od prawie trzech lat, ale nadal cieszy się gargantuiczną popularnością. A ta przekłada się na wpływy z PPV, biletów i reklam.
Zdaje sobie z tego doskonale sprawę sternik UFC Dana White, który dopytywany w ostatnich tygodniach wielokrotnie o sytuację swojej irlandzkiej krowy dojnej, nie wykluczał, iż Conor McGregor z miejsca powróci do starcia o złoto. To natomiast byłoby ciosem poniżej pasa względem El Cucuya – nie pierwszym, rzecz jasna, ale najdotkliwszym.
Dopuszczania scenariusza, w którym Irlandczyk wyprzedza Amerykanina w rajdzie po złoto, wybaczyć Danie White’owi nie mogą fani, co przy okazji sesji live na Instagramie dali mu do zrozumienia po raz kolejny. White stanowczo zarzuty te jednak odparł.
Kiedy niby powiedziałem, że ten gość na nic nie zasługuje?
– powiedział White o Fergusonie (za MMAFighting.com).
Jeśli przyjrzycie się bliżej tematowi Tony’ego Fergusona, to ile razy Tony i Khabib byli już zestawieni? Nie wyszło. Był tymczasowym mistrzem. Rozwalił kolano, musiał zrobić operację więzadła. Nie było go. Zaproponowaliśmy mu walkę z Poirierem w drodze do walki z Khabibem, ale ją odrzucił. Powrócił kilka tygodni później, będąc gotowym do walki. Wszyscy zachowują się, jakbym odebrał Tony’emu szansę walki o pas. A prawda jest taka, że miał po prostu pecha i rzeczy nie ułożyły się po jego myśli.
Oliwy do ognia Dana White dolał też po ostatnim zwycięstwie Tony’ego Fergusona z Donaldem Cerrone, nie ukrywając, że byłby zainteresowany zestawieniem rewanżu. Teraz wygląda jednak na to, że sternik amerykańskiego giganta nabrał do tego pomysłu dystansu, choć z jakimikolwiek decyzjami spieszyć się nie zamierza.
Wyglądał fenomenalnie w tej walce.
– powiedział.
Wrzuciłem ostatnio ciekawostkę o jego ostatnich siedmiu rywalach. Gość jest mocny, a teraz znajduje się w dobrym miejscu, zarówno mentalnie, jak i fizycznie. Zobaczymy, jak sprawy ułożą się we wrześniu i wtedy się zastanowimy.
Wszyscy jednak terroryzują mnie, zarzucając, że nie daję mu tego, na co zasługuje. Jeśli jednak jesteście fanami sportu, widzieliście, jak to się ułożyło.
Jeśli zatem nie rozmija się z prawdą Dana White to do 7 września – wtedy Khabib Nurmagomedov zmierzy się w ramach gali UFC 242 z Dustinem Poirierem – żadne decyzje dotyczące walk Tony’ego Fergusona i Conora McGregora nie zostaną podjęte.
*****
Co to za ciekawostka? sorry nie mam twittera
Dla mnie niesprawiedliwe było zorganizowanie walki o pas tymczasowy, w której nie brał udziału Ferguson. Nawet jeśli odmówił, zrobiono to tylko po to żeby ponieść prestiż gali. Dustin to świetny zawodnik, ale nawet po jego zwycięstwie z Maxem, Tony zasłużył dużo bardziej na titleshota.
Co myślicie o sytuacji z pozbawieniem Tonego tymczasowego tytułu? Z jednej strony, gdy Conor wakuje pas, tytuł powinien automatycznie przejść na Fergusona, tak było chyba w piórkowej z Aldo. Z drugiej strony Tony dostał bardzo poważnej kontuzji, nie było wiadomo kiedy powróci, prognozy było raczej pesymistyczne. Zresztą UFC pewnie kierowało się czymś innym przy tej decyzji:)