„Teraz rozmawiamy poważnie…” – UFC doprowadzi w Abu Zabi do „przypadkowego” spotkania Khabiba z Conorem?
23 stycznia Khabib Nurmagomedov i Conor McGregor będą przebywać w Abu Zabi – co stanie się, jeśli dojdzie do spotkania?
Podczas środowej konferencji prasowej w Moskwie Khabib Nurmagomedov po raz kolejny zapewnił, że w najmniejszym stopniu nie jest zainteresowany rewanżowym starciem Conorem McGregorem, podtrzymując powziętą po poddaniu Justina Gaethje decyzję o zawieszeniu rękawic na kołku.
Rzecz jednak w tym, że w styczniu drogi Dagestańczyka i Irlandczyka mogą się ponownie skrzyżować. Khabib Nurmagomedov pojawi się bowiem 23 stycznia na gali UFC 257 w Abu Zabi, którą zwieńczy rewanżowe starcie Conora McGregora z Dustinem Poirierem.
Dagestański Orzeł będzie na miejscu, aby wspierać swoich klubowych kolegów – na UFC 257 dojdzie do debiutu Umara Nurmagomedova – oraz spotkać się z Daną Whitem. Nie sposób jednak wykluczyć, że gdzieś w hotelu czy na zapleczu Khabib wpadnie jednak na Conora… I o taki scenariusz zapytano go także podczas moskiewskiej konferencji prasowej.
– Dlaczego miałbym się tym martwić albo o tym myśleć? – odpowiedział. – Zachowam się odpowiednio do sytuacji. Czasami zdarza się tak, że spotykasz w swoim życiu kogoś, kogo nie lubisz. To normalne. Jeśli spotykam kogoś, kogo nie lubię, zachowuję się odpowiednio do sytuacji.
Nie jest natomiast żadnym sekretem, że potencjalny dagestańsko-irlandzki rewanż – szczególnie gdyby McGregor pokonał Poiriera – byłby największym starciem w historii UFC. Czy wobec tego Amerykanie mogliby zadbać o to, aby drogi obu zawodników jednak się w Abu Zabi skrzyżowały, co mogłoby stanowić fundament pod drugi pojedynek?
– Teraz już rozmawiamy poważnie – odpowiedział Khabib, zapytany o taki właśnie scenariusz. – Być może mogliby to zrobić. Są w stanie to zrobić. Wszystko się może wydarzyć. W Moskwie, w Abu Zabi, w Nowym Jorku… Możecie mi wierzyć – są w tym najlepsi. Nikt nie może się z nimi równać pod względem promocji. Ani hokej, ani koszykówka, ani piłka nożna.
Nie ulega wątpliwości, że Nurmagomedov nawiązał w ten sposób do niesławnego ataku McGregora i jego ekipy z kwietnia 2018 roku na autobus w Brooklynie, w którym akurat wtedy Dagestańczyk przebywał. Khabib nie raz, nie dwa oceniał już, że UFC przyłożyło do tego rękę.
Dagestańskiego Orła zapytano też jednak o nieco inny scenariusz potencjalnego spotkania z Conorem McGregorem w Abu Zabi – czy mianowicie uścisnąłby Irlandczykowi dłoń, gdyby ten wyszedł z taką inicjatywą?
– Wszystko jest możliwe – odparł Khabib. – Ludzie czasami się zabijają, a potem się godzą. Być może uraza pozostanie w mojej duszy, ale wszystko się może wydarzyć. Nie spodziewam się prowokacji z jego strony, bo będzie musiał skupić się na swojej walce.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****